A ile osób dało ocenę 1 bez oglądania filmu, by wkurzyć innych? To dopiero jest pytanie ;D
Na stronie multikina film ma ocenę 9,6. Tutaj widać , że masa trolowców zaniża ocenę.
wystarczy ze tak mało osób oceniło to na 1 tak jak ty... bo ocenę 1 to już zakrawa na kpinę, bo nawet KacWawa w swojej obiektywnej ocenie na 1 nie zasługuje... to że jesteś anty-fanem serii to nie oznacza, że możesz od tak po prostu psuć ocenę filmu... jeżeli jesteś entuzjastom kina to spójrz na ten film pod kątem technicznym i wykonania , nie tylko na historie miłości wampira i człowieka... Pozdrawiam!
Ja nawet tego nie oglądałam :D Ale na wypadek że coś się stanie ze mną że będzie mogiła itd to postawiłam 1 bo i tak pewnie będzie do bani .
idiotyzm się szerzy wśród ludzi... Skoro nie oglądałaś nie oceniaj! Ja pomimo, że nie lubię Justina Biebera to najpierw poszedłem na film a potem go oceniłem... Nie jestem fanem zmierzchu ale ten jest na prawdę dobry...
Jak zobaczę ten film w kinie pod względem scenariusza,grafiki i aktorskich no to może zmienię ocenę....Ale nie obiecuje :P
będąc ostatnio na wykładzie Juliusza Machulskiego powiedział "jeśli ogląda się filmy jako krytyk / znawca / twórca to zatraca się chęć i frajdę z ich oglądania. Jak idę do kina to idę do kina jako widz, bo kiedy idę jako twórca to dostrzegam zbyt wiele błędów w każdym filmie. Kino to rozrywka, wyluzowanie się - nie nauka czy analiza sceny po scenie" (mniej więcej :) ) szczerze szedłem z podobnym nastawieniem na ten film - reszta części była co najwyżej średnia - ten jednak mi się podobał i trzymał dobrze w napięciu. Mogli wyciąć kilka scen łóżkowo - romantycznych bo trochę tego było, ale ogólnie to było całkiem nieźle
A to się nazywa prowokacja do kłótni w którą się nie wdaję ;D Wyraziłam opinię o Twojej głupocie. Może kiedyś zmądrzejesz ;D Zamieść sobie dalej komentarze o mojej osobie i o tym jaka to jestem beznadziejna ;D A ja zajmę się czymś bardziej kreatywnym ;D
Oczywiście,posłucham wszechmocnej rady twej i bardzo pożytecznej dla mojego umysłu :)
Ludzie. Ja nawet jak oglądam film i w połowie wyłączam, bo nudny to nie oceniam, bo nie obejrzałam do końca...
Jak można oceniać coś przed obejrzeniem filmu, bo się komuś wydaje, że jest beznadziejny. Skąd to można wiedzieć... I w ten oto sposób dobre filmy mają często ocenę bardzo niską, a są bardzo dobre... a komercjalne szmiry uchodzą za "genialne" filmy... nasuwa mi się tylko jedno słowo... "żałosne"...
A co w takim razie powiesz o fankach tego "działa", które przed obejrzeniem filmu wystawiały 10?
Dokładnie to samo...To, że podobał mi się np. Avatar to nie znaczy, że jeżeli wyjdzie 2 to od razu daje jej 10 ;D Film trzeba zobaczyć... od początku do KOŃCA! Nie rozumiem ludzi, którzy robią inaczej.. Bardzo często widziałam filmy, którym dawałam dość niską ocenę na początku...a druga połowa była genialna i ocena się podnosiła. Czasem gdy czytam komentarze na fw to zastanawiam się skąd się tacy ludzie biorą... No cóż...chyba to ja jestem inna..
A takie pytanie jeszcze... Dałaś/eś ocenę "1". Dlaczego? Aż tak beznadziejny był film w kinie czy też ocena "z góry"?
Byłam w kinie. Nie oceniam filmów bez obejrzenia.Szczerze powiedziawszy, nie widziałam w tym filmie nic, co mogłoby podnieść moją ocenę.
I to jest normalna, racjonalna ocena ;D Każdy ma prawo do swojej opinii... ale czegoś co widział ;D Ja niestety na kino nie mam czasu chwilowo. A co do filmu to zobaczymy...
Zgadzam się z Tobą. Sama także znam filmy, w których druga połowa zdecydowanie podnosiła ocenę (przykładem może być Dogville - film ciężki w odbiorze, ale świetny, polecam).
dla przykładu, podam czynniki, które podwyższyły moją ocenę w poprzednich częściach:
Część pierwsza: Fajne zdjęcia, które stwarzały niesamowity klimat.
część druga: to samo co w pierwszej + (tu będę złośliwa) przez dużą część filmu brak było Edwarda.
część trzecia: muzyka + opowieści indiańskie
pozostałe części są moim zdaniem przekombinowane pod względem technicznym, nudne (akcja moim zdaniem zawiera tylko jeden wątek). ponadto akurat w ich przypadku nie widzę sensu w rozbijaniu książki na dwie części (no chyba że przez wzgląd materialny.....).
A oto minusy całej serii (głównie będą dotyczyły książki, ale cóż, w końcu to ona jest tutaj materiałem źródłowym). Nie będę wypisywać wszystkich, gdyż wiele razy były opisywane na forach, ale tylko moim zdaniem najważniejsze:
1. Bardzo płytkie i (moim zdaniem) dosyć mocno patologiczne przedstawienie miłości
2. Słabe aktorstwo
3. w samym materiale, który służył za bazę dla filmu (książka) jest wiele błędów składniowych, biologicznych, kulturowych a nawet geograficznych (rozumiem, że książka jest fikcją literacką, ale jednak osadzona jest w świecie realnym, a to jednak zobowiązuje do rzetelnego opisu tego świata).
Pozdrawiam
Mi osobiście pierwsza część się spodobała. Nie było wokół niej wtedy tyle szumu ;D Może też dlatego. Denerwowała mnie gra aktorska właściwie wszystkich we wszystkich częściach, ale dało się oglądać... Jakoś jednak podobał mi się klimat. Fabuła - średnia. Na 10 na pewno nie zasłużyli.
Książki czytałam...i w ogóle mi się nie podobały. Już wole film... Z ostatniej części książki to zapamiętałam jedynie Belle jedzącą kurczaka...
Co jeszcze do filmu... Część 1 ostatniej części to porażka, ale myślę, że to po części też dlatego, że początek książki także był nudny. Wydawało mi się to takim wstępem do filmu dopiero... podobnie było z cz 1 Harrego Pottera i Insygnia Śmierci. A druga część już była lepsza.. Może teraz choć trochę się poprawi.
Ogólnie do całej sagi podchodzę raczej obojętnie. Czasem oglądam, ale nie jest to coś piorunującego.
Ja tez nie ogladalam - widzialam tylko zapowiedzi - ale poniewaz jestem wielka fanka Sagi to oceniam to na 10 - tak dla rownowagi do tej 1. Jutro ide do kina na film wiec potwierdze swoja ocena. pozdrawiam fanow :) Buzka
już wole jak nastolatki jarające się Edwardem albo Jacobem dają 10, one przynajmniej wiedzą za co dają tą ocene. A ty? takie tam hejting bez jakiejkolwiek podstawy.
Jak dla mnie 6/10. Szału nie ma ale można obejrzec w sobotni wieczór.
Skoro istnieje skala od 1 do 10 to mozna sobie oceniac dowolnie jak ktos sadzi ze ten film to slaba taniocha to ocenia na 1 BO PO TO SA TE OCENY !!!!!!! ale jak ktos jest niewidomy to badziewne filmy ocenia na 10 tylko dlatego ze czytal ksiazke i mu sie podobala .
"Kac Wawa" w 'swojej obiektywnej ocenie' zasługuje na 1 jak najbardziej, z czym zgodzi się 99.9 % społeczeństwa polskiego.
Ja dałam 6/10 , a dlaczego? Ponieważ to była najlepsza część z tej serii. Kristen w końcu zagrała "tak jak trzeba", ujmując "poprawiła się trochę" i w ogóle to najlepiej wyreżyserowany film z tej sagi, nie co Przed Świtem cz 1. I myślałam, że w końcu dojdzie do walki, a to okazało sie to tylko wizją. Pozdrawiam :D
Ps: Kiedy Aro zobaczył Renesmee, jego mina i reakcja bezcenna !
A ja już się modliłam że będzie ta walka i niektórzy zginą a tu klapa jak wy mówicie że to wizja :(
ale ta wizja każdego wbiła w fotel dobrze jest zrobiona każdy z widzów odebrał ją jako prawdziwą i każdy przeżywał a potem śmianie było ^^ finał godny obejrzenia ;)
Dobra pójdę 31 czy tam1 lub 2 grudnia na ten film i dodam swą ''subiektywną'' opinię tu ^^
Ale jeśli mnie nie wbije w fotel ( co będzie chyba tak) to nie oszczędzę sobie złośliwości XD
wydaje mi sie, ze spojlerujac Ci ta wizja, zepsuli cala frajde. prawdopodobnie zostawisz ta 1, ale po obejrzeniu bedzie juz lepiej wygladala ;)
Miałam to samo. Kiedy była ta scena wali, myślałam, że Carlise, Jasper, że oni na serio zpstali zabici przez Ara, a potem okazało sie to wizją, w tym momencie wszyscy na sali byli w takim samych szoku co ja. I muszę przyznać, że wzruszyłam się pod koniec filmu. Chociaż nie byłam fanką.
PS: Reakcja Ara na widok Renesmee i mina Charliego na widok rozbierającego się Jacoba BEZCENNA ;):D xd
no ja byłam w szoku pod względem te wizji już się zastanawiałm czy jakiś rozdział w książce ominęłam ale ja jestem zadowolona że poszłam wczoraj na premiere ;)
:D Ale moim zdaniem fajnie to zrobili. Ale jakby na serio zabili Carlise'a i Jasper'a to by mnie krew zalała ! :3
a jak te wilki spadały w przepaść myślałam że się popłaczę heh ja to bardziej Team Jacob <3gdyby nie wataha wilków ten film mną by tak nie pochłonął, oni bardzo dużo dali wnoszą do tego filmu bo szczerze za dużo tych wampirów ^^
Jak już wspomniałam, nie jestem fanką, ale kiedyś to ja byłam Team Edward ;) Zawsze w książce wkurzał mnie ten Jacob. No ale to już koniec. Naprawdę koniec. I popłakałam się na końcu tego filmu, ale nie wstydzę się tego. Tak samo było na ostatniej części Harrego Pottera i Batmana... . Ja już po prostu tak mam ;)
Bitwa jest właśnie najlepsza. Najbardziej szokuje tych, co czytali książkę. Ja czytałam, a kiedy zobaczyłam głowę Carlise'a w rękach dłoni, myślę sobie WTF?! A na koniec taka niespodzianka i cała sala, jak jeden mąż "Co?!" i takie zawiedzenie w ich głosach :D