Film jest nudny i wolny- przykre.
Gra aktorska- na wysokim poziomie, ale nawet Penelope nie ratuje tego filmu. Bałam się, że w pewnym momencie usnę. Ogólnie historia ładnie opowiedziana, można się w nią wciągnąć, ale "czegoś" brak... nie wiem co to jest, ale to "coś" zaważyło na mojej ocenie.
Jak dla mnie to za mało było emocji. Almodovar dał wszystko na talerzu, nie trzeba się zastanawiać, co sprawiło, że film stał się do bólu przewidywalny.
Historia mnie nie zauroczyła. Film jak każdy inny, zapomnę po 2 dniach- i tyle z wypadu do kina...