PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=399213}

Przerwane objęcia

Los abrazos rotos
2009
7,3 42 tys. ocen
7,3 10 1 42440
6,9 25 krytyków
Przerwane objęcia
powrót do forum filmu Przerwane objęcia

chyba za bardzo sie cieszylam na nowy film almodovara. jestem jego wielka fanka, posiadam wszystkie jego wczesniejsze filmy no i tego oczekiwalam juz z niecierpliwoscia. no i film zly nie jest, ale dzielo na miare porozmawiaj z nia to tez nie... chyba najbardziej irytuje mnie obsada penelope cruz. a duzo jej juz wszedzie a u almodovar i ogolnie w hiszpanii - jest na peczki o wiele lepszych i piekniejszych aktorek. wart obejrzenia, ale na dlugo w pamieci nie zostanie.

ocenił(a) film na 7
Emi_Woj_2

Bez wątpienia do kanonu dzieł to on nie wejdzie. Też się dużo po nim spodziewałem i lekko rozczarowałem, nie żeby film był fatalny ale może powinien Pedro wrócić do używek bo coś mu brakuje świeżości ;)

Emi_Woj_2

zgadzam się z Tobą, jestem również wielką fanką pedro i w ogole uwielbiam jego filmy, ale niestety ten był po prostu strasznie nudny, cieszyłam się jak sie skończył;/

użytkownik usunięty
Emi_Woj_2

Zgadzam się. Historia przedstawiona w filmie nie jest zbyt wciągająca, a jak na Almodovara to film pomimo, że jest niezly stanowi jednak rozczarowanie. Po obejrzeniu już dokładnie rozumiem dlaczego w Cannes, ktore przecież kocha Pedro film przeszedł bez echa, a właściwie zupełnie, zupełnie niezauważony. Oczywiście to nie zmieni faktu, że rodzimi krytycy będą mdleć przy wymawianiu już samego tytułu...

Przy Żurawieckim 'mdlenie' to za małe określenie...

ocenił(a) film na 4
Emi_Woj_2

taaaa, słabo coś wyszło i tak jakby przewidywalnie. a ta historia to dobry materiał na to, aby zrobic dobry film. szkoda.

ocenił(a) film na 6
Emi_Woj_2

I ja się z tym zgadzam. Od przedpremierowego pokazu minęły dwa dni, a ja już zaczynam zapominać szczegóły fabuły. To znaczy, że ten jego film nie tak porywający, nie tak dający do myślenia jak inne. Właściwie na pierwszy rzut oka wszystko jest na miejscu, interesująca historia, szaleństwo, namiętność, pasja, kolory, muzyka, aktorzy. Wszystko prawie tak jak zwykle, ale... Ze wspaniałych składników wyszła trochę sztuczna składanka. Jakby wszystko było zbyt almodovarowe. No i ja też mam dość Penélope Cruz.

Emi_Woj_2

Starzeje się don Pedro. Cały film czekałem aż fabuła obróci się w jakąś zaskakującą puentę. Brakowało mi typowego almadovarowego absurdu. Momentami film nudnawy i niecierpliwie wierciłem się w kinowym fotelu. Chociaż ostatnia scena, gdy wyświetlany jest na nowo zmontowany film, który kręcił Mateo, była w dawnym dobrym stylu mistrza. Może więc zrobienie tak innego od dotychczasowych filmu było celowym zabiegiem? Tak, żeby zaskoczyć w ten sposób widza nastawionego na kolejny dobry film w tym samym klimacie? Może niedługo Almodovar wróci z nowym filmem w wielkiej formie? Mam nadzieję że tak będzie.
Co do Penelope Cruz, to nie zgodzę się. Dla mnie to wciąż wspaniała aktorka. I w tym filmie zagrała nieźle. Po prostu takie role nie bardzo do niej pasują.