przy tym nieco. Nie podobał mi się, pierwsza część (skąd w ogóle pomysł,żeby robić dokrętki?) była o wiele lepsza. Ten jest jakiś taki podszyty surrealizmem. Nie dziwię się Rosjanom,że potępiają Michałowa -obnaża w tym filmie nie tylko absurdalny kult Stalina ale wiele innych ich narodowych słabości. Daję 7 za dobre efekty specjalne