Cóż, film figuruje bardzo wysoko w rankingu, więc, nie mogłem go nie obejrzeć. Kiedyś już oglądałem Requiem, ale jako, że nie pamiętałem dokładnie filmu postanowiłem go sobie odświeżyć. Dla mnie film nie porywa, postawienie dogmatu polegającego na tym, że narkotyki = zło jakoś do mnie nie dociera. Cały obraz jest przejaskrawiony i mija się trochę z rzeczywistością. Czytając, recenzje i komentarze można zauważyć, że każdy musi ten film ocenić pozytywnie. Nie lubię dzieł w stylu " To jest genialne i już, jeśli nie rozumiesz jesteś głupi" Nie, żeby to był zły film. Po prostu temat jest dla mnie zbyt banalny. Przestawienie smutnej egzystencji 4 osób, które z każdą chwilą pogrążają się w wir narkotyków i uzależnień jest zbyt pretensjonalne. Co do gry aktorskiej nie mogę mieć żadnych zarzutów, wszystkie role zostały świetnie odegrane. A odnośnie muzyki.... nie wiem czy to znudzenie, czy może frustracja spowodowana wykorzystywaniem motywu z filmu, w praktycznie każdym "smutnym" filmiku w internecie powoduje, że gdy słyszę soundtrack, najchętniej wyrzuciłbym głośniki przez okno....Cóż, jedyne co, to mogę żałować, że nie obejrzałem tego filmu w 2000 roku, może wtedy muzyka by mnie zachwyciła.... W ogólnym rozrachunku uważam film za średni. Pewnie wiele osób się ze mną nie zgodzi... Jednakże porównując ten film, choćby z Łowcą Jeleni, gdzie też były przedstawione tragiczne losy bohaterów, Requiem wypada bardzo słabo, a leży dużo wyżej w rankingu..... Oczywiście, pod względem stricte fabularnym te filmy mają mało wspólnego, ale poruszają temat naprawdę smutnej egzystencji człowieka i dlatego pozwoliłem sobie na to porównanie. Dla mnie 5/10