PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=9136}

Requiem dla snu

Requiem for a Dream
2000
7,8 684 tys. ocen
7,8 10 1 684257
7,6 75 krytyków
Requiem dla snu
powrót do forum filmu Requiem dla snu

Beznadzieja.

ocenił(a) film na 1

Totalne dno!! Cudem wytrwałem do końca. Film bez ładu i składu. Było z 1000 lepszych filmów obrazujących uzależnienie od narkotyków. Muzyka w tym filmie praktycznie nie istnieje. Całość okraszona dość słabej jakości obrazem. I to ma być dramat? Ja się zastanawiam, nad czym tu się ludzie tak zachwycają. Po obejrzeniu tego filmu wszedłem na filmweb, spodziewając się oceny średniej w granicach 1.00. Mało z krzesła nie spadłem jak zobaczyłem średnią.
Nie ma gorszego filmu. Jeden jest o 0,00001 % lepszy ale i tak gówno - Mullholland Drive. Oba te filmy to istna tragedia.

nycrusader

Tez mi sie nie podobal zbytnio ale to tylko dlatego ze oczekiwalem arcydziela po ocenie na filmwebie:P Nie jest zly
a Mullholland Drive to swietny film imho

ocenił(a) film na 9
nycrusader

znawco ,napisz chociaż 10 lepszych filmów o uzależnieniach. a to ze film nie miał nic na celu oraz ze muzyka do bani,to po prostu istne kazirodztwo z Twojej strony.


takie pytanie... co musiałby miec taki film aby Ci sie podobać?
rozumiem ze z Twoj intelekt nie poradził sobie z tym filmem ale jakieś inne wytłumaczenie chyba masz?


ps. wspolczuje


ocenił(a) film na 1
montee

Co musiałby mieć taki film? Przede wszystkim dużo bardziej rozbudowaną fabułę. Requiem miał ją moim zdaniem dość nudną. Ten uzależniony typ co chwilę wynosił telewizor z domu i matka go przynosiła z powrotem, sama przesiadywała pod domem nic nie robiąc i gadając o bzdetach z koleżankami - zupełnie jak nudne życie Ryśka z Klanu i jego rodziny. Nic tylko w kółko to samo.

I przede wszystkim muzyka. W Requiem była fatalna, a właściwie w ogóle jej nie było. Tylko muzyka odpowiada za klimat dramatu. Ten film klimatu nie ma wcale. Nic, tylko przysłowiowe "flaki z olejem".

ocenił(a) film na 10
nycrusader

jeśli uważasz, że w 'requiem' jest beznadziejna muzyka, to chyba coś jest z tobą nie tak. WSZYSCY się nią zachwycają. i wymień choć kilka filmów lepiej obrazujących uzależnienie. bo ja tylko jeden postawiłabym na równi ('przerwana lekcja muzyki').

ocenił(a) film na 1
Tinsley89

Wiesz ja za idealną muzykę do dramatu uważam tą z "Prostej historii" Davida Lyncha (któremu dzięki temu filmowi wybaczyłem Mullholland Drive), albo z "Psim tropem do domu". Kto oglądał ten wie, że oba filmy potrafią wycisnąć łzy nawet z faceta. W Requiem muzyka nie odgrywa większego znaczenia, bo jej tam praktycznie NIE MA. Wieje nudą pod tym względem.
"Przerwanej lekcji muzyki" jeszcze nie oglądałem. Było mnóstwo dobrych filmów o uzależnieniach. Tytułów nie pamiętam, większość była z serii "Okruchy życia" w TVP1 - których nigdzie nie da się kupić ani ściągnąć - bo były to po prostu TV-Movie ze Stanów, nie wydane na DVD. A porównywać ich z Requiem nawet nie będę, bo ten film to totalna porażka.

I jeszcze raz nie wiem, dlaczego Requiem zaliczany jest do dramatów. Nie ma w nim nic smutnego, nic, nad czym można się zastanowić. Jeszcze raz powiem jedno. ISTNE NUDY.

nycrusader

muzyka jest swietna ale jesli dajecie oceny 9 i 10 tylko dlatego ze nie znacie lepszego filmu o uzależnieniach to mi was szkoda

film jest dobry stąd moja ocena 7/10.. na bardzo dobry musiał by zawierac w sobie dużo więcej

i zastanówcie się też czy ten film by odniusł taki sukces bez tej muzyki? poło ludzi co go obejzała to usłyszała sie skad jest ten motyw muzyczny? z requiem. ok to go obejze no i rzeczywiście film się okazuje fajny

ale gra aktorska nie jest np. jakas tam rewelacujna, scenariusz mozna w paru miejscach urozmaicić. Puszczanie się za kase, narkomania, lekomania i już jest film? mimo iz film mi się podobał to jednak szału nie robi

ocenił(a) film na 10
nycrusader

uważasz, że w requiem nie ma nic, nad czym można się zastanowić (za to w
'psim tropie do domu' na pewno xd). moim zdaniem (i 99%ludzi) jest to
bardzo poruszająca, wręcz wstrząsająca, dynamiczna i dająca do myślenia
historia, wobec której nie można pozostać obojętnym. dochodzi do tego
świetna gra aktroska, klimatyczna,psychoedeliczna, genialna muzyka,
bardzo ciekawe ujęcia (np.z punktu widzenia naćpanych bohaterów). Opróćz
tego requiem bardzo dosłownie okazuje ciemną stronę uzależnienia, zapada
w pamięć. i nie dałam 10 za to, że nie ma lepszych filmów o
uzależnieniach. tylko za to, co wymieniłam wyżej, i za to, że jest
wstrząsający, bardzo realistyczny, mistrzowsko, drastycznie ukazuje
problem i nie da się o nie da się o nim zapomnieć. (i właśnie dlatego
jest zaliczany do dramatów, dla jasności).

ocenił(a) film na 1
Tinsley89

Widzę że nie oglądałaś Psiego tropu do domu - nie wypowiadaj się więc na ten temat. Po jego obejrzeniu miałem mnóstwo refleksji nad życiem (film opowiada o śmierci w wypadku samochodowym i odrodzeniu się w ciele psa). Po obejrzeniu Requiem, stwierdziłem tylko jedno - baaardzo chciało mi się spać (przez tu znudzenie).
Co jest w tym filmie takiego ciekawego? Zachwycacie się tym gniotem jak nie wiadomo czym. Świetna gra aktorska? Buehehehehe większej sztucznoty nigdzie jeszcze nie widziałem. Jak już wspomniałem życie mieli nudne niczym w Klanie. Mówisz, że muzyka fajna. Jeśli się nie mylę, to usłyszałem ją dopiero na koniec filmu. Przez całą godzinę jego trwania nie było jej chyba w ogóle, co dodawało więcej nudy. W każdym razie nie zapadła mi w pamięć, nie to co soundtrack do Prostej historii w wykonaniu pana Badalamenti czy właśnie z Fluke. A jestem bardzo wyczulony na muzykę. Jeśli jej nie słyszę w filmie - to film jest dla mnie zwykłym gniotem, jeśli nie ma w nim żadnej akcji.
PS. Dałem oczywiście zasłużoną ocenę 1 temu filmowi.

ocenił(a) film na 7
nycrusader

hm, jak dla mnie to do tego filmu trzeba dorosnąć.
więc co do muzyki, przypuszczam, że nie oglądałeś Requiem w całości, skoro muzykę usłyszałeś dopiero na końcu.
Według mnie film na pewno nie był nudny. realistyczny i prawdziwy, po prosu pokazane, jak zmienia się zwyczajne ludzkie życie pod wpływem narkotyków i dokąd człowiek uzależniony jest w stanie się posunąć. historia opisana w filmie rzeczywiście mogła się przydarzyć i to jest właśnie najbardziej wstrząsające. widać jak miłość Harry'ego i Marion zabijana jest przez narkotyki, że coraz mniej zależy im na sobie i życiu; liczy się tylko kolejna działka. tak samo Sara, osamotnienie i tabletki wywołują u niej schizofrenię i niszczą wszystko.
bardzo tragiczne przedstawienie rzeczywistości i jeżeli ktoś uważa, że film jest nudny, to prawdopodobnie go nie zrozumiał.

ocenił(a) film na 1
mmarta_m

Fabułę filmu zrozumiałem, nie rozumiem tylko jednego - jak można to tak tandetnie przedstawić. W tym filmie wszystko jest kiepskiej jakości - scenariusz, muzyka, sztuczni aktorzy (chociaż Jareda Leto szanuję za inne filmy), a przede wszystkim obraz - zamiast zrealizować go z rozmachem niczym inne kinowe produkcje jest koszmarnej wręcz jakości. Ja ten film traktuję jako zwykły TV-Movie, nie nadający się do kina.

Zdania na temat tego filmu nie zmienię. Dla mnie to najgorszy film w historii kina. Nie trafia do mnie i tyle. Kończę temat.

ocenił(a) film na 7
nycrusader

ja tak tylko dorzucę, że właśnie to, że nie został może zrealizowany z rozmachem zrobiło go takim realnym i po prostu zwyczajnym - jak codzienne życie.

Ale Twoje zdanie szanuję oczywiście - nie podobało się to nie:)

nycrusader

Okruchy życia - rzeczywiście ta seria filmów to arcydzieło światowej kinematografii. Aktorsko i reżysersko wybitna. I te wyborne, profesjonalne scenariusze....Co prawda dla mnie zbyt inteligentne i wyszukane, ale o gustach się przecież nie dyskutuje.

Tinsley89

'WSZYSCY sie nia zachwycaja' - a jednak nie jestes WSZYSCY
mi tez sie nie podobalo, a z kolei przerwana lekcja muzyki owszem, nawet bardzo ale nie widze zwiazku

Tinsley89

Trainspotting postawiłabym na równi z "Requiem", bo pomimo osadzenia w innych realiach i odmiennej formy ukazania tematu też potrafi wstrząsnąć...

ocenił(a) film na 1
montee

tutaj sie wstawie za kolega (którego nie znam) jestes widocznie osoba która rajcuja drugi skoro Ci sie podobał ten film bo nie ma w nim nic specjalnego

ocenił(a) film na 10
Kastor89

Nie stać cię na nic więcej oprócz pisania w paru postach, że ci,którym podobał się ten film lubią dragi? Wytocz konkretne argumenty. Ogólnikami to dzieciak z przedszkola potrafi ripostować.

ocenił(a) film na 9
nycrusader

jezeli uwazasz ta muzyke za koszmarna to masz cos niepokolei w glowie. film ten ma na celu pokazanie rzeczywistosci w szarym ,zagmatwanym swiecie. uzaleznienie jest docelowe u kazdego z bohaterow. zrobia wszystko aby dostac to czego pragna.film uswiadamia jak wiele czlowiek potrafi zrobic dla celu do ktorego sie dostosowal. cena nie gra roli.osiagna cel za wszelka cene.

Twoj film "psim tropem do domu" 6,2 a requiem dla snu 8,5 na IMDB. i teraz powiedz mi kto sie zna lepiej Tyczy ludzie z calego swiata?

koniec tematu madralo

ocenił(a) film na 1
montee

Chrzanie to co sobie sądzą o tych filmach ludzie z całego świata. Ja mam swój prywatny ranking i requiem jest na ostatnim miejscu. Lubię filmy z rozmachem, a nie szare i nudne jak flaki z olejem. Wspomniany przeze mnie Jared Leto zagrał w świetnym filmie "Samotne serca", który jest z tysiąc razy lepszy od Requiem. A Psim tropem do domu ma tu na Filmwebie ocene 8.77 więc mi nie mów kto się lepiej zna. A Prosta historia też całkiem ładnie bo 8.12



Wiecie co mnie zastanawia najbardziej? To że na pierwszych miejscach wszystkich rankingów są filmy reżyserów o izraelskim pochodzeniu (tak jak Requiem). Cóż to za dziwny zbieg okoliczności.

ocenił(a) film na 10
nycrusader

ja totalnie rozumiem i szanuję ludzi, którzy mają swoje prywatne zdanie
niezależne od opinii innych. ale dawać 1 filmowi, który jest obiektywnie
dobry, i ma 14 miejsce w rankingu to trochę przesada. ok, requiem może
się nie podobać, rozumiem to, jest rzeczywiście specyficzny i z
pewnością nie trafia w gusta wszystkich. ale NA PEWNO nie jest
'nieporozumieniem'. i twoja wcześniejsza uwaga na temat aktorstwa,
podczas gdy ellen burstyn zdobyła wiele nominacji (w tym do oscara) i 3
wygrane dla najlepszej aktorki w dramacie...
requiem jest szare, o to chodziło. większość tzw. 'arcydzieł'
przedstawia smutną rzeczywistość, bo właśnie taka zwykle bywa.

Tinsley89

Myślę, że tu nie chodzi już o merytoryczną dyskusję, tylko o podtrzymywanie twardo swojego zdania.
Choćby koleś nagle pokochał ten film to starałby się go na siłę znienawidzić, bo tak sobie ustalił na początku i koniec.
Średnia ocena na Filmwebie o niczym nie świadczy, przykładowo "Dzień niepodległości" ma coś ok 8. Liczy się co TY myślisz. Ale w dyskusję wchodzi się nie dlatego, żeby całą resztę świata przekonać do swojej niepodważalnej racji, ale po to, żeby ewentualnie zmienić swoje zdanie, spojrzeć na problem z czyjejś perspektywy i ujrzeć coś, co widzą inni.
Przecież z jakiegoś powodu coś się komuś podoba, jak i są też powody, dla których się się nie podoba.
Co do mnie, Requiem to jedyny film antynarkotykowy, który wzbudził we mnie nie ciekawość, a raczej niechęć w stosunku do narkotyków, a także jedyny film, na którym się popłakałam (nie licząc "Uwierz w ducha", gdy byłam dzieciakiem ;p).

ocenił(a) film na 9
nycrusader

Do wszystkich co najeżdżają na autora posta:
Wyluzujcie, olejcie i nie podbijajcie tematu. Jedni lubią kobiety inni facetów a jeszcze inni wolą zwierzęta, jeśli wiecie o co mi chodzi...
O gustach się nie dyskutuje zwłaszcza tak skrajnych i niczym nie uargumentowanych.

ocenił(a) film na 9
Tenenit

BTW przeczytałem już wszystko w tym temacie i dochodzę do bardzo prostego wniosku - gość po prostu nie lubi żydów :)

ocenił(a) film na 1
Tenenit

A w tym to akurat nie masz racji. Do żydów nic nie mam tak jak do żadnej nacji świata. Ba! Cenię sobie takich aktorów jak Adam Sandler albo Ben Stiller! Reżyserów jednak przemilczę..

ocenił(a) film na 9
nycrusader

nycrusader

masz racje,każdy ma prawo do własnego zdania.
a ocena na FW radze się nie kierować,bo są fatalne tak jak i miejsca wielu filmów,o czym zapewne doskonale wiesz.
wiec odpowiedz sobie na pytanie które źródło jest wiarygodniejsze...

wkurza mnie jedynie to , ze wmowic chcesz większości, iż muzyka była fatalna.
to tak jakbyś pisał, ze dajmy na to dla przykładu :< Polska ma większą powierzchnie niż Rosja >

z reszta Twojej ostatniej wypowiedzi się zgadzam

ps.ciekawe spostrzeżenie co do reżyserów izraelskich ;]

tymczasem idę oglądać "Lot nad kukułczym gniazdem"

pozdrawiam

ocenił(a) film na 1
montee

Nie chodzi mi o to że muzyka była fatalna bo tak nie sądze - po prostu mam takie odczucie że było jej zdecydowanie za mało i tak jakby grała trochę za cicho w tle..

PS: "Lot nad kukułczym gniazdem" jest jak dla mnie świetnym filmem ;)

ocenił(a) film na 9
nycrusader

fakt,mogłoby byc jej troche wiecej ale bez przesady-to jest film a nie lista przebojow.

a słyszałesz caly ten utwór? jezeli nie,to polecam Ci goraco,moze wtedy choć w malym stopniu zmienisz punkt widzenia tego filmu w kontrascie z muzyka. byc moze nie zmienisz.

w kazdym razie muzyka daje kopa-przynajmniej po wysłuchanie całego kawałka i w odczuciu mojej skromnej osoby.

ocenił(a) film na 9
nycrusader

fan harego pottera, nagiej broni i 50centa jako aktora wypowiada sie o requiem dla snu...buahahahaha!!!!

ocenił(a) film na 1
Skibi_Fizzle

Masz coś do tego że podobają mi się filmy z Nielsenem bo cenię sobie świetne komedie, że lubię Get Rich or die tryin bo to niezły film akcji, a Harry'ego Pottera lubię z sentymentu do przygodówek? Zauważ że te filmy mają całkiem niezłe noty, więc nie wiem w czym twój problem. Jestem wszechstronny a nie uzależniony tylko od jednego gatunku - czyli dramatów.

ocenił(a) film na 9
nycrusader

Po prostu te filmy to raczej kino popularne, a Requiem dla snu to film "ambitny", wymaga od widza więcej niż takie właśnie filmy "na rozluźnienie".
Stąd też jego uwagi na ten temat.
Pozdro

ocenił(a) film na 4
Tenenit

Requiem dla snu to film "ambitny". Śmieszny gościu jesteś. Ten film jest tak ambitny jak artykuły w Bravo Girls. Twórcy wyszli chyba z założenia że widzowie to debile, mogą nie zrozumieć, że dragi mogą być złe to trzeba im to dosłownie pokazać bo jeszcze nikt nie zauważy.

ocenił(a) film na 9
harry_82

Geniuszu, od lat ludziom wpaja się że dragi są złe a mimo to mamy miliardy ćpunów. Żeby ktokolwiek się przejął trzeba to pokazać w sposób dosadny, brutalny i przemyślany tak jak w Requiem dla snu. Z resztą zaczynasz wypowiedź tekstami z gatunku "śmieszny jesteś" powiedz mi o czym to świadczy? Kultury z domu nie wyniosłeś, czy jak?

ocenił(a) film na 4
Tenenit

Śmieszny jesteś z tym swoim określeniem "ambitny film".
"Geniuszu, od lat ludziom wpaja się że dragi są złe a mimo to mamy miliardy ćpunów" - tak i ten "genialny" i "ambitny" film to zmieni. Nie widzę w tym czegoś wielce obraźliwego. A o braku kultury to byś mógł powiedzieć jakbym napisał że jesteś np. "jebnięty" itp., ale jeśli Jaśniepan się obraził to przepraszam bardzo.

ocenił(a) film na 9
harry_82

Hehe nie chodzi o "obrażanie" itd, chodzi o sposób rozmowy w którym starasz się na siłę dowalić stronie przeciwnej. A co do filmu... każdy odbiera go inaczej i co dla jednego jest świetne dla innego jest denne. Przykro mi, że z tego powodu musimy sobie na siłę ubliżać.
Szacun i może spuść trochę pary :)

ocenił(a) film na 9
nycrusader

No mam dlatego wysmialem Cie w poprzednim poscie... i zdecyduj sie lubisz 50centa czy get rich or die tryin. Nie dosc ze sentymentalny to jeszcze wszechstronny brawo!!! a kto jest uzalezniony od dramatow?

ocenił(a) film na 4
nycrusader

zgadzam się z autorem tematu! Requiem dla snu na liście najlepszych filmów?! to chyba jakiś żart! fakt, miał dobre przesłanie, ale sam w sobie nie zasłużył na miano jednego z najlepszych (i to jeszcze jako 14sty!!) filmów na świecie!
sama cudem wytrzymałam do końca, więc śmieszy mnie taka opinia wśród 'znawców'....

ocenił(a) film na 10
elineyssxd

a mnie śmieszy emotikona 'xd' w twym nicku. jeśli cudem wytrzymałaś, to mogłaś sobie po prostu odpuścić oglądanie.

ocenił(a) film na 10
nycrusader

Ciekawym a zarazem niepokojącym zjawiskiem jest fakt, jak dość znaczna grupa ludzi interpretuje ranking "top filmów". Koronnym argumentem w ustach niektórych jest stwierdzenie typu:"Ty taki i owaki, jak możesz lubić film xyz, skoro w rankingu ma 5.12! Nie masz za grosz gustu!". Tych, o zgrozo, pełnych oburzenia i zdziwienia opinii jest pewna ilość, co z pewnością nie tylko ja zauważyłam. Mnie natomiast zdziwiłby fakt, gdyby każdy z nas akceptował w pełni odniesienie tego najbardziej zgeneralizowanego z możliwych rankingów do własnego gustu. W moim rozumieniu, nie twierdzę, że jedynym właściwym, jest określenie przydatności tego rankingu wyłącznie, jako solidnego gruntu do w pełni rzeczowej dyskusji, a to miejsce z założenia jest temu odpowiednie. Taka jest moja opinia, pozdrawiam.

ocenił(a) film na 6
gosiaak03

nycrusader Bo ten film jest dla ludzi którzy mają IQ powyżej 80 a to i tak mało ^^

ocenił(a) film na 1
Obcykany1

odezwał się z IQ wielkości prosiaka. a to i tak mało ^^

ocenił(a) film na 10
nycrusader

heh najpierw chcialem Cie zjechać za to co wypisujesz.. chociażby o braku klimatu, przesłania i muzyki... ale z drugiej strony co mi to da :P Jedynie może mi być przykro, że niektórzy nie dali się porwać klimatowi, który w ogromnej mierze współtworzyła także muzyka, której nie było wcale ani mało, ani za mało. Ja oglądałem ten film pierwszy raz już ładny czas temu, ale pamiętam, że zrobił na mnie wielkie wrażenie, nie nudziłem się ani przez moment i do tej pory czasami chętnie do niego wracam. Przesłanie raczej każdy wyłapuje sam, na swój sposób i kto ile wyniesie z jakiegoś filmu zależy w od wielu czynników... jak z resztą odbiór całego filmu. Sam na przykład też mam kilka filmów, które mimo zachwytów wcale mi się nie podobały tak bardzo i uważam je za conajmniej przecenione.. np mechaniczna pomarańcza, zapach kobiety, czy ostatnio podglądany przeze mnie benjamin button. Ale nie mówie, że to najgorsze filmy jakie w życiu widziałem - jak to napisałeś o Requiem. Jeśli rzeczywiście tak jest, to zazdroszczę ilości beznadziejnych filmów jakie miałeś "przyjemność" oglądać. A ten cały ranking niektórzy traktują za poważnie, czego zupełnie nie rozumiem... Ja mam gdzieś czy ten film jest na 4, 14, czy 1400 miejscu.. ważne, ze jest jednym z moich ulubionych według mojego zajebistego gustu :P chciałem bluzgać, a sie rozpisałem :/ kto by pomyślał. heh

ocenił(a) film na 1
BazZz

no ba! ;D święte słowa ;] mnie też zbytnio nie obchodzą rankingi jeśli chodzi o filmy które JUŻ obejrzałem. Jednak kiedy mam zamiar obejrzeć coś, czego jeszcze nie widziałem, sprawdzam sobie co o nim piszą na tej czy innych stronach. Jeśli średnia waha się w granicach 2.00 to raczej odpuszczam sobie oglądanie.. A taka średnia ocena 8 to zachęta sama w sobie.

ocenił(a) film na 10
nycrusader

"Film bez ładu i składu."

Ta nieskładność, chaotyczność w filmie działa tylko na jego korzyść. Chciałbyś żeby było jak w bajce? Piękne kolory, a bohaterzy mają życie poukładane jak w jakimś "Teraz albo nigdy"?! No bez jaj! To jest film o ćpunach! Tu musi być brudno, pogmatwanie i nieszablonowo. Tak jak w ich życiu.
Tak się jednak składa, że mimo tych przeskoków, bez tego pożądanego przez Ciebie składu, wszystko jest klarowne i trafia do głowy jak strzał snajpera.

Możesz nie lubić filmów reżyserowanych w ten sposób, ale w takim razie odnieś się tylko do kwestii technicznych, a nie rzucasz tekstami "Totalne dno", czy "I to ma być dramat".
Napisz mi, czym zatem według Ciebie charakteryzuje się dramat? Przecież tu mamy wszystko! Konflikt w psychice bohaterów, rosnące napięcie i to, czego uczyli nawet w szkole na polskim (przedstawienie, rozwinięcie, punkt kulminacyjny i rozwiązanie, w tym przypadku tragiczne).
Do tego, naturalnie, znacząca rola muzyki!
I tu mamy bluźnierstwo:

"Muzyka w tym filmie praktycznie nie istnieje".

Czy Ty czasem nie oglądałeś filmu ze stoperami w uszach? Muzyka jest w nim jego siostrą syjamską! Jedno jest zrośnięte z drugim.
Obrazy wręcz wpływają do umysłu na falach dźwiękowych.
A sama produkcja? Mistrzowski eklektyzm! Klasyczne instrumenty w połączeniu z dobrym bitem i scratch'ami dają niesamowity efekt!

Jedynym rozsądnym zdaniem, które napisałeś jest: "to istna tragedia". Rozsądnym, bo rzeczywiście mamy tragedię bohaterów. Szkoda, że zdanie to musiałem wyrwać z kontekstu.

ocenił(a) film na 10
nycrusader

nycrusader pierdolisz bzdury i chuja się znasz na filmach wiec wypierdalaj :)

ocenił(a) film na 9
nycrusader

ja wlasnie skonczylem ogladac ten film i mimo, ze nie trzymal on mnie w napieciu to jestem pod ogromnym wrazeniem. to po prostu film dla inteligentnych

ocenił(a) film na 3
lubie_cole

Szczerze mówiąc, nie zachwycił mnie, a obejrzałem go pod wpływem rekomendacji filmu ze strony znajomych. Rozczarowałem się srodze.

Rozpoczyna się bajkowo. Młodzi ludzie, buntownicy. Starowinka, która wciąż jeszcze marzy, że pojawi się w telewizji. Miłość, przyjaźń, sielskie życie. I nagle ... bum! Coś zaczyna się psuć. I psuje się aż do samego końca.

Elementy tragedii nawarstwiają się kumulując się w zakończeniu. I tutaj pojawia się muzyka tak chętnie wykorzystywana ostatnio w amatorsko montowanych filmikach na youtube. A wykorzystywana tam z tego powodu, że jest po prostu ckliwa. Momentami bywa ważniejsza od reszty elementów filmu - a jest to każdy moment, w którym się pojawia.

Jest niby przesłanie, jest jakaś konwencja artystyczna. Niestety, wszystko jest dla mnie za bardzo przejaskrawione. To powtórka z rozgrywki - kolejna para narkomanów. Kolejny raz podeptane ideały. Dodatkiem jest tutaj postać starszej pani, której wątek nie powinien tak wiele miejsca w filmie zajmować, a na której reżyser tak bardzo wyżył się na samym końcu. Postaci zdają się iść ślepo jak barany prowadzone na rzeź przed siebie. Wszystko jest po prostu śmieszne momentami. Bez psychicznych rozterek, bez czegokolwiek, co oddało by psychikę narkomana. Po prostu pozostawiony ćpun i jego życie tak, jak najpowierzchowniej można to zobaczyć. Finałowa scena była dla mnie jak uczta - okazja do tego by się wyżyć na postaciach, które mnie od siebie odrzuciły. Od dramatu oczekuję czegoś innego. Dlatego też rozczarowałem się srodze.

ocenił(a) film na 1
nycrusader

stary zgadzam sie w 1000 % ten film nie trzyma sie ani kupy ani dupy... takie filmy sa dla dzieci których drugi rajcuja.

ocenił(a) film na 1
Kastor89

Ten film sprawia wrażenie, jakby reżyser, operator i reszta ekipy wraz z aktorami - wszyscy byli na haju. Choćby ten senny obraz. Niczym patrzenie oczyma narkomana. To nie dla mnie, chociaż na koniec niczym kolega parę postów wyżej - miałem okazję ze złośliwym uśmieszkiem i satysfakcją oglądać wyniszczanie postaci, które mnie zanudziły na śmierć. :P

ocenił(a) film na 10
Kastor89

Nie rajcują mnie dragi, nie jestem dzieckiem. I co Ty na to chłopcze? Koniec twoich argumentów? Żałosne...

ocenił(a) film na 9
nycrusader

Film jak dla mnie rewelacja! Przebrnąłem przez ten temat cały i aż czasami kolą w oczy niektóre wypowiedzi. Ktoś napisał, że to film dla ćpunów i koneserów dragów. Bzdura!!! Jak można tak napisać. Widać że te osoby nawet nie przemyślały tematu. Przecież to oczywiste, że ćpunowi* nie będzie się zachwycał filmem, w którym ukazana jest destrukcja postaci spowodowana uzależnieniem. Im mogą się podobać filmy, w których narkotyki stanowią podstawę dobrej zabawy, kontaktów towarzyskich, szpanu i szukania lepszego życia przy użyciu używek.

Pisał ktoś o banalnej i mało rozbudowanej fabule. Ok tu się zgadzam, ale... czego oczekujecie fabuły z rodem z czeskiego filmu, nie wiadomo co, kiedy i gdzie oraz dlaczego? Przekaz filmu był prosty, ukazanie destrukcji spowodowanej uzależnieniem i pogonią za lepszym jutro. Jeśli przekaz jest prosty to dlaczego fabuła ma być rozbudowana. Z własnego przekonania wiem jedno, im coś prostsze tym lepiej trafia do odbiorcy.

"Całość okraszona dość słabej jakości obrazem" - jeśli dobrze rozumiem chodzi Ci kolorystykę i jakość klatek filmu? Dla mnie te okraszenie filmu słabej jakości obrazem jest wyrazem geniuszu reżysera. Dlaczego? Bo idealnie oddaje życie bohaterów. Trochę dziwnie oglądałoby mi się ten film w super jakości obrazu HD i kolorami niczym z filmów z "National Gerografic" czy "Animal Planet". Kolejnym zarąbistym plusem filmu jest montaż(tu nie będę się rozpisywał :P)

Muzyka przecudowna, idealne wpisana w zarys filmu. Ktoś pisał, że jej za mało, a wręcz nie istnieje... dziwne, mi on towarzyszyła przez cały film , nawet wtedy kiedy jej nie było.

Autor tematu napisał, że beznadzieja i gorszego filmu nie widział, dodatkowo wsadził do tego "Mullholland Drive", twierdząc, że te filmy to gnioty. Tu wole pominąć moje zdanie na temat autora wypowiedzi bo musiałbym napisać coś czego nie chce. Dla mnie filmy ambitne, nieważne jak udane nie będą na pewno na ostatnim miejscu i nie będę uważał ich za gówno z tego względu, że poprzez film autor chciał coś osiągnąć przekazać, w przeciwieństwie do znacznej części filmów pojawiających się obecnie, w których często motywem przewodnim jest przemoc i krew, które działają jak magnes dla współczesnego widza przyciągając go przed ekrany kin/telewizorów.

Ogólnie moja ocena 4.5... w skali studenckiej.

Serdecznie pozdrawiam.

użytkownik usunięty
kermo_ww


eyy???
a duzo jest scen ' bzyku bzyku '??? lub jesli tak to czy takie jakies ostrzejszeee ;dd [ ? ]
bo z mama mamy se obejrzec ale no głupio mi bedzie jak sie beda kurde bzykac czestoo ;>>