Ona jest obleśna. Jak na Nią patrzę to robi mi się niedobrze. Ma przewalcowaną twarz o beznadziejnych proporcjach, jakby dolna część się skurczyła. Jest brzydka, zarozumiała i wredna.
Taaaa... dzięki za olśnienie bo już prawie dałem się nabrać na to co widzą moje oczy na ekranie... już prawie uznałem ją za przepiękną aktorkę o szalenie interesujących rysach i wspaniałej figurze.
No tak... myślę że w takim razie należałoby jej też zabrać Oskara. I ponownie dałem się oszukać bo po obejrzeniu Vicky Cristina Barcelona, Volver i Przerwane objęcia gotów byłem pomyśleć, że jest też doskonałą aktorką. A ona przecież jest obleśna, zarozumiała i wredna... a takie kobiety nie mogą być dobrymi aktorkami.
Dzięki Duke!
A mimo to ma w sobie coś, co sprawia, że jest cudowna. W przeciwienstwie do... No wlaśnie.
A niech sobie będzie wredna, zarozumiała i obleśna ale ni8c nei zmieni tego, że dobrze gra i (w niektóych filmach) ma zabujczo fajny akcent ;)
dommka, ma rację. Zresztą najpierw trzeba się pooglądać w lustrze i zaakceptować ; pp
Czasem mam wrażenie, że aktorzy, czy wgl ludzie sławni muszą być na każdym kroku nieskazitelni, idealni!