Irytujący w swojej formie kolorowy, teledyskowy, nowoczesny obrazek, tak zwany „ładny”.
Tylko z tego, co mi się wydaje, to zdjęcia powinny opowiadać historie filmu obrazem, a nie epatować szprosami i kolorkami.
W tym filmie nie czuć kompletnie klimatu Białowieży, Pan operator chyba nie czuje różnicy między tym miejscem a innym lasem.
Co do samego filmu, to…no cóż…postać tak bogata i ciekawa, PO CO TA NOWOMOWA? Wiadomo, że trzeba wybrać fragmenty życiorysu, może lepiej mniej znane, ale przez to film stał się płytki, Pani Simona również. Nie czuć Podlasia, nie czuć PRLu, nie czuć jej niezwykłości. Słychać tylko k**wy i ru***nie, ale wiadomo, co się sprzedaje.
A szkoda.
W kwestii klimatu 10:0 dla Pokotu, Panie Jakubie, Pan się uczy od Pani Dylewskiej…