fakt , ze flm jest o piosenkarce , co nie zmienia faktu, ze mogli wziąć inną aktorę.
jest wiele dobrych głosów kobiet o "białej" karnacji .
no cóż może kiedyś się doczekamy "zamiany ról głównych" poboczne postacie czasami nie były do końca tego samego pochodzenia , jak w rzeczywistości , ;)
Sama Aretha Franklin chciała, aby to właśnie Jennifer Hudson wcieliła się w jej postać w tym filmie, więc o czymś to świadczy. Wystarczy się troszkę zainteresować i doinformować. Poza tym dlaczego niby w filmie o czarnoskórej artystce miałaby zagrać kobieta o białej karnacji? Lubisz jak film biograficzny wciska ci kit już w samym wyobrażeniu postaci, której dotyczy? Co ty w ogóle wygadujesz? Brak słów...
Za szybko wysłałem komentarz i nie mogę edytować. Mój błąd, bo nie zrozumiałem za pierwszym razem, że chodziło ci o inną aktorkę o ciemnej karnacji. Miałem chyba zaćmienie umysłu.