dawno nie ogladałąm filmu tak mocno oddziałyjacego na psychike jednak drugi raz chyba go nie ogladne ....nie odwaze sie
nie oglądaj bo ci spowszednieje i nie zrobi już takiego wrażenia :)
co jak co, ale mocne kino
śmieszne, ale na początku, po jakichś 15 minutach pomyślałam, że film jest strasznie słaby. zrezygnowana oglądałam dalej, bo przecież nie wypada nie znać "Requiem...". i bardzo dobrze że nie poszłam spać. teraz herka to będzie mi się kojarzyła tylko z tą gangreną i amputowaną rączką. i textem "teraz pupka w pupkę". błeee, pierwszy film na którym prawie puściłam pawia...