Gdybym w innym zyciu miała zostać facetem-to nie jakiś ciamajdą,tylkoBrudnym Harym.
Zgodzicię się ze mną?
Hmm, wrzody w wieku 35 lat, oglądanie poszatkowanych zwłok miedzy posiłkami, użeranie się z przełożonymi; to tylko w filmie tak fajnie wszystko wygląda. Nie lepiej byłoby być beztroskim, ciapowatym Patisonem? ;P
No cóż - kostnica nie jest najprawdopodobniej zbyt miłym doświadczeniem... mieszkałam z dziewczyną z medycyny na studiach i oczywiście miała prosektorium, a atlasy anatomiczne leżały na kuchennym stole. Więc jadałam przy szafce ;) Już to było interesujące, bez badania pocisków wyjmowanych z bebechów. Ale chętnie zamieniłabym się w Eastwooda, kiedy ktoś gra mi na nerwach w robocie. W sensie - jego bohaterowie potrafią trzymać nerwy na wodzy.
To żaden argument, bo nie ma kobiet zadowolonych z rozmiaru swoich piersi, niezależnie od tego jakiego rozmiaru by one były :P
Dlaczego od razu piersi? O tym chyba częściej faceci myślą. Po prostu prawie każda dziarska dziewczyna miewa taki moment, że jak zobaczy prawdziwego faceta, to przez chwilę się wczuwa. Na plus dla Clinta, bo po ciapach tego nie mamy :)
Sam fakt, że jesteśmy na stronie tego filmu, o czymś już świadczy :))) To nie jest kino familijne.