Film mnie lekko rozczarował. Penelope znowu gra kobiete, którą porządaja wszyscy i zrobią dla niej wszystko. Wydaje mi się, że za często gra takie role. Nie czułem więzi między aktorami, nie czułem miłości na ekranie, niestety. Końcówka filmu zbyt długa. Czekałem na jakieś bardziej zaskakujące zakończenie (np Penelope nadal żyje), ale znowu niestety. W sumie nie wiem o czym miał byc ten film: o miłości, o zazdrości, o sztuce, o przyjaźni, może i o wszystkim po trochu. Każde to troche raczej mało emocjonalne dla widza.
5,5/10