U nas powstaje jeden rewelacyjny film na 5 lat (średnią licząc od 1945 do dziś bo w ostatnich latach to tylko "Wesele" uważam za fenomenalny polski film), Czesi robią mniej więcej jedną rewelkę rocznie!:) Świetny film. Więcej takich. W tym stylu polecam jeszcze "101 Reyjkjavik". Hlynur i jego akcje rozbrajają tak samo jak jaracz co zapomniał że ma dziewczynę i banda Japończyków filmujących jedzenie wołowiny z borówkami (najśmieszniejsze moim zdaniem motywy z "Samotnych" choć sam film komedią zdecydowanie nie jest)! Pozdrawiam!