PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=9567}

Siła magnum

Magnum Force
1973
7,6 30 tys. ocen
7,6 10 1 30129
6,8 15 krytyków
Siła magnum
powrót do forum filmu Siła magnum

"Dirty Harry" to dla mnie film kultowy. Pierwszy zakupiony na DVD. Pasjonująca historia, która
mimo upływu lat i ilości razy obejrzanych nadal wywołuje zachwyt nad świetnie prowadzonym
tempem opowieści, znakomitym kreacjom aktorskim, szczególnie Andrew Robinson jako
"Skorpion" (czyżby to nie na podstawie Skorpiona została zbudowana postać Jokera granego
przez Hetha Ledgera, tak sobie pomyślałem gdy nie tak dawno po raz kolejny odtwarzałem te
arcydzieło kryminału). Nie miałem dotąd okazji zapoznać się z drugą opowieścią o Inspektorze
Callahanie i po rozpoczęciu już wiadomo , że nie będzie to coś znaczącego. Ted Post, chce
widza szokować scenami przemocy a niestety bawi jedynie. Chaotyczne ujęcia kamery mające
nadać realizmu mogły być ciekawym zabiegiem w tamtych czasach ale po ponad 40 latach
jedynie drażnią. Clint Eastwood wracając do postaci Callahana zapomniał najwidoczniej, kim
jest. Aż trudno uwierzyć, że Clint miał znaczący wkład w postać Bezimiennego rewolwerowca ,
gdzie podobno namiętnie skracał kwestie i Jego bohater wiecej działął niż mówił. Tutaj Callahan
więcej się uśmiecha, nawet wobec kobiety rzuca słowo kocham Cię, co wywołuje zdumienie, no
bo jak to ?! Ten sam cyniczny, chłodny i bezwzględny inspektor , naraz przeistacza się w wiecznie
uśmiechniętego prawie że playboya z wyższych sfer, aż chce się zapytać: Clint dlaczego ?
Dlaczego nie przyłożyłeś się do tej roli ? W tym samym roku co "Siła magnum" powstał "Mściciel"
czyli Brudny Harry podniesiony do potęgi n i może Clint po solidnej krytyce ze strony Pauline
Keel uznał , że Inspektor Callahan nie będzie już taki Brudny jak w części pierwszej. Zresztą, tutaj
nie pada ani razu słynny pseudonim Brudny Harry. Film w mojej ocenie przegadany,
przekombinowany od strony technicznej, z nijakim antagonistą. Bardziej format telewizyjny
przeniesiony do kina aniżeli film sam w sobie. Wielka szkoda, że do kontynuacji nie
zaangażowano Roberta Aldricha , myślę że doskonale wiedziałby jak sprawić by kontynuacja
filmu "Brudny Harry" byłaby mocniejsza od oryginału.