W Punisher: War Zone powróciły filmy akcji z lat 80tych, czyli bezpretensjonalna, komiksowa rzeźnia w wykonaniu mega twardziela. Ray Stevenson jako Frank Castle wypada bardzo dobrze. Mógłby tylko nie mieć tych wszystkich rozterek moralnych. A wyczyny szalonych braci sprawiały, że momentami ryczałem ze śmiechu,...

Pomysł na nowego "Punishera" była naprawdę dobry - zbliżyć się jak najbardziej do komiksowego pierwowzoru poprzez epatowanie przemocą i brutalnością. Do tego atut w postaci Raya Stevensona ("Rzym"), który najbardziej ze wszystkich aktorów wcielających się dotąd w postać Franka Castle przypomina bohatera z panteonu...

Tak się Podniecaliście że głowa mała...że nie wiadomo jaki to super film...
A film jest kolejnym Gniotem jakich niestety jest Mase,coraz więcej !!!

Zupełnie Nic mi się w tym syfie nie podobało

Jeden z Najgorszych Sequeli jakich widziałem.

Jedynka może Niebyła Zajebista ale była...

.

Nie potrafię stwierdzić, który Punisher był najlepszy. Żadnemu nie udało się dorównać komiksowemu pierwowzorowi. Tym razem zawiódł scenariusz, napisany z myślą o analfabetach, wychowanych na grach komputerowych. W związku z tym felerem nawet wszechobecna brutalność i twardzielski, dobrze dobrany Punisher (Ray...

Genialna Kreacja Reya Stevensona, która jest najlepszą ze wszystkich jak dotychczas pokazywanych Punisherów na dużym ekranie. Mroczny Punisher, który jest idealnym odzwierciedleniem swojego komiksowego pierwowzoru. Jednym zdaniem - wypisz wymaluj Frank Castle. Szkoda, że tylko tyle. Sama fabuła filmu i mocno...

Jeśli podobała ci się wersja z 89 roku to na pewno spodoba ci się i ta. Jeśli jednak nie lubisz tego typu filmów to po prostu sobie odpuść i nie pisz później głupich komentarzy ;-)

Osobiście tak oceniam - bo to moim zdaniem najlepsza część serii The Punisher, dużo krwi na ekranie ale świetnie nakręcone sceny. Moim zdaniem Stevenson powinien grać w poprzedniej wersji, bo jak już inni zauważyli, doskonale go dobrali - wszędzie chodził z kamizelką kuloodporną jak antyterrorysta, a nie w podkoszulku...

Na takiego Punishera czekałem całe życie. Nie jest idealny bo po prostu czuć , że twórcy mieli za dużo pomysłów i gdzieś tam po prostu się rozmywa , ale je bać to :)

Frank Castle jak żywy , po prostu , a scena kiedy wali z szotguna kolesiowi w ryja to czysta poezja :) ogólnie , świetna , mroczna i bardzo brutalna...

Film rozczarowuje mimo ŚWIETNIE obsadzonych ról - Punisher w końcu wygląda tak jak powinien wyglądać, Micro i Jigsaw jak wyjęci z komiksu. Niestety poza tym jest słabo. Słaba fabuła, zero zaskoczeń, zero napięca, dużo niedociągnięć - szczególnie w finałowej akcji. Ocena 5/10 głównie za trafioną obsadę - bez tego byłoby...

Skoro ta czesc jest lepsza od 2 poprzednich, to czemu ma gorsza ocene ??

Z \trzech adaptacji Punishera właściwie żadna nie przedstawia odpowiedniego poziomu
by nazwać ją dobrą. Zacząłem się zastanawiać jak to jest. Doszedłem do wniosku, że
sam Punisher jest nudną postacią, komiksy już pokazały o nim wszystko co można
łącznie z zabiciem każdego superbohatera. Jego miejsce jest w...

Dla mnie 8/10 głównie za grę Ray Stevenson

W końcu Punisher taki jak ma być!Brutalna jatka,mnóstwo krwi ,Micro,Jigsaw - tak jak w komiksie;) No i Stevenson idealny do roli Franka.

w tym filmie nie ma nic dobrego istna żenada ,nie wytrzymalem do konca bo strata czasu!!

Komiksy o Punisherze wpadły mi w ręce gdy byłem dzieckiem i od tego momentu ,,zakochałem się" we Franku. Dlatego nie zrozumiem ludzi, którzy uważają, że nie zachował klimatu bądź jest kiepski. Obraz jest wg mnie naprawdę rewelacyjny. Mroczny, sugestywny klimat znany z kart komiksu, małomówny Frank-kawał zimnego...

Wreszcie odpowiedni aktor grający główną rolę, niestety na tym się skończyło

Punisher prawie idealny - gdyby odjąć przerysowanego Jigsaw'a i tą groteskę gdy "źli" pojawiają się na ekranie to byłby Punisher doskonały. Ja osobiście gdybym był holywoodzkim reżyserem zrealizował bym Punishera wg takiego przepisu: Sly Stallone jako Frank (sprawdźcie Johna Rambo a zrozumiecie dlaczego on), Garth...

Powiedziałbym będąc pedagogiem... Główny bohater chyba żre lit garściami bo jakiś taki niewyraźny. Z innymi Van Damme'ami i Dudikoffami niech zatańczy oberasa tudzież krakowiaka. Sens filmu jest taki, że Franek Zamek nie dostał się na terapię dla pokrzywdzonych przez los i wzorem innych unurzanych w traumie bohaterów...

Jedyne co mi sie podobało w tym filmie, to soundtrack. Konkretniej kawałek który "leciał" gdy "gangi" się szykowały na Punishera. Prosiłbym o tytuł tej nuty