Z początku film ten daje się oglądać. Miło jest popatrzeć na seksowną Marilyn Monroe i smalącego do niej cholewki Clarka Gable'a, ale później jednak wszystko rozłazi się w schematach. Końcowa scena z końmi jest tak nużąca, że sprawia opadanie powiek u człowieka. Chyba najsłabszy film jaki widziałem w reżyserii Johna...
więcej
infantylna postać Roslyn - irytująco źle zagrana. Jakby wrażliwość miała polegać na trzepotaniu rzęsami i otwieraniu ust.
Przepraszam wszystkich miłośników Marylyn, ale gdyby na jej miejscu była jakaś bardziej pełnokrwista aktorka, film by zyskał - choć straciłby na swej "legendarności".