Słaby film. Spodziewałam się czegoś naprawde dobrego. Zawiodłam się.
Główny wątek-narkomania.
I nic prócz paru dobrych sentencji wypowiedzianych przez matke głównego bohatera nie zrobiło na mnie wrażenia.
Ty napewno jeszcze nie dorosłeś do oglądania tego filmu, a słownictwo które prawdopodobnie wyniosłeś z domu, świadczą tylko o twoim niedowładzie umysłowym, lub sytuacji rodzinnej.
Czy wy ludzie nie możecie zrozumieć, że niektórym nie podoba się ten film? Musicie od razu wyzywać innych? To świadczy o waszej nietolerancji i ograniczeniu. Nie dopuszczacie innych do głosu. Ja też się zawiodłam na tym filmie, nie był on w cale trudny, a te "wspaniałe efekty" tylko męczyły oczy. Tematyka banalna, a zakończenie przewidywalne, ale ja w przeciwieństwie do innych nie wyzywam tych, którym się to podoba! Trochę samokrytyki! A i wyprzedzając wasze pytania. Nie, nie mam 15-stu lat. Tak jestem pełnoletnia i zdałam w tym roku maturę w jednym z najlepszych liceów w moim województwie, bo jak mniemam wiek i wykształcenie są dla was strasznie ważne i to jest dla was wyznacznikiem wartościowego człowieka! Aha i mam nadzieję, że moje słownictwo, gramatyka i być może nieznajomość ortografii nie razi was drodzy Państwo tak bardzo!
"na pewno" osobno?? O ty.. Nie wiedziałam... Ale popieram, nie każdemu musiało się podobać. Ja osobiście jestem zachwycona. Tutaj przynajmniej jest powiedzine dlaczego film się niepodoba i wskazane są dobre strony. Przynajmniej wiadomo, że koleś obejrzał ten film (w przeciwieństwie do takiego innego, z innego tematu).
PS. Ja mam 15 lat..
Każdy ma prawo wypowiadać swoje zdanie, ale ja osobiście zostałam urażona niektórymi opiniami osób, którym ten film się nie podobał.. Spoko.. Ale co wam się w tym filmie nie podobało??
"Główny wątek-narkomania.
I nic prócz paru dobrych sentencji wypowiedzianych przez matke głównego bohatera nie zrobiło na mnie wrażenia."
Jak to mogło nie zrobić wrażenia?? Przecież to psychikę niszczy.. W każdym razie zostawia na niej ślady.. W ogóle nie chcę mi się z Wami kłócić, ale uważam, że to był genialny film..
Ja też nie chce się kłócić. Gdy czytałam opinie na temat filmu, zwłaszcza te negatywne, moim dosyć obiektywnym zdaniem (dałam 8 RdS), byłam zbulwersowana tym, jak osoba wyrażająca się negatywnie została potraktowana przez osoby z większości, tylko dlatego, że miały inne zdanie. Wyżej napisałam dlaczego mi się nie podobał. Po prostu mnie nie zachwycił, było wiele dłużyzn, nużył mnie ten film, poza tym efekty specjalne męczyły oczy, a tematyka i cały film były proste.
Posłuchaj nie brałas nigdy w życiu takich a nie innych rzeczy wiec niemasz prawa mowic że ten film jest cieńki bo jest doskonały ja przeżyłęm wile zeczy w życiu i jeżeli mowisz tak o tym filmnie to chyba musisz do niego naprawde dorosnąc...
Mam prawo napisać, że jest cienki i ty mi tego nie zabronisz, bo jeszcze żyjemy w wolnym kraju.
Po pierwsze, większość na tym forum nie ćpała wcześniej, tym bardziej, że średnia wieku to 16 lat, a podoba się im ten film.
Po drugie, palę marihuanę przynajmniej raz na miesiąc, nie ćpam twardych narkotyków co nie znaczy, że nie mogłabym wczuć się w doznania ludzi na haju (tym bardziej, że mam znajomych, którzy ćpają amfę, a niektórzy nawet heroinę, oraz przeczytałam sporo książek na temat narkotyków)tak samo jak mogę wczuć się w uczucia zgwałconej kobiety, a nie byłam nigdy zgwałcona. Uważam, że się mylisz twierdząc, że nie mogę zrozumieć filmu bo nigdy nie brałam heroiny, to jest błąd myślowy.
A tak właściwie nigdy nie napisałam, że Requiem jest cienkim filmem bo nie jest, ale nie jest też wybitnym, jak powiedziałam dałam 8. I i nic tego nie zmieni, że mnie nie zachwycił. Widziałam gorzej "ryjące czachę" filmy jak "GIA" i "Salo", choć ten ostatni jest bardziej obrzydliwy, niż wnoszący coś, jednakże zostawia duże wrażenia.