Wizja przyszłości pokazana w tym filmie jest trochę podobna do "Łowcy Androidów" - oczywiście nie licząc wojen atomowych. Ale mimo wszystko, że miasta są stylizowane i na komiksie i na łowcy, ten film jakoś bardziej mi pasuje niż Blade Runer. Może dlatego, że komiksowy świat jest bardziej bliski fantastyce, gdzie wiadomo co jest dobre, a co złe?