RoboCop 3 Forum

film obejrzałem bo ładnych kilku latach, nie można go oceniać przez pryzmat pierwszej części która
jest po prostu genialna, jest mroczną i brutalna wizją przyszłości, futurysrtycznym thrillerem równie
genialnym co pierwszy Terminator, trzecia częśc jest bardzo lajtowa, brutalnych scen w niej
praktycznie nie ma,...

słowa pirackiego lektora vhs -niezapomniane

Po wielu latach udało mi się oglądnąć część trzecią. Trzeba przyznać że do jedynki wiele brakuje, ale bardziej podobał mi się od części drugiej. Film bardzo fajnie się ogląda, momentami miałem wrażenie że trochę w nim kina familijnego ale może to i dobrze. Poza tym w części trzeciej pojawiła się muzyka Basila...

Weller już nie gra RoboCopa, mamy troche głupawą fabułę, dziewczynka zostaje przyjaciółką Muprhy'ego, jest niepotrzebny humor, ale wciąż, to rewelacyjne i dynamiczne kino akcji z klimatem poprzednich filmów.

Przypominajac sobie ten film, przeanalizowałem go dokładnie i wciąż go lubie. Nie widze w nim jakiś wielkich...

kilka dodatkowych rzeczy umiescili nowi organizatorzy tego filmu trzeba podejs do filmu z lekkim przymruzeniem oka,poniewaz to film z 1993 roku
bardzo dobry film jak na tamte czasy przeciagniecie filmu do 3 czesci jest jak akurat
ewentualnie moglby ktos zrobic remake historii podobnie jak obecnie Batmana
osobiscie...

Film jest dobry, ale nie ma już takiego klimatu co poprzednie części, może dlatego, że zrezygnowano z krwawych scen? mimo tego film ogląda się dobrze (z pewnym sentymentem co jedynkę i dwójkę), Robert Burke nawet podobny w tej charakteryzacji do Petera Wellera, jestem ciekaw jaki będzie remake "RoboCopa", czas pokaże

Może i byłby dobry, gdyby zagrał w nim ten sam aktor co grał Murphy'ego w poprzednich częściach bo tutaj wyraźnie było widać, że to jest ktoś inny. Ale ogólnie filmik niezły.

Jednak Robert John Burke to nie to samo, co Peter Weller - mimo, że gra przez cały czas w hełmie. Weller jest znakomitym aktorem, Burke - tylko przeciętnym rzemieślnikiem (znam go np. z "Chudszego" Toma Hollanda i "Ściganych" Kevina Hooksa).

Średni? No bez jaj, ta część była przecież bezkonkurencyjna!

Zmieniono nieco gatunek, z mrocznego thrillera SF, stało się lekkie kino akcji z dużą ilością atrakcji. Znów mamy dobrą muzykę (w dwójce nieco zawodziła). Efekty specjalne są raczej na średnim poziomie, nieco gorsze niż w poprzednikach. Niepotrzebnie wprowadzano postać robotów Otomo, są zbędne, nieciekawe i na chwilkę...

Co to za mowa "to tylko film".Dopracowany film musi strzec się takich błędów.Robo ma
mózg człowieka,nie ma klatki piersiowej z mięśniami odpowiedzialnymi za wdech i
wydech-czyli klasyczny burak.

Dużo banału i niekonsekwencji, do tego inny aktor grający Robocopa. Moim zdaniem ta część nie powinna nigdy powstać.

0/10 szok ! DNO! nie oglądajcie tego!! kompletne nieporozumienie. Wszystko nie tak od scenariusza, gre aktorską po efekty! :( :( :(

Tak miało być. Film zakończony storomodnym wielkim BUM. I tak miało być. Nie trzeba dużo mówić, taki jak poprzednie- - bezbłędnie!

To już nie to samo co stara i dobra "jedynka"...Owszem, moim zdaniem ogólny pomysł tego filmu nie był wcale taki zły, ponieważ jest trochę fajnych scen ale to jednak klapa.To co mnie najbardziej rozczarowało, to kompletnie niewypalony pomysł z lataniem...no i brak Petera Weller'a w roli głównej...

Potwierdza się zasada, że tego typu filmy sa na tyle dobre na ile jest ciekawy czarny charakter. Tutaj go po prostu nie ma. Robocop sobie łazi, strzela a na końcu lata. Nawet nie miał go kto porządnie potraktować czymś ciężkim jak w poprzednich częściach. Jedyny naprawdę solidny zwrot akcji to śmierć partnerki...

Problemem tego filmu jest to, że jest strasznie nierówny. Część scen jest w porządku,
reszta ( w większości niestety) wręcz żałosna, bo jakim innym słowem określić ludzi
skaczących z okien w siedzibie OCP, Robocopa latającego na jetpacku, czy scenę pościgu
za McDaggettem, podczas której to Murphy jedzie...

Niestety oglądałem to zaraz po odświeżeniu pierwszej części. Może lepiej tą trylogię
oglądać od tyłu (chociaż druga część jest lepsza od pierwszej)

ale nie jako zamkniecie trylogii.. bo pewnie ze fajnie ze jest i wszyscy mamy sentyment do tego filmu ale spójrzmy prawdzie w oczy... trojka jest po prostu żenująca... kręcona na sile i bez pomysłu... nie ma wellera a jedyne nowości jakie maja nam do zaoferowania scenarzyści celem zaskoczenia widza to pozbawiona sensu...