Maiłem to szczęsie czy może nie szczęscie oglądac ten film na specjalnym pokazie filmu zorganizowanym we wtorek 12.09 przez Alitalia w kinie Capitol Warszawa
po miejwiecej 1.5 godzinie filmu malem nieprzeparta chec opuscic kino (wielu to juz zrobilo) nie wiem czy byla to wina foteli czy moze malo dynamicznej jak i troszke nudnawej narracji filmu.
Nie weim na co pan Kawalerowicz wydal te miliony bo w filmie widac je jedynie w postaci dekoracji i w grze "drogich" polskich aktorow.
ogulnie mowiac film mnie znudzil dlugimi scenami ktore nic do fimu nie wnoszą do filmu a jedynie przedlurzaly mekę moje 4-liter na boardzo niewygodnych siedzeniach kina capitol
NERON jest swietny (jak by nie jego postac zanudzilbym sie w czasie filmu na smierc)