W ogóle nie wiem co chciałeś napisać w tym poście. Jednak powiem ci że to co chciałeś przekazać chyba ci się nie udało bo ja twojego postu nie rozumiem, a rozumiem za to jedno - ty masz 11, i dla ciebie to są czarodziejki z księżyca ;)

skoro nie rozumiesz musisz wrócić do przedszkola

"Film przypomina walkę z wyobraźni Baby Doll Czarodziejki z księżyca eheheh" - LOL, no co jak co ale dla mnie to jest napisane niezrozumiale. Trzymaj się ;)

Sylwester wie dla jakiej grupy wiekowej film będzie rewelacyjny bo zapewne sam się do niej zalicza.

Sylwester ma z pewnością albo więcej lat od Ciebie albo znacznie przewyższa Cię ilorazem inteligencji. Dlaczego? Już wyjaśniam:

- Osoby w wieku 10-12 - oceniają film na 9/10 lub 10/10 co jest jakimś kompletnym nieporozumieniem i świadczy o ogromnej niedojrzałości oceniających (bądź też ich niewymagającym ilorazie inteligencji).
- Osoby w przedziale 13-15 (tak jak utas w szoku powyżej) oceniają film na 7 lub 8/10 - to są ludzie, którzy również mają problem ze zrozumieniem pojęcia "dobry film akcji s-f" aczkolwiek czarodziejki z księżyca już ich nie podniecają tak więc z najwyższą oceną troszkę się wstrzymują.
- Osoby w przedziale wieku 16-19 są to ludzie, którzy potrafią odróżnić "dobry film akcji s-f" od zwykłego gniotu (jakim frajer pancz najzwyczajniej w świecie jest). Pomimo to jeszcze są na tyle młodzi, że niektóre aspekty typu efekty specjalne robią na nich nieco większe wrażenie niż ostatnia grupa o której za chwilę napiszę.
- Osoby w przedziale wieku 20+ są to ludzie, którzy w swoim życiu nie jedno już widzieli i potrafią odróżnić dobry film akcji s-f od zwykłej kupy serwowanej na ekrany kin w dzisiejszych kinach - a do takich frajer pancz zaiste się zalicza i nie ocenią filmu na więcej niż 3/10 MAX - za efekty i udźwiękowienie.

Tak by to mniej więcej wyglądało - im mniejszy iloraz inteligencji tym większa radość i podniecenie płynące z tego kaszana. Jeżeli, któreś z Was oceniło film na maksymalnie TRÓJĘ ale przedział wiekowy jest mniejszy niż 20 lat - gratuluję - Wasz iloraz inteligencji jest znacznie ponad przeciętną a Wasi równieśnicy mają Wam czego zazdrościć. Jeżeli natomiast któreś z Was zalicza się do ostatniego przedziału wiekowego 20+ ale patrząc na gniot punch wciąż nie może przestać się tasować to od razu dajcie sie "złapać w siatkę i wywieźć za ocean" bo nie będzie z Was żadnego pożytku w tym kraju.
Pozdro

Cieszy mnie to że zbierasz dane na podstawie obserwacji swoich kolegów z gimnazjum, tudzież szkoły podstawowej. Tak trzymaj, możesz też zacząć robić podobnie w przypadku innych filmów.

Ale wystarczy tych pochwał. Dane to jedno, ich analiza to drugie.
Prostota twojego myślenia wskazuje na to że sam masz bardzo niski poziom IQ, jednak radzę ci abyś swoje kompleksy zachował dla siebie. Przypisywanie swoich braków innym to naprawdę nie jest dobre rozwiązanie.
Ewentualnie możesz podzielić się takimi uwagami z psychiatrą jeżeli takowego posiadasz.

A tak w ogóle to skąd wziąłeś grupę badawczą 16+?
Pozwól niech zgadnę, poprosiłeś o pomoc rodzinkę. Jeżeli są równie sprytni jak ty, to wnioski są zupełnie zrozumiałe.

LOL, popieram poprzednika, musiałeś brać te dane od kolegów i rodziny haha xD

Hahaha no dokładnie. Jak dla mnie to to jest straszne, nie wierzę, że na ziemi istnieją tacy imbecyle jak vortex1984.

Gratuluje logicznego myślenia.
Już nie licząc faktu, że żadnego 10 latka na ten film by nie wpuszczono.
Przykrym faktem jest to, że mimo swoich 27lat (wnioskując po nicku) nie byłeś w stanie z filmu wyciągnąć wiecej niż jest pokazane w prost. Zaskocze Cie, ale w tym filmie praktycznie wszystko jest przemyślane. Świetna muzyka dobrze komponująca sie z tym co jest na ekranie, fantastyczna praca kamery i przepiekne efekty specjalne. A pod tą całą otoczką niebanalna fabuła (choć jak dla mnie nie bez wad). Ba nawet tytuł świetne nawiązuje do całego filmu jednocześnie nie mówiąc niczego wprost. Jednak film nie zasługuje dla mnie na wiecej niż 8/10 ze wzgledu na obsade aktorstwą (wybraną chyba tylko ze wzgledu na wygląd, bo grała tragicznie) i nie najwyższych lotów dialogów. Teorytycznie nie było w 300 lepiej pod tymi wzgledami, a Watchmeni czerpali z komiksu, ale jednak pozostają pewne braki.

No to mnie zaskoczyłeś człowieku. Wybacz, że nie wyciągnąłem więcej niż jest pokazane WPROST (może w przyszłości zaczną pokazywać wprost to czego widz później musi się domyślać albo sobie dowyobrażać -_-) ale starałem się po prostu nie usnąć. Ghost - ta cudowna i udana produkcja również zadziałała na moją kobietkę - po 25 minutach wyszła do arkadii połazić po sklepach - jedynie ja i kumpel daliśmy mu szansę - na próżno. Ci co piszą, że film jest lepszy niż incepcja niech wezmą spory rozbieg i uderzą się głową o ścianę. Zdradzę Ci ghost, że nawet więcej niż 50% Raptem 1,5% ludzi, z którymi przeprowadziłem dyskusję na temat "jak wrażenia po filmie" uznało, że ma on w sobie głebszy przekaz tylko za bardzo nie potrafili okreslić jaki - ten film to po prostu dno.

Dealric
"Już nie licząc faktu, że żadnego 10 latka na ten film by nie wpuszczono" - to Ty chyba z kraju wyemigrowałeś i nie wiesz na jakie filmy dzisiaj potrafią się wybrać dziesięcioletnie gnoje - i wcale nie mają problemu z wejściem. Przykrym faktem jest to, że na silę próbujecie wmawiać wszystkim dookoła, że ten film jest wspaniały - A NIE JEST. Być może obejrzeliście go w domu i naprawdę nie słyszeliście komentarzy osób, które wychodziły z sali kinowej z miną srającego kota biedniejsi o te 22 złote oraz starsi o 1,5 godziny straconego czasu. Proponuję zrobić ankietę pod jakimkolwiek kinem zaraz po seansie - ciekawe ile osób było by NA NIE.

Ale co mnie obchodzi zdanie prymitywów, prostaków i przeciętnych polaczków jak Ty?!

Nie jest lepszy od Incepcji ale jaki sens ma porównywanie zupełnie innych filmów?
Widzisz zacznij oglądać filmy dokładniej to zobaczysz wiecej niż widzisz teraz, bo tak to masie filmów bedziesz sie nudzić.
No to jak nie mają to źle.
I nie, nie próbuje wmawiać, że jest wspaniały. Tylko, że jest dobry, a przynajmniej, że nie jest fatalny. Powiedz mi kierujesz sie swoim zdaniem czy cudzym? Bo cały czas twierdzisz, że cudzym.
Ponowie: szukaj w filmach nieco wiecej niż to co jest pokazane wprost bo a) nic z nich nie zrozumiesz b) w końcu wyjdziesz na idiote c) bedziesz potem rzucał komentarze za które bedziesz wyśmiewany.
Swoją drogą to świaczy tylko o poziomie Twoich kolegów i dziewczyny.

"(może w przyszłości zaczną pokazywać wprost to czego widz później musi się domyślać albo sobie dowyobrażać -_-) " - Jak widać dla niektórych ludzi jest zbyt ciężko włączyć swój mózg i przemyśleć film, do niektórych ludzi nie dociera że "kino" to sztuka, idąc na wystawę obrazu pewnie też oglądając obraz zobaczysz tylko jak jest namalowany nie zastanawiając się co on tak naprawdę wyraża ?. Co do dziewczyny to wydaje mi się że po prostu bardziej woli kupować ciuszki albo coś tam niż oglądać filmy, no ale może Old Dogs jej się podobały w końcu 10/10 to mocne Arcydzieło według Ciebie...

Pozdrawiam ludzi który potrafią coś zobaczyć w filmach Syndera

Film był niezły. Bez szczególnych zachwytów, ale nie było miejsca na nudę. Do tego dobre efekty, kilka dobrych pomysłów. Jak dla mnie uczciwa 7.

Za to Tobie, vortex, gratuluję lekkiej schizofrenii. Bo inaczej nie mogę wytłumaczyć tego, że przy tych wszystkich zarzutach i ocenie 1/10 którą wystawiłeś Sucker Punchowi, dałeś po 7/10 uboższemu Hancockowi, nowemu Terminatorowi czy gniotowatemu "Dniu w którym skończyła się ziemia".

Ludzie nie mają pojęcia o filmach... "nuda" film "dla 12-15 latków" są tak żałosnymi komentarzami że się płakać chcę nad takimi ludźmi.. Efekty w tym filmie są tak wyraziste z tylko jedno powodu aby przytłumić ludzi z niskimi IQ nie doceniających głębi filmów widzących tylko jego otoczkę. Moim zdaniem był to celowy zabieg, bo jak widzę wielu nie zauważyło o co w tym filmie tak naprawdę chodzi widząc trailer pomyśleli że to będzie niezła jada, a tak nie było więc dają taką niską ocenę. 50% widzi w tym filmie tylko efekty lub historyjkę z gry komputerowej powodzenia w jechaniu i krytykowaniu mojego zdania :)

Film jest jak najbardziej udaną produkcją pod względem fabuły, efektów, muzyki i poruszenia widzów "słodką bohaterką" Co genialnie zadziałało na moją dziewczynę

miała orgazm?

Tak, jak na filmie trzeba samemu pomyslec to nudny. Polacy wolą taką Incepcję, gdzie rezyser na bierząco tlumaczy fabułę. Albo całkiem nieskomplikowane filmy typu Wieczny Student lub Zakręcony Piątek, które mają na filmwebie wyższe oceny niż Sucker Punch. Ciemna masa.

Przecież film w zamyśle jest ewidentnym ukłonem do grupy kochającej gry komputerowe , nie wiem dlaczego oczekujecie od takiego filmu czegoś więcej , od tego są inne filmy , ja filmowi daje 7/10 a jestem z grupy wiekowej 30+ :P nie jest to film wysokich lotów ale nie nazwałbym go gniotem , nie każdy film musi mieć przesłanie...

nuda, potwierdzam.

Zgadzam się założycielem tematu. To film dla ludzi, którym wiele do szczęścia nie potrzeba. Od filmu jako sztuki oczekuje nie tylko dobrej strony wizualnej, ale również TREŚCI. Sucker Punch to taka dłuższa sieczka, która ma gorszy scenariusz niż niejedna kiepska strzelanina PC. Sucker Punch potwierdza tylko smutną prawdę, że Zack Snyder kręcąc film na podstawie własnej scenariusza skazuje się na artystyczną porażkę. Co z tego, że ma wyobraźnię, skoro brakuje jej jakiegoś znaczenia. A bez tego w kinie nie ma ani emocji ani nic.

Jeżeli widzisz tylko sieczkę w tym filmie to najwidoczniej go nie zrozumiałeś. A trudny w odbiorze to on specjalnie nie był.

nawet jakbym zebrał 10 000 podpisów potwierdzających że film jest słaby, to byś nadal się masturbował przy nim

Nie przypisuj mi czynności które wykonujesz podczas seansu Avatara.
A 10000 opinii od półgłówków podobnych do ciebie, jest mniej warte niż opinia jednej inteligentnej osoby.

Dokładnie tak. A ilość negatywnych recenzji od widzów i krytyków dotyczących tego dzieła potwierdza tylko, jak wielu debili jest na świecie.

"Dokładnie tak. A ilość negatywnych recenzji od widzów i krytyków dotyczących tego dzieła potwierdza tylko, jak wielu debili jest na świecie."

wszyscy przejrzeli na oczy i zobaczyli że interesowali się kiczem. Jesteś biedny i zagubiony jak upadły widz który nagle się obudził z ręką w nocniku bo jego skyline okazał się kiczem

Hahahah jestem zagubiony? Dokładnie wiedziałem, czego oczekiwać po tym filmie i zostałem usatysfakcjonowany w 99% (czekam na wersję R). Co do Skyline to po obejrzeniu jednego trailera wiedziałem, że będzie gniotem i takim w istocie był.

Pomijając fakt, że pierwszy lepszy szympans w ZOO odróżni sztukę od kiczu prędzej niż ty, to przecież ty lubisz kicz. Opierając się na definicji kiczu:
"utwór o miernej wartości, schlebiający popularnym gustom, który w opinii krytyków sztuki i innych artystów nie posiada wartości artystycznej." - twój ukochany film można nazwać jego synonimem. Bo czy jest taki drugi film które równie mocno spodobał się przeciętnemu pożeraczowi popcornu?

""utwór o miernej wartości," - wtf, była w tym filmie? naciągane....

"schlebiający popularnym gustom" - wybuchy, laski i akcja pędząca na złamanie karku.

"opinii krytyków sztuki i innych artystów nie posiada wartości artystycznej."" - owszem. poczytaj sobie co mówią ci ludzie których tak obrażacie

Snyder na siłę coś próbował zrobić z tym filmem, ale mnie to poraziło - ta tandeta w styl

baby doll "Musze się poświęcić dla ciebie"
Sweet Peanut " <udaje smutną> och nie!
baby doll "O tak"

to jest patos. i całe to pieprzenie o aniołach..... i ta luka w fabule, gorsky nie wiedziała o lobotomi.

luke to masz w głowie...

Jak zawsze nie rozumiesz tego co się do ciebie pisze pacanie, zarzucasz SP to że jest kiczem, a twój ulubiony film jest jeszcze bardziej kiczowaty. - To był przekaz mojej wypowiedzi, nie zaprzeczam że SP jest po części kiczowaty, nie twierdzę że jest dziełem sztuki, obydwa filmy o których mowa nawet nie aspirowały do tego miana.
Wskazuję tylko hipokryzję wypływającą z twoich bezdennie głupich wypowiedzi.

Poza tym nie rozróżniasz kiczowatych scen, od kiczowatego filmu. W przypadku SP sceny walk są pewnego rodzaju metaforą, swoistym środkiem stylistycznym. Jednak jest to tylko jeden z elementów filmu, najprostszy w odbiorze i prawdopodobnie jedyny jaki udało ci się ogarnąć swoim ciasnym umysłem.

PS
Lukę to ty masz w tej pustej głowie a nie w fabule. Nigdzie w filmie nie było powiedziane że dr Górski jest jedynym lekarzem prowadzącym.

caly czas mu powtarzam że ma coś nie tak z głową...

Obaj reprezentujecie podobny poziom intelektualny, tylko z odmiennymi gustami filmowymi.

nieprawda, głupcem jesteś jeżeli tak sądzisz, a twój mózg zamienił się w opryszczkowe pronice komara ;/

To nie tylko moja opinia kapuściana głowo, zapewne co druga osoba która miała do czynienia z waszymi wypocinami na różnych forach filmowych uważa podobnie. Różnica jest tylko taka że w przeciwieństwie do mnie nie chcę im się prowadzić dyskusji z takimi cymbałami jak ty.

nie masz racji, dlaczego tak sądzisz ? co Ci sie nie podoba? ale konkrety, bo jak mają być baśnie w stylu nomada to ja dziekuje

Przykład waszej sięgającej dna dyskusji:

plantum:
"bbrawa dla
JoKeR7991, on wie że takie filmy jak SP niekoniecznie zasługują na 10"

UPADLY_WIDZ:
"ale wszyscy wiedzą że Avatar zasługuje na 1... tylko taki niedobitek jak Ty synu hydranta i motopompy, jesteście innego zdania"

plantum:
"a ty sie schowaj, bo twoja znajomość kina mnie onieśmiela
myślałeś że skyline będzie arcydziełem

jesteś kretynem skoro oglądając zwiastuny się nie zorientowałeś że ten film będzie średni"

I tak przez cały czas, jeżeli to nie jest dobry przykład dyskusji dwóch ograniczonych intelektualnie "użytkowników", to ja lepszego nie znajdę.

PS
Z tym że nie znajdę to żartowałem, wystarczy poczytać wasze dyskusje a przykładów będzie na pęczki.

a widzisz, to tak nie jest, wedlug Ciebie dyskusja sięgająca dna, a w rzeczywistości bardzo ważne informecje

" nie zaprzeczam że SP jest po części kiczowaty, nie twierdzę że jest dziełem sztuki"

no teraz mogę ci dać spokój, tylko jeszcze pamiętaj - zadanie domowe
napisz w kajecie 1000 razy - "Avatar ma lepsze efekty"

No temu też nie da sie zaprzeczyć. Gorzej, że po wycieciu oprawy wizualnej z avatara nie zostaje nic;)

zostaje, i to znacznie więcej niż po kiepskich efektach w SP

Hmm nie zostaje nic wtedy. Fabuła jak z bajki disneya i w miare niezła muzyka. Taka prawda.

A po kiego wycinać oprawę wizualną?

Nic nie zrozumiałeś z tego co do ciebie napisałem co nie?
Widzisz bęcwale, ja tutaj od początku nie wysuwałem żadnych twierdzeń na temat SP jako kiczu/sztuki.
Więc kolejny raz twój post nie ma żadnego związku z tym co się do ciebie pisze.
Kolokwialnie rzecz ujmując jesteś za głupi aby zrozumieć jaki głupi jesteś.
Tak więc powtórzę jeszcze raz to może coś dotrze do tego pustaka na którym nosisz czapkę:
Kiczowate sceny to nie to samo co kiczowaty film, szczególnie jeżeli kicz jest tutaj całkowicie zamierzony i pełni ściśle określoną rolę.
Avatar jest o wiele bardziej kiczowaty, a fakt że najbardziej podoba się takim tumanom jak ty tylko to potwierdza.

avatar nie jest ani trochę kiczowaty, za to SP owszem
a tumanem jesteś ty.

Święta racja!

Ale SP nie jest złe.

no gorąco tutaj widzę,zdania podzielone
refleksje...
walki w ringu....
super :)
ale ja i tak zdania nie zmienię na temat tego filmu

Nikt Ciebie tutaj nie namawia do zmiany zdania. Zresztą kogo obchodzi opinia osoby która swoją wypowiedzią sprawia wrażenie, jakby dopiero co skończyła oglądać 115 odcinek pokemonów.

jesteś strasznie niedojrzały skoro jara cię jakiś film i koniecznie musisz się sprzeciwiać prawdzie - że Avatar jest lepszy.

cóż mam swe lata Pokemonów odkąd pamiętam nie oglądałem i nie mam zamiaru oglądać.Za to ten film bardzo ich przypomina.Czytaj dziecko temat a potem się wypowiadaj, ja porównałem ten film do Czarodziejek a jeżeli nie rozumiesz metafory to trudno.Film jest zwykłym napierdalaniem widzowi w deseń kolorowych zayebistych efektów z przerwami na kawę czyli tła akcji Czarodziejki z księżyca Baby Dool.

Wracaj do Avatara prostaku.