Oglądając ten film przypomniał mi się film, którego niestety widziałem tylko bardzo krótkie urywki w telewizji. Może z mojego opisu ktoś będzie w stanie wskazać mi, jaki to film?

Zatem akcja rozgrywa się w zakładzie psychiatrycznym z tym, że nie mieszkają w nim tylko osoby z problemami umysłowymi ale także osoby niepełnosprawne. I główną bohaterką
(chyba) jest kobieta na wózku (chyba). Poznaje w zakładzie faceta, który porusza się na wózku i coś gada o piekle Dantego, ostatecznie on się wiesza. Fil kończy się tym, że ta kobieta wychodzi (lub wyjeżdża na wózku, nie pamiętam) przed ten zakład psychiatryczny i rozmawia ze starszą pensjonarką tegoż zakładu i tu pada jakaś sentencja o ludziach i spadających z drzew liściach.
odniosłem wrażenie, że może to być dramat lub film psychologiczny, ale po kilku urywkowych minutach ciężko ocenić

Kojarzy ktoś ten film?