Minusy Quo Vadis

- pierwszy minus (tak samo jak w plusach) dla obsady, a w szczególności dla Pawła Deląga, Magdaleny Mielcarz i Rafała Kubackiego. Wszyscy troje nie pokazali nic godnego uwagi.
- drugi minusik film dostaje za to, że niestety był nudny.
- kolejny punkt ujemny muszę niestety przyznać statystom. Co prawda dostali też plusa, ale niektórzy zasługiwali na wielki minus, więc musiałam im to przyznać.
- czwarty minus dostaje związek Marka i Ligii, za to że jest taki jakiś bez polotu.
- piąty minusik muszę przyznać za to, że momentami wszystko wydawało się jakieś sztuczne, jakby aktorzy nie pasowali do dekoracji.
- nie mogę się powstryzmać od tego by dać minus, za powszechny brak opalenizny wszystkich aktorów. Jak tak można? W końcu to Rzym, a nie Norwegia.
- bardzo mi przykro, ale kolejny minus przyznaję za niezgranie obrazu z dźwiękiem. Czasami aktorom chodziły usta, a nie było nic slychąc, więc to nie mogło przejść bez echa.
- ósmy minusik otrzymują efekty specjalne, które czasami były tak nieudolne, że ąż nie dało się patrzeć.
- ostatni minus za to, że film był zbyt długi.