Na TVP nie zobaczymy tego filmu, bo TVP nadaje programy misyjne. Takim misyjnym przekazem jest zapewne serial Ranczo - w każdym odcinku któryś z bohaterów pyta księdza o radę, co ma zrobić w danym momencie jego życia. Budowany jest mit księdza pocieszyciela, księdza dobrego przyjaciela. Ksiądz nie ma żadnych wad. Kościół jest silny, przyjacielski, pomocny.
W filmie Siostry Magdalenki dostrzegamy inny obraz Kościoła. Widzimy przemoc, pogardę, widzimy znęcanie psychiczne, a nawet wykorzystywanie seksualne. Widzimy wszystko to, co Kościół najchętniej ukryłby pod watykańskim dywanem na zawsze. Jednak wierni pamiętają. To dzięki tym wszystkim kobietom, które przeszły przez piekło pralni zakonów sióstr Magdalenek możemy poznać jedną z wielu ukrywanych twarzy Kościoła.
Szkoda tylko, że filmu nie obejrzą nigdy ci sami widzowie, którzy w każdą niedzielę oglądają Ranczo. Albo Plebanię. Może dowiedzieliby się, że ksiądz to nie zawsze synonim świętego. A zakonnica nie zawsze jest tak cnotliwa jak Dorotka z Klanu.
Watykan chroni pedofili aferzystów i Bóg wie jeszcze kogo
Biszkopty chlają i jadą jak Jarecki
Jestem skłonny nie zgodzić się z większością postawionych tutaj opinii.
Widzę, że większość to o księżach lub siostrach zakonnych wiedzą jednie z telewizji lub 'czerwonych' gazet. To co podają media lub internet na tacy to ludzie chłoną tak szybko, że nie da się nawet mrugnąć. To coś strasznego, że nasza opinia tak często zależy od ludzi, którzy znajdą osobę jakąś nazwijmy ją "wyjątkową" i od razu cały KOŚCIÓŁ do jednego wora się wkłada.
Czy ktoś w ogóle czytał co Benedykt XVI napisał do irlandzkich księży oraz ofiar gwałtów? Możliwe, że dwie osoby, bo reszta świata zna aferę, ale nie zna jej końca. http://nowy.tezeusz.pl/blog/201371.html <-- list do Kościoła w Irlandii.
Takie przypadki zdarzały się dlatego, że lud wiernych nie modlił się za zakonników. Oni również potrzebują modlitwy, a nawet szczególnie potrzebują jej osoby konsekrowane. Ludzie upadli/zgrzeszyli, bo byli mocno kuszeni. I Kościół, i zakony - każdy potrzebuje modlitwy. Ludzie po prostu się zgubili lub byli nie odpowiednio dobierani do instytutów zakonnych.
Gdzie jest napisane, że Kościół jest jedynie święty ? Jest on i święty i grzeszny - i Boski i ludzki. Grzeszyć będziemy do końca - każdy bez wyjątku, to dlaczego nagle okazało się, że konsekrowane osoby lub kapłani to już święci i nie mają prawda do błędu. To TEŻ są ludzie. Zakony są ubogie to prawda, ale czemu kler miałby nie zarabiać za swoją pracę. Pracują w kancelarii, prowadzą duszpasterstwa, służą ludziom - dlaczego mają nie otrzymywać godziwej zapłaty na utrzymanie siebie ? A prawdę mówiąc nie zarabiają oni wiele - chociaż mogliby więcej gdyby nie szli do seminarium.
Nie zauważyłem, aby dobrzy księża lub ojcowie byli spychani na margines ? Trzeba się rozejrzeć, a nie ślepo patrzeć w jednego ks. Natanka, który nie do końca wie co tak naprawdę czyni. Wiele przykładów jest o. Adam Szustak OP, ks. Pawlukiewicz, ks. Jacek Stryczek, a świętych było wielu i przed skandalem, i w czasie lat 60', i po i są aktualnie! Więc proszę nie patrzeć jedynie na to co działo się 50 lat wcześniej.
Tu jest coś o Franciszku
http://blogi.newsweek.pl/Tekst/swiat/668607,franciszek-i---papiez-z-sumieniem-po plamionym-krwia.html
Tu jest coś o Franciszku
http://gosc.pl/doc/1490444.Papiez-jest-absolutnie-niewinny
To ze katolicka nie znaczy, że nie zgodna z prawdą.
Jeszcze coś o Franciszku: http://www.deon.pl/religia/serwis-papieski/aktualnosci-papieskie/art,70,jezuita- z-paragwaju-bergoglio-uratowal-mi-zycie.html
Niestety, serwisy, które podajesz są: a) nieobiektywne, b) europejskie
i ich dziennikarze nie uczestniczyli w juncie. Argentyńczycy wypowiadają się inaczej o papieżu niż europejskie ultraprawicowi dziennikarze. Warto też dodać, że kilka lat temu kardynał Jorge Bergoglio przeprosił za aktywny udział argentyńskiego kleru w juncie, jak również miał powiedzieć w jednym z wywiadów, że musi przeprosić papieża JP2 za swoją przeszłość. Wspomnieć również należy o tych dwóch uwięzionych jezuitach. Jeden podobno Franciszkowi wybaczył (skoro Franciszek jest "niewinny" to co miał mu wybaczać?), ale drugi już nie żyje i siostra zakonnika twierdzi uparcie, że jej brat nigdy nie wybaczył Bergoglio, bo sam Bergoglio też nigdy nie prosił o wybaczenie (choć mówił w wywiadzie, że musi przeprosić JP2).
To tak na marginesie i niezwiązane z filmem. Sprawa śmierdzi, jak cały KK.
Wiesz, cudowne słowa - "miał powiedzieć", "podobno (...) wybaczył".
Miłe gdybania i domysły, ale to raczej nieprawda. Przepraszam, ale GW, Newsweek to niby nie robi nagonki na Wspólnotę Kościoła oraz na wszelkiego rodzaju moralne postępowanie ? Moje źródła może są i prawicowe - ALE odznaczaja się prawdomównością, a dziennikarze kierują się prawdą - niezależnie czy jest ona bolesna. Dlatego ICH tekst są obiektywne!
Przepraszam, a newsweek to wszędzie był i wszystko widział, i w dodatku słyszał ? Myślę, że niektóre rzeczy to nawet wepchnął w usta niewinnych osób. Więc proszę mi tu niegdybać, ale brać z prawdziwych źródeł ^^
http://www.niedziela.pl/artykul/105231/nd/ - proszę bardzo!
Pozostańmy przy swoich opiniach. Argentyńskie stowarzyszenia protestują i wypominają Bergoglio udział w juncie. Trudno, żeby katolicki serwis "Niedziela" napisał o szefie swojej korporacji "Drodzy czytelnicy, nasz papież uczestniczył w juncie". Nieprawdaż? A poza tym, odkąd przeczytałem kilka lat temu w "Niedzieli" artykuł nt. homoseksualistów, jacy to oni źli i demoniczni, i do tego pedofile, "Niedziela" nie jest dla mnie obiektywnym źródłem żadnych informacji.
A co do określeń typu "podobno".
Kiedy mówi się w mediach, że Bergoglio "podobno" przeprosił za aktywny udział argentyńskiego kleru w juncie oraz "podobno" jeden z uwięzionych jezuitów mu wybaczył to ultrakatolicy i serwisy prawicowe się gorączkują. Ale kiedy w mediach mówi się, że "podobno" 60 proc. homoseksualistów to pedofile to katolicy, zgodnie z regułą "kochaj bliźniego jak siebie samego", piszą na forach internetowych, że homoseksualistów trzeba przymusowo leczyć jak zboczeńców. W obydwu przypadkach jest "podobno", choć są różne reakcje na te słowa.
Pozdrawiam :)
https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/945209_378690985579982_19 60214028_n.jpg
Bohaterowie "Mea Maxima Culpa" również są tym ogniwem. Tak samo jak Petz, Wielgus, Jarecki i siostry magdalenki. Oni w charakterystyczny sposób kochają bliźniego, po prostu.
Zrozumiałem.
Żyd, znaczy zafałszował obraz katolickiego zakonu i Kościoła?
Proponuję obejrzeć film dokumentalny o magdalenkach, zawierający wspomnienia byłych wychowanek tych sióstr, na kanwie których Mullan nakręcił film.
Duchowni katoliccy też są tyranami.
Nienawiść do Kościoła jest wrodzona wrogom Chrystusa, głównie żydom. A ten reżyser jest najprawdopodobniej żydem.
W taki sposób bronisz swojego Kościoła, katoliku? Inwektywą? :D
Zakon magdalenek maltretował swoje wychowanki. To fakt, nie fikcja. I nawet jeśli Mullan "nienawidzi Kościoła bo najprawdopodobniej jest Żydem" to i tak pokazał w swoim filmie fabułę opartą o fakty, a nie całkiem wymyśloną historię. Gdyby tak było to pewnie mielibyśmy głośny proces Kościół vs. Mullan, który zakończyłby się zakazem emisji filmu.
A argument "reżyser jest Żydem i nienawidzi Chrystusa" jest cienkie. Tak samo cienkie jak ukrywanie przez Kościół tego, co pokazano w filmie.
Nikt nie wnika jednak w fakt, że to były czasy trwania II Soboru Watykańskiego - Soboru, gdzie żydomasoneria przejęła kontrolę nad Kościołem i wprowadziła lobby homoseksualne do seminariów, by rozbić duchowieństwo. Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski pisał między innymi o tym. Zboczeńców należy wydalić z duchowieństwa, a nie ukrywać fakty, ale ziółka takie znajdą się w każdej profesji, nie tylko w Kościele. Pedofile i inni dewianci są również wśród rabinów i imamów. Ciekawe, dlaczego nikt nie mówi o molestowania wśród żydów talmudycznych albo maltretowaniach kobiet w islamie? Wiadomo w czyich łapach są media. Napluj na Kościół, a będziesz okej - to jest dzisiejsza dewiza świata opanowanego przez żydomasonerię.
"Żydomasoneria wprowadziła homoseksualizm do Kościoła, aby zniszczyć duchowieństwo"
Kopara mi opadła, takiego czegoś takiego jeszcze nie słyszałem/nie czytałem.
Pozdrawiam katolika ;)
Z twojej retoryki wynika, że magdalenki były lesbijkami, które wprowadziła do "Żydomasoneria", żeby zniszczyć Kościół.
Kurcze.
Nie, ponieważ na tym forum pod tym filmem rozmawiamy o magdalenkach, a ty twierdzisz, że Mullan (który nakręcił film o magdalenkach maltretujących młodzież) jest przedstawicielem "Żydomasonerii, która chce zniszczyć Kościół".
Teraz twierdzisz, że to inna para kaloszy. Zastanów się nad tym, co piszesz.
Rozmawialiśmy o księżach pedofilach, a i film jest też paszkwilowaty, bo przejaskarwia to, co się działo naprawdę. Jeżeli były jakieś akty przemocy, to trzeba wiedzieć, że to tez ludzie, którzy posiadają swoje emocje. Może było trochę zbyt mocnego lania, no ale z drugiej strony skąd wiadomo, czy te praczki nie zasługiwały na to? Trzeba tez na to zwrócić uwagę. Może były niegrzeczne? Spójrz na dzisiejszy świat, który promuje "bezstresowe wychowanie". Jakie są tego owoce? Rośnie pokolenie morderców, bandytów i gwałcicieli. A jakby taki chłopek roztropek dostał strzała w łeb raz, to by się zastanowił nad swoim postępowaniem na przyszłość. Jeżeli natomiast władzy się nadużywa i faktycznie występują osoby, czy to zakonnice, czy mnisi, czy kapłani, czy świeccy nauczyciele, jeżeli oni zaczynają przejawiać jakieś sadystyczne, chore tendencje i zaczynają za byle co bić z dużą siłą i czerpią z tego przyjemność, w takim razie powinno się taką osobę skierować na leczenie psychiatryczne. Natomiast ziółka takie występują wszędzie i naprawdę, jeżeli siostry Magdalenki były okrutne, to na pewno nie aż tak, jak jest na tym filmie pokazane. Proszę nie robić z duchowieństwa katolickiego NKWDzistów, bo to jest przesada zupełna. Ten film przekłamuje nieco ten obraz. A kto atakuje Kościół, ten wspiera żydomasonerię, świadomie, lub nieświadomie, bo spełnia jej cel.
Chociaż i tan ten filmik to pestka w porównaniu z "Satanico Pandemonium" Gilberto Solaresa oraz "Za murami klasztoru" Waleriana Borowczyka - te przykłady godzą wręcz diabelsko w godność sióstr zakonnych. Widząc te dzieła, można z pewnością stwierdzić, że Solares i Borowczyk mieli bardzo duży bałagan w sumieniu, bo jak mówił Pan Jezus "Po owocach ich poznacie". Taki film, jaki reżyser kręci, jest produktem jego wnętrza i można teraz widzieć po poszczególnych produkcjach filmowych, jakie wnętrza mieli reżyserzy.
"Satanico Pandemonium" to horror i fikcja i tylko - przepraszam - debil może uważać, że ten film jest antychrześcijański, bo to po prostu głupi gniot bez pomysłu, z idiotycznym scenariuszem.
"Siostry Magdalenki" to film oparty na prawdziwej historii. I cokolwiek będziesz pisał, jakkolwiek oplujesz mnie i innych - tego nie zmażesz. Kościół jest pełen pedofilów i psycholi, takich jak s. magdalenki.
Pozdrawiam i bez odbioru.
Ostatnie badania wykazały, że na 400 pedofilów przypada 1 ksiądz. :) O wiele więcej takich przypadków znajdziesz wśród rabinów i imamów.
W ogóle to trzeba być pod wpływem demonów albo naprawdę ostro być rypniętym, by mieć fantazje erotyczne z udziałem zakonnic. Szatan bardzo nienawidzi siostry zakonne za ich gorliwość, skupienie, dobroczynność, modlitwy, medytacje, kontemplacje, itd. Stąd też wyśmiewa się je, nazywając je "pingwinami", albo robi się z nich morderczynie, albo jakieś zboczone seksualnie (tak, jak wskazują wspomniane przeze mnie paszkwile). Trzeba mieć świadomość, że to robota Bestii, Diabła, Lucyfera. Tu bez wiary się nie zwycięży nic a nic.
Skoro wiesz, co czuje diabeł, to albo jesteś opętany, albo... jesteś diabłem! O._.o
I na koniec: przyjdzie czas, że Polska, Irlandia oraz wszystkie państwa Europy będą katolickie znowu. >;-) CHWAŁA ŚWIĘTEJ INKWIZYCJI!
A ty będziesz zabijał niewierzących tak jak kiedyś mnisi, i gotował ich w kotłach jak św. Wojciech. W imię miłości do Chrystusa. I piątego przykazania.
Amen :)
To, że św. Wojciech gotował w kotłach niewierzących, którzy odmówili przyjęcia katolskiej wiary nazywasz "propagandą komunistyczną"? :)
Amen :) Kończę, Żydzie.
Żydem prędzej ty jesteś. On nawracał nie na katolstwo, tylko na katolicyzm i nikogo nie gotował w kotłach, tylko sam poniósł śmierć męczeńską, zostając zdekapitowany.
Człowiek w życiu, jak widzi takie rzeczy, to się oburza. A jak się oburza, to się czuje lepiej, bo sam czuje się w tym kontekście lepszy. To czy oburza się zasadnie czy nie, wcale też nie jest takie istotne. Czy więc jest to "prawdziwa twarz Kościoła" ? Kościół jest tylko projekcją społeczeństwa, a ono jest zbiorową projekcją jednostek je tworzących. Jest to więc w gruncie rzeczy, nasza - moja prawdziwa twarz. - jej pogrążona w mroku część...
Pozwól, że się nie zgodzę.
Bowiem Kościół narzuca mnie jako jednostce go tworzącej spis standardów zachowań i norm moralnych, wedle jakich mam żyć. Okazuje się jednak, że sam się tych norm nie trzyma. Mało tego. Często celowo krzywdzi swoje jednostki, i to pokazuje ten film
Oczywiście, możesz się upierać, że "Kościół jest tylko projekcją społeczeństwa". Ale to Kościół sam siebie stawia ponad społeczeństwo i ponad wszystko co ludzkie. Nie można więc stawiać tu znaku równości.
Nie stawiam :) Do obrońcy Kościoła też jakby mi dość daleko... Kościół jest pełen hipokryzji, która odrzuca - jednak wciąż hipokryzji ludzkiej, a nie jakiejś sobie tylko właściwej.
Upierać się przy czymkolwiek też nie będę :) Twierdzę tylko, że Kościół jest tylko zbiorową halucynacją powstałą wokół koncepcji boga i nie jest żadnym bytem odrębnym - wbrew temu, co jego wierne sługi uporczywie twierdzą - i jak się okazuje nie-sługi też... ;)
Takich zbiorowych "halucynacji" jest jednak bez liku i trzeba to mieć na uwadze. Choćby te "wzniosłe" jak państwo, naród, rasa, ludzkość i inne pierdoły, które w ostatecznym rozrachunku zawsze są świetnym pretekstem do krwawej jatki...