W życiu nie oglądałam bardziej nudnego filmu i to na dodatek w kinie! Miałam ochotę wyjśc w połowie. Kompletne nieporozumienie, także wolę bardziej wersję amerykańską.
Miałem to samo w okolicach premiery tego filmu przed laty. Ale ponieważ olśniewająca koleżanka towarzysząca mi siedziała nadal więc i ja zostałem. Powiem szczerze że nie kojarzę książki mimo że czytałem lektury i to niektóre po parę razy jak mi się spodobały (Pan Tadeusz, Chłopi, Lalka...), ale tego nie pamiętam.. Może i stąd moje rozczarowanie. Zresztą nie oszukujmy się - do kina poszedłem na to tylko dlatego że koleżanka chciała. Pozdrawiam Cię Gosiu gdziekolwiek jesteś :)
P.S. Ja dałem 3/10 mimo wszystko - Pieczka jak zawsze dał z siebie wszystko ;)