dziś padnie pierwszy klaps... proponuję abyśmy w tym temaie dzielili sie nowinkami z planu :)
Boskie te zdjęcia, a szczególnie te drugie:D Edward taki jakiś radosny xD
Nie mogę się już filmu doczekać, zostało aż 144 dni! jak można tak nas męczyć tym czekaniem?
ej a jak myślicie - jaki [ te zdjęcia ] to moment w książce ??
/ moze juz pod koniec książki , jak on "zrywa" ze swoja umową, i chce sie oddac Belli ; D ?
Najwyraźniej można.. Pewnie, że radosny, w końcu jak długo można chodzić ze zbolałą miną? Poza tym w książce był dosyć podekscytowany: "I love you. I want You. Right now."
No . kurde a miałam nie oglądać zdjęć z E. Ale tak mnie kusicie że aż nie moge . Zdjęcia mi się podobają nawet bardzo . ;] Myśle że ta część nas nie zawiedzie chociaż .... tak samo myślałam o NM a jednak troche sie zawiodłam więc może ... chyba jeśli nie będę nic oczekiwać to będzie albo mniejsze rozczarowanie , albo większe zaskoczenie . ;]
ahh te zdjęcia są cudowne, o Boże jak ja chcę już film, ale te zdjęcia, to na prawdę takie emocje
wywołują i nie mogę się doczekać...
no te 2 zdecydowanie lepsze. ;)), chociaż w tym 1 podoba mi się to że Bella i Edward są tak blisko
siebie, na reszcie Edward jej od siebie na odciąga ani nic, oby takich momentów było jak najwięcej ;))
a co do sytuacji, to tak jestem prawie na 100% pewna że to koniec Zaćmienia, jak poszli na polanę. ;))
ja chcę filmu !!!
I powiem Wam, że peruka Belci naszej kochanej xd nie wygląda tak najgorzej . Nawet się nie zwraca uwagi na nią ważne , że Edward i Bella są razem szczęśliwi . Czy ktoś znowu czuje tą radość czekając tak jak przed New Moon?? Zdjęcia cudowne!! ;)
o tak, ja zdecydowanie czuję tą radość. ;))
a i chciałabym jeszcze powrócic na chwilę do poprzedniej waszej rozmowy, w której nie
uczestniczyłam ale chcialabym sie wypowiedzieć: na temat Edwarda, a więc tak jak dla mnie to
Pattinson pasuje do tej roli, bardzo go lubię i nie wyobrażam sobie kogoś innego w tej roli,
ale oczywiście nie jestem taka że się rzuca na kogoś kto p[owie że on jest beznadziejny, o nie
ja nie jestem z tych.. na szczęście, każdy ma przecież swoje zdanie.. a tak poza tym to wszyscy
[czyt. prawie wszyscy] tak kochają Pattinsona, temu że zagrał właśnie Edwarda, gdyby zagrał go
od początku ktoś inny byśmy uwielbiały/li tego innego aktora, taka jest prawda... a co do
tamtego zdjęcia co ktoś podał (nie pamiętam kto) to też myślę że on by pasował lepiej o roli
Jacoba i wiecie co przyznam że jakoś Laurent mnie ostatnio co raz bardziej wkórza, nie wiem
czemu, ale niestety tak jest...
a uśmiech Edwarda to rzeczywiście, chyba tylko te 2 sceny pokazywały jego uśmiech, a tą przed
szkoła na parkingu to po prostu uwielbiam, ostatnio jak oglądałam Zmierzch kolejny raz to kilka
razy musiałam przewinąć, żeby jeszcze raz zobaczyć ta scenę ;)) 'a on nie, on tylko zerknął'
hahaha, mam nadzieję że w Zaćmieniu będzie więcej tych zawadiackich uśmiechów i że będą one na
prawdę 'zawadiackie' bo ja tez zawsze jak czytałam to się zastanawiałam jak ten uśmiech wygląda
;))
oj trochę się rozpisałam, no cóż... ;))
na pierwszym zdjęciu włosy kristen wyglądają okropnie, powinny opadac, a są jakby przylepione. no ale cóż, przecież to peruka
Widzę że najlepsze rozmowy toczą się tu po zmroku (czy. przed świtem:)) a mnie tu wczoraj nie było:( - pozdrawiam wszystkich nocnych marków i Sony'ego - meduza rozbawia mnie do łez (na pewno nie wkurzyła;)) sama wiem , że Robi na wielu fotach wygląda jakby pokłócił się z pralką automatyczną :))))))))))))))))
No tak, meduza była świetna:> Gorzej z porównaniem Edwarda do Indiany Jonesa, bo tu jeżeli chodzi o charakter, to te dwie postaci są zupełnie inne. Edward nigdy nie był pewny siebie, nie patrzył pobłażliwie na przeciwników, tylko z szacunkiem, nie był wyniosły, może tylko ten zawadiacki uśmiech ich łączy, ale nie każdy uśmiecha się tak samo.
Kiedyś myślałam, o tym który z aktorów bardziej nadałby się do roli Edwarda i szczerze mówiąc nikt mi nie przyszedł do głowy, więc uważam, ze mimo wszystko Rob jest na swoim miejscu.
PS. Agila34, te zdjęcia to jeszcze nic w porównaniu z pocałunkiem Edwarda i Belli w NM, zaraz po powrocie z urodzin Belki. Tam zajęczał tak, jakby się z ta pralką zderzył, a minę miał jakby go w niej wyprano w temperaturze 95stopni C:)))
oczywiście popieram w 100% forumowiczkę! dla mnie Edward w tej osobie jest jedyny i niepowtarzalny i nigdy nie miał nic wspólnego z Indianą i tego typu bohaterami. Nie podejmowałam wcześniej tej kwestii bo poprostu jest niedorzeczna.
Jedna chwilka. Nie porównywałem Edka do Indiany Jonesa a jedynie przytoczyłem przykład prawdziwego "zawadiackiego uśmiechu" w wykonaniu tego drugiego. nadal uważam że Edek się tylko uśmiecha i nie ma tam nic ponad to.
Co do tego że Jeśli nie Patinosn to kto ??? Niestety jest faktem że ciężko by znaleźć kogoś idealnie skrojonego. A skoro padło już na biednego Patinsona niech ciągnie tę rolę do końca.
popieram , nie szukajmy , bo nie znajdziemy i jest oki. a co do uśmiechu i "nic poza tym" to zależy kto co lubi - mi wystarczy za wszystko ;)
Szok! Żadna psycho fanka się nie wtrąciła!! ;)
A co do uśmiechu - też spodziewałam się innego ;/ Taki troche tajemniczy, lekko pokazane zęby itd. No, ale lepszy rydz niż nic, prawda? Robcio nie należy do najlepszych aktorów, ale do samego dna też nie.
Chociaż jest jedna taka sprawa, którą poprze sporo osób ;) To, że jakby go nam teraz zmienili nawet na najlepszego aktora, to już nie będzie wtedy Zmierzch.
zamienić?! szaleństwo - to grozi zamieszkami na skalę globalna hahahahahaha, będę szła w pierwszym rzędzie;)
o nie, żądna zmiana nie wchodzi a grę ;)) według mnie to teraz, po 2 częściach (nie patrząc
na to że 3 tez zrobiona, ale 2 widziane) nie można po prostu zmienić aktora, może w jakimś
mniej ważnym filmie tak, ale nie tu, to byłby ogromny szok i nienawiść 'psycho-fanek' jak i
w sumie tych normalnych też, przynajmniej części, jeszcze tylko po 1 części to bym jeszcze
mogła zrozumieć i bym się z tym pogodziła, ale teraz już nie ;)) aktorzy może i nie są
najlepsi, ale pasują do ich ról bardzo dobrze ;))
a co powiedzilibyście na taką podmiane: Pattinson - Johnny Depp?oczywiście wiek byłby dużym minusem, ale w dzisiejszej dobie zaawansowanej grafiki komputerowej... wszystko jest możliwe :)))no i zawiadiacki uśmieszek w wykonaniu Deppa-cudo :)))
O w życiu. Kocham Johnny'ego i jego twarz, ale to nie tego szukam u Edwarda. Jeśli już popadamy w takie skrajności to Johnny już bardziej by mi na Jacoba pasował :P
nie nie nie, Johnny Depp do Edwarda zupełnie nie pasuje... zgadzam się, ze do Jacoba tak, chociaż w sumie też tak
sobie, ale jakiś z Quiletów, czemu nie np. Paul może być. ;)) już bym szybciej Brada Pitta dała na Edwarda niż
Deppa, chociaż też tak sobie i musiałby ściąć brodę... ;P
"Pitt i kot, kot i Pitt", aaa sorry to Pat był ;p Przypomniała mi się scena z "kotem" w Zmierzchu... bezcenna:>
Proszę tylko nie proponujcie do roli Edzia jakichś gwiazdek z HSM czy Hanki Montanki okej?:)
haha, nie no na taki okropny pomysł na szczęście nikt nie wpadł, to po prostu byłaby obraza dla Sagi
naszej ;))
Keshia dobre z tym Pittem i kotem ;)) a o jaką scenę w Zmierzchu z 'kotem' ci chodzi bo żadnej nie
kojarzę ?
Scena filmowa w barze, kiedy Edward mówił Belli o czym myślą otaczający ich klienci, no i był jeden który myślał o kocie:)))
a no tak ;)) hahaha 'sex, pieniądze, sex, pieniądze, KOT' to była świetna scena ;))
ja wleze z butami troszke... ale ja tak dzisiaj obejrzałam sobie 2 czesc ekranizacji sagi i wiem czemu druga mnie tak nie porwala... w pierwszej było pelno nagi, tajmniczosci... tego wszystkiego co dzieje sie kiedy poznajemy kogos nowego kto zawłada naszym sercem... tajmniczy nieznajomy... ktos kto sam niewie czego chce... jak i ksiazka jak i ekranizacja moim zadniem wpadła w gust nie tylko goracym nastka... tutaj chodzi o rezysera tylko rozbudowanie akcji... i jej przwidywalnosc o to ze nie kazda osoba miala do czynienia z rozrywajacym ja bolem niewidocznym dla ludzkiego oka...
zgadam się :) w 100 % , w Zmierzchu nawet mój mąż ma kilka ulubionych scen (a jest już nieco "wiekowy") Nie wiem czy to reżyser czy jakiekolwiek inne czynniki, bo choć sam scenariusz odbiegał od fabuły książki to zdecydowanie lepiej mi się ogląda niż NM, paradoks : NM był wierniejszy ale to właśnie ten wierniejszy przekład pozbawił go magii.
Poza tym uważam że Rob i Kristen są trafieni co już pisałam nie raz i zdecydowanie mi pasują do ról, choć nie przeczę jak ich zobaczyłam na zdjęciach to pomyślałam ...on Edwardem ?!. Dopiero po obejrzeniu Zmierzchu "zwróciłam honor" tym co dobierają obsadę i prawie złożyłam kilka pokłonów ;) za dosłownie WSZYSTKIE ROLE.
Było kilka scen w Zmierzchu gdzie Rob i Kristen wyglądali moim zdaniem zjawiskowo, było kilka zniewalających uśmiechów i parę idealnie odegranych kwestii, tam był klimat, tajemniczość i gra świateł (choćby w tej scenie w pubie po uratowaniu Belli), tam też momentami Rob wyglądał jak nastolatek, momentami jak czarujący mężczyzna a momentami jak upiorny wampir i o to chodziło ! a w NM ..no cóż nominacja do Złotych Malin za "drewniane uczucie" ukazane na ekranie mówi sama za siebie ;)
zgadzam się z tobą:) scena w barze jest właśnie taka jaka powinna być, a moim zdaniem nawet lepsza niż w książce - oglądałam ja nie wiem ile razy , ale wyłączałam napisy i lektora i słuchałam jego wyznania w oryginale - to jest extra - uwielbiam takie momenty;)
Lektor. Jak ja dawno nie oglądałem filmu z lektorem.
Scena barowa jest niezła. Bobby zdobywa się nawet na trochę humoru, szczere wyznanie.
Ja wolę Alice i Jaspera gdy się biorą za rękę - gdy wywożą Belkę z miasta - nawet taki nieczuły gość jak ja nie ma wątpliwości że to prawdziwe uczucie.
Witam was, podzielę się z wami swoim zdaniem i newsem pierwszy raz, bo do tej pory tylko czytałam co za ciekawostki tu zamieszczacie :)
Co do tego zawdiackiego uśmieszku Deepa to mnie sie jeden taki podobał w wykonaniu Pattinsona. W jednej z nielicznych bardzo podobających mi się scen z New Moon, gdy szli korytarzem w szkole i Edward zapytał jak to jest że Jacob Black może dawac jej prezenty a on nie. Wiem każdy ma swój gust, mnie sie bynajmniej podobał ;) ale mniejsza o to nie o tym chciałam napisać. News którym chciałam sie podzielić dotyczy ogólnie sagi, niż Zaćmienia. Mianowicie właśnie dojrzałam w głownej stronie taki oto news:
http://www.filmweb.pl/Producenci+%22Zmierzchu%22+podaj%C4%85+do+s%C4%85du+konkur encj%C4%99,News,id=58116
Od siebie powiem tylko, że współczuję temu studiu, bo grzywna penwie będzie duża, no ale sami wiedzieli co robią, bo moim zdaniem podobieństwo jest i to duże zwłaszcza w czcionce itd.
Pewnie wiedziałyscie że taki dokument wytwórnia sagi tworzy, ale ja nie bo ostatnio mam słabe info. Ale gdyby jednak znalazł sie ktoś kto o tym nie słyszał jak ja to, pogrzebałam trochę no i dowiedziałm się że w Stanach wychodzi w tym samym dniu co New Moon na DvD, no i oczywiście sa już zwiasyuny tego na youtubie, np ten ( który mi sie spodobał ;] ):
http://www.youtube.com/watch?v=79x3JFo5RdE&feature=related
Ah chciałabym sie jeszcze zgodzic z przedmówcami w kilku kwestiach.
Też uważam, że role zostały bardzo dobrze dobrane! I gratulacje dla twórców Zmierzchu za to ;)
tak scena z kotem była mocna ;D
A co do lektora, to brr niecierpie ogladać filmów z lektorem czego też nie czynię, chyba że nie mam wyboru (czyt. np TV), ale z czystej ciekaości sprawdziłam jak wypada lektor na DvD Zmierzchu i tragednia!! To był dramat, więc nie przebrnełam przez wiecej niż chyba 2 minuty sytuacji w stołówce na której to sprawdzłam i dałam sobie spokój;D a Zmierzchu to ja już w ogóle nie oglądam z jakimkolwiek tłumaczeniem, bo widziałam go tyle razy że mi nie potrzebne;D
i właśnie tak powinno się oglądać filmy. Oryginalna ścieżka dźwiękowa i ew napisy. Na początku sprawdzałem z ciekawości jaki jest lektor w filmie i jak wypada ale szybko dałem sobie z tym spokój.
Dokładnie, nie mogłam znieść tego że dźwięk był bardzo ściszony i nie słyszałam głosów aktorów, napisy dobra rzecz, ale lektor to koszmar ;D
SPROSTOWANIE DO MOJEJ WYPOWIEDZI Z "LEKTOREM" bo co niektórzy (hej Sonny:)) źle mnie zrozumieli - kochani "ZMIERZCH tylko i wyłącznie w wersji oryginalnej, a że "językiem angielskim" nie władam perfekt - to napisy w ostatecznej konieczności.
Większość wspomaga się napisami - choć raz doznałem szoku nie znajdując takiej opcji w jednym filmie, za to lektor 2.0 był jak najbardziej.
Cieszę się że niektórzy doceniają oryginalną ścieżkę dźwiękową i nie idą na łatwiznę włączając lektora. Może trochę mnie zmyliła wypowiedź o wyłączaniu lektora.
mimo że nie brałam czynnego udziału w waszej dyskusjii, to całkowicie się z wami zgadzam ;].
przez [beznadziejnego] lektora [np.KwN, Zmierzch] nie słychać jak aktorzy wczuwają się w swoje role, nie czuć emocji itp. Wypowiedzi są obojętne i smętne - co psuje całą postać filmu.
Witam, czytam i czytam i postanowiłam dodać coś od siebie:) Odnośnie aktorów. Hmm uważam, że dobrze obsadzili role, zawsze to nowe twarze. To są jeszcze młodzi aktorzy, którzy się rozkręcą, od czegoś trzeba zacząć. Jeśli chodzi o Roberta Pattinsona to moim zdaniem zagrał bardzo dobrze rolę Edwarda, a to że postać Edwarda jest taka jaka jest, no cóż, pretensje raczej do Meyer. To samo odnosi się do Kristen, Bella nie raziła nas gracją i nie bała tą tzw. "popularną", jak szukamy takiej postaci to PV. Osobiście bardzo lubię Sagę i nic bym w niej nie zmieniła, no może zmniejszyłabym rolę Jacoba:) Chcąc oderwać się od rzeczywistości (czytaj hałasujące 2-letnie brzdące)wolę skupic sie na milości Belli i Edwarda:) Pozdrawiam Wszystkich:)
Ale ten trailer Eclipse mógłby już "zamącić nam w głowach" :)
coś wiem na ten temat (małych szkrabów biegających po domu) a saga to najlepsza trampolina ażeby się od niej odbić i wskoczyć do zupełnie innego świata marzeń, magii i ckliwych uniesień.
Lektor w filmach to koszmar! Ale wyobraźcie sobie, że zrobią nam jak np., w Niemczech, czyli dubbing. Wtedy to już krzywda straszna!!!