Ten kawałek z filmu jest GENIALNY. Sam film uważam za dobry ale bez rewelacji...
Ta muzyka jest w końcu Mozart'a, Clint'a Mansell'a czy może przeróbka dzieła Mozarta przez Clinta Mansell'a??? Wszędzie piszą inaczej.
Jaka jest prawda???
Żadnego Mozarta, Mozart z tym nie miał nic wspólnego. Utwór skomponowany przez Clinta Mansella, nie wiem skąd się wzięła ta plotka z Mozartem. Podobnie tenże kawałek o którym mówisz ma tytuł "Lux Aeterna", a nie jak wszyscy piszą "Requiem for a dream"... Pozdrawiam