Mnie osobiście zaciekawił zabieg Almodovara " filmu w filmie". Penelope Cruz ucharakteryzowana na uroczą Audrey Hepburn w nieco groteskowej komedii.... ciekawie rokuje to na jego dalsza twórczość, chętnie zobaczyłabym "Dziewczyny i Walizki"
co ciekawe to Chus Lampreave gra ta sama role w obu filmach (albo mi sie tak wydaje) Rossy de Palma rowniez wystepuje, ale tutaj juz w innej roli. obie z reszta aktorki charakterystyczne u Almodovara.
ciekawe czy naprawde byl niezadowolony z "kobiet na skaraju zalamania..." czy poprostu chcial sie troche w to samo pobawic. w kazdym razie Mteo napewno jest jego alter ego, wiec moze to poprost uwspomnienie dawnej chwaly, czy w sumie poczatkow chwaly i jakies rozliczenie. bo stosuje tutaja autoparodie, niby podchodzi do swojej sztuki z dystanesm ale jednak napawa sie przeszloscia. w sumie to mozna roznie interpretowac.