eh, plantum po co wyśmiewasz go z powodu jego ocen? sam nie jesteś lepszy - według ciebie zmierzch jest lepszy od Dawno temu w Ameryce. To jest dopiero totalny kretynizm. Co do sucker punch - Jakie zachwyty? Spójrz na średnią ocenę i na recenzje krytyków - bardzo surowe. Jednak ja uważam że film zasługuje na uwagę ponieważ jest to przede wszystkim bardzo dobra rozrywka w charakterystycznym stylu snydera, komiksowy klimat no i wcale nie najgorsza fabuła.
Film nie ma kompletnie nic do zaoferowania, oprócz muzyki, ciekawego początku i może kilku efektów specjalnych, które i tak nie są jakieś bardzo porywające. Zresztą w naszych czasach dobre efekty specjalne to nic nadzwyczajnego. Poza tym widzę tu jedynie ciekawy pomysł na wprowadzenie trzech poziomów prowadzenia fabuły. Niestety kompletnie niewykorzystany, zrobiono z niego jakąś kompletnie płaską historię, która prowadzi do bardzo rozczarowującego zakończenia filmu. 3/10 to według mnie odpowiednia ocena dla takiego gniotu, który ma dość duży, lecz niewykorzystany potencjał.
Ludzi, które takie rzeczy oglądają i uważają za rewelkę, nie będę oceniał. Jak im się to podoba, lepiej dla nich.
Ja tam nie wiem jak ocenić ludzi, którzy dają 10 jakiemuś gównianemu naruto czy innym zjeb-anym anime pokroju Spirited Away.
Hmm... popatrzmy, Spirited Away dostało oskara, czyż nie? :) Ciekawe, nieprawdaż?
To jakie anime jest wg ciebie dobre? =P
Nie wiem kto dał temu czemuś Oskara, ale mi nie chodzi konkretnie o ten film tylko o gatunek anime jako taki. Anime i manga to szajs i nie wiem jak ktoś może to lubić.
Męczące widowisko. Wszystko jest strawne jęsli nie jest tego za duzo. Tutaj po prostu ulewało mi sie non stop. Totalna wydmuszka jesli chodzi o fabułe. Dziwi mnie czesto, ze dorośli ludzie są w stanie pisać tak idiotyczne i płytkie historyjki i zdobywać na poczet ich realizacji miliony dolarów. Widocznie producenci są od nich jeszcze głupsi. Aktorstwo porażająco złe. Głowna bohaterka była tak irytująco drewniana, ze widząc jej mimike ( lub totalny brak ) zgrzytałem zębami. Efektowne sceny rodem z gier komputerowych mogłyby sie ciagnac w nieskończonosc, bo moznabyłoby tych bezsensownych scenerii wymyslic tysiace. Sposób przedstawiana akcji, zwolnione ujęcia i spadanie bohaterek non stop z nieba, lądowanie w identycznych pozycjach po 2 razie juz było męczące. Napawanie się kazdym mało istotnym ujciem do granic wytrzymałosci to niejako cecha wspólna wszystkich filmów Snydera. Dla to mnie człowiek, który robi filmy tylko i wyłącznie do zaspokojenia swojego dosyć kiczowatego, mało dojrzałego postrzegania sztuki filmowej, epatowania efekciarstwem bez stabilnego mianownika to zaden artysta. Robote najwazniejsza odwalaja za niego designerzy i animatorzy efektów specjalnych. Kolejny autor, którego wyobraźnia przy dłuższym poznaniu jest niestrawna i durna. Zasłanianie sie wyświechtanym tekstem o "zamierzonych" działaniach jest tak samo wartym stwierdzeniem jak "nie bo nie". Zero w tym sensu i artyzmu. Tania szopka, o której nikt nie wspomni za rok.
Snyder to najlepszy artysta i wizjoner młodego pokolenia, potrafi tak perfekcyjnie zgrać obraz z dźwiękiem, że aż zapiera dech w piersiach i za to należy mu się szacunek. Zrobił już 2 arcydzieła (300, Watchmen), 1 rewelacyjny film (Sucker Punch) i 2 naprawdę dobre (Świt Żywych Trupów, Legendy sowiego królestwa). Nieprawdopodobne jest to, że nawet tak banalną historię, jak właśnie ta z Legend potrafi on obrazem i muzyką przedstawić perfekcyjnie, dzięki czemu na prostą fabułę uwagi się nie zwraca, a i tak daje nam porządny film.