Film jest na podstawie książki Kornela Makuszyńskiego. Nie wiem czego się najarał pisząc to,ale dla mnie to najgorszy koszmar z dzieciństwa (obok programu 997). Po obejrzeniu filmu bałam się w nocy wstać do łazienki. Cały czas miłam przed oczami ten jego WIDELEC :D
a ja uwielbiałam ten film, mogliśmy go oglądać z bratem na okrągło, był słodki, a nie straszny ;D
Kurde, no pewnie. Niedawno oglądałem go z siedmioletnią córką. Młoda dosłownie się zauroczyła tym filmem i najchętniej oglądałaby go na okrągło.