Kawalerowicz świetnie obsadził role do filmu. Odgrywane postacie można lubić lub nienawidzieć. Według mnie najlepsze kreacje stworzyli J. Trela i B. Linda. M. Bajorowi też niczego nie brakuje.
Sceny na arenie: walka z bykiem pełna napięcia, a lwy drastyczne.
Jedynie płonięcie Rzymu trochę "nienaturalne".