Z góry liczę, że statuetki nie będzie. Trzeci rok z rzędu Oscar za rolę legendarnej postaci muzycznej byłby już serio przegięciem. Tym bardziej, że te statuetki dla Malka i Zellwegger były IMO nie zasłużone, a Hudson nie jest raczej na tyle rewelacyjną aktorką, by była wart drugiego Oscara.

Kto wg Ciebie zasłużył na Oscara w tym roku? Co do zeszłego to się zgadzam, nie była to jakaś wyróżniająca się rola, ale co do Zellweger nie miałam żadnych wątpliwości. Ronan była taka sobie, choć i tak lepsza niż w poprzednich filmach, nie jestem fanką aktorstwa Theron ani jej roli w Bombshell. Johansson zagrała poprawnie, ale w porównaniu do Drivera czy Dern (która w Historii małżeńskiej nie była wg mnie tak dobra jak w innych filmach czy serialach, ale wciąż lepsza niż Scarlett) wypadła tylko nieźle. Filmu z Erivo nie widziałam, ale raczej niewiele straciłam.

Wspominałem to już wielokrotnie - Johansson. Miała jak dla mnie dużo bardziej wymagającą i zapadającą w pamięć rolę, w której widziałem prawdziwe emocje, a nie klasyczne małpowanie prawdziwej postaci pod Oscara. Ronan też była moim zdaniem lepsza i obok Pugh najjaśniejszy punkt "Little Women".

Wiesz, nie śledzę wypowiedzi ludzi, do których adresuję komentarz, więc nie wiem, skąd miałam wiedzieć, co Ty gdzieś tam napisałeś. Ja u Johansson nie widziałam prawdziwych emocji. U Drivera tak, u niej nie, co mnie zdziwiło, bo w końcu rozwodziła się już dwa razy, więc powinno być jej łatwiej. Mnie też Pugh bardzo się podobała, o wiele bardziej niż Dern w Historii małżeńskiej. Ronan zagrała lepiej w Małych kobietkach niż w innych filmach, które z nią widziałam (dotychczas najbardziej podobała mi się w Pokucie, gdzie miała 13 lat, zaś potem każda kolejna jej rola aż do Małych kobietek była dla mnie taka sobie), miała w sobie więcej ikry, ale jednak nie dałabym jej Oscara, gdyby to ode mnie zależało.

Oświecisz nas damiansport1 co znaczy, że "nie ma dobrej reputacji"? Poza tym, że ma Oscara oczywi ście i jest rewelacyjna, ale to taki drobiazg tylko.

Rewelacyjna? Po swoim Oscarowym debiucie nie zagrała NICZEGO po czym można by stwierdzić ze jest rewelacyjna? Drugi Oscar dla niej byłby przegięciem, tymbardziej biorąc pod uwagę że inne, znacznie lepsze aktorki na swojego pierwszego Oscara pracowały latami lub nie dostały go wcale (patrz Glenn Close, Michelle Pfeiffer).

Cholera, niech to przesuną na wrzesień!!!

Hudson niestety aktorką jest bardzo słabą w mojej opinii, jej "granie" opiera się prawie tylko na robieniu skwaszonej, obrażonej minki... albo dosyć nieudolnym udawaniu płaczu. Tak jak piosenkarka z niej rewelacyjna, tak aktorką jest mocno średnią. Ale hands down za jej skalę głosu i moc jaki niesie.

Owszem! To może być nawet Oscar!!! Ba! Niejeden! Pod warunkiem, że ten film wejdzie do kin przed przyszłoroczną Ceremonią rozdania Oscarów!

Ciekawe czy będzie George Michael?
Stworzyli świetny duet (I knew you were waiting for me:-)
https://www.youtube.com/watch?v=fDxzQJaA228