filmu miałam wrażenie, że główny bohater próbuje naśladować grę neurotycznego Allen'a. Film jakoś mnie nie zaciekawił.
W niemal każdym filmie Allena znajdziemy jego alter ego. Np. w "Whatever works" był to Borys, a w "Vicky. Christina Barcelona" - Vicky :)
Ja obejrzałem "tylko" 24 ale zauważyłem to, z początku trochę przeszkadzało jednak przyzwyczaiłem się. Zresztą sprostał zadaniu, to jest najważniejsze.
Może Allen kazał mu tak zagrać, by ludzie go łączyli z bohaterem filmu? Kto wie idąc dalej może Douglas McGrath napisał scenariusz filmu i jest Cheechem?
Nie związane z tematem - oglądając napisy końcowe miałem wrażenie, że współmontażystą był William Kruzykowski, a na filmwebie nie ma o tym informacji.
W tym i w wielu innych fillmach Woodego aktorzy naśladują po prostu jego samego. Ja bym nie rozwgraniczał tego na "osobę Allena" i "grę allena", bo Woody Allen chyba w każdym swoim filmie, w którym wystąpił jako aktor, nawet nie grał, a był sobą.