Według mnie to scena w której Rysiek musi zaśpiewać utwór "List do M" ale fizycznie nie może z powodu zaćpania. Puszczają playback a producenci nie są zadowoleni z występu końcu Rysiek bierze sie w garść i śpiewa najpiękniej jak potrafi a w konsekwencji po występie Rysio dostaje pierwszej zapaści.
jest to tak idealnie dopracowana scena ze mógłbym ją oglądać bez końca.
Wpisujcie wasze typy.
mnie jeszcze poruszyla scena jak ojciec Ryska oddaje ukochanego psa do schroniska. mial niewiele i jeszcze zostal mu odebrany przyjaciel.
i oczywiscie slub ryska scena na dachu i dialog :
-" jak indianie nie.. jak indianie byli glodni to szli na polowanie, jak znalezli se babe to stawiali wigwam, nie"
-" wiesz tak se mysle ze indianie tez nie byli wolni..... AA ! kurwa czemu ja nie umie latac, pamietasz mieslimy byc zawsze razem "
-" jestesmy razem"
-" chcielismy stad uciec"
-" uciekniemy indianer"
-" daj swoj pasek" ....................
Zgadzam się z tobą co do tej sceny ale podoba mi sie taż jak Rysiek z Gosią
leżą w łóżku i ona mu mówi, że wszystko wytrzyma tylko musi czuć że on ją kocha...
Ja lubię scenę, gdy Rysiek z Bastkiem chowają się przed Gosią, i w ogóle wszystkie sceny, w których Rysiek rozmawia z Bastkiem. Takie nietypowe stosunki ojca z synem. A najbardziej poraża mnie ta scena, gdy Bastek przyłapuje Ryśka na ćpaniu i to tłumaczenie...
A dla mnie najbardziej dramatyczne i przez to najlepsze sceny filmu to te, w ktorych Gola daje za wygrana i pomaga Ryskowi w ćpaniu - najpierw u dilera, pożniej w domu. Wie, ze Rysiek i tak będzie to robił bo jest to silniejsze od niego - jedyne co może zrobić to pomóc mu zachować resztki ludzkiej godności. Wielka miłość albo ostateczne, bezsilne ustąpienie przed czymś z czym nie ma już siły walczyć. Jedne z niewielu dobrych scen "Skazanego na bluesa".
Wg mnie najlepszy jest cały film. ale scena ktora najbardziej mnie rozsmieszyla itd. to byla ta co po Rycha ojciec z WSW przyszedl i kazal mu do woja sie zbierac. ZAJEBISTA SCENA ;-D
Mi najbardziej sie podoba scena gdy Rysiek siedzi z Indianerem czekając na pociąg i uświadamia Sobie że przez Jego ćpanie Krzywdzi Ludzi mu bliskich wypowiadając słowa: "Coś jest nie tak... Przestałem marzyc jak człowiek nie marzy Umiera"
Dla mnie każda scena w tym filmie jest piękna, każda na swój sposób.
Z resztą już chyba wszystkie zostały wymienione więc się dołączam:)
"Jeśli go nie znałeś to nie żałuj, bo przyjaciela straciłbyś jak ja" <R.R>
Mi najbardziej podoba się scena jak leci piosenka "sen o wiktorii" oraz jak Rysiek siedzi w kuchni sam i mówi do siebie jego żona przychodzi i mówi że przecież tam nikogo nie ma ;( Dużo było wzruszających scen, ale te dwie jakoś mi najbardziej utkwiły w pamięci.
dla mnie film w całości jest fantastyczny.
najbardziej mnie urzekła scena kiedy w wyobraźni biegnie na koniu.
pod koniec filmu.
ogólnie.ten film jest fantastyczny i mogę go oglądać no..często ;))