Witam
mialem mieszane uczucia co do tego filmu zeby to nie byl jakis musical albo inne g...
jednak mimo ogladania o 22:00 nawet nie mrugnąłem przez ponad 2 godziny
Rewelacja , wciągający
POLECAM
Najpierw sobie obiecuję że nie będę dużo pił. Potem jakieś wyjście na jedno może 2 piwka. A potem ja się piję to sobie człowiek mówi no dobra jeszcze jedno nie zaszkodzi i kolejne, jutra nie ma... A potem następnego dnia człowiek siebie przeklina jaki był głupi, że dał się namówić na kolejne piwa i teraz musi cierpieć...
więcejOstatnie pół godziny to istna przeginka (makabra, groteska), ale jako całość broni się oryginalnym tematem, klimatem i grą aktorską, tudzież ujęciami (zbliżeniami), montażem a przede wszystkim wnioskami jakie z niego płyną nt. obsesji na punkcie młodości, kultu piękna itd.
Autodestrukcja w czystej postaci. Za wszelką cenę, nie bacząc na konsekwencje. Kult piękna ciała, a nie duszy. O zgrozo, niech będzie to ostrzeżenie
Czy to tylko u mnie jest ze jak sie chce ocenic jakis film itp na telefonie to filmweb blokuje ci ta mazliwosc aby tylko pobrac ich aplikacje to wtedy wszystko bedzie dzialalo jak trzeba?
Portal sie sku********* i ****?a potem jeszcze ****
Chęć bycia lepszą wersją siebie która wysysa z człowieka życie. Alkohol, dragi, prochy ... Doprowadza do psychozy i upadku. Kto tego nie zaczaił niech obejrzy jeszcze raz.
Co sądzicie o analogii między filmem a mitem o Meduzie?
Pewnie dla niektórych to oczywiste i banalne, ale mnie bardzo intrygują Wasze opinie na ten temat, a szczególnie możliwości interpretacji scen i symboli.
Ciekawy pomysł, solidny warsztat, ale scenariusz w połowie drogi dostaje wyraźnej zadyszki, koncepcja się przedwcześnie wypala. Był potencjał na 7/10, ale zaczęła mocno kuleć logika, konsekwencja i niestety też napięcie. Końcówka (bardzo przewidywalna) to już groteska w mocno baśniowej konwencji okraszonej nieznośnym...
więcej
Po ocenach z filmwebu spodziewałem się zobaczyć jakieś przełomowe dzieło. Nic bardziej mylnego. Początek ciekawe, potem już wiało nudą z zakończenie to już groteska i śmiech.
Nie polecam.
W Substancji są nagie bohaterki, nie ma gejowskiego przesłania, w Platformie, są tylko nadzy faceci, i jest full gay content. To tylko pokazuje, że dzisiejszy męski widz dąży bardziej do tego drugiego widowiska.