Wrażenie po obejrzeniu po raz pierwszy nie umiem tutaj nawet opisać... Po prostu zamurowało mnie i zmusiło do pomyślenia serio nad zyciem... Tym, co można z nim zrobić... Wszystkie postaci są na swój sposób inne, mimo iz łączą je narkotyki każde konczy w inny sposób... Mnie szczególnie poruszyła historia Sary... Jestem pewna, że dla kazdego człowieka posiadajacego cokolwiek w głowie ten film jest okazja do przemyślen... A tym, którzy nie zrozumieli przesłania współczuję...