Fanbojów filmu od razu spławiam - poniżej to tylko moja opinia.
Nigdy wcześniej nie widziałem gorszego filmu pełnometrażowego. Wszystko było w tym
filmie okropnie żenujące, szablonowe, tra-gi-czne! Oglądnąłem film, bo liczyłem na niezłe,
półnagie laski w wojennej zawierusze, walczące o... sam nie wiem, o co - o coś epickiego.
A co to tak naprawdę? Beznadziejna gra aktorska przeciętnych dziewcząt, która rozgrywa się
(SPOJLER) w głowie jednej z nich - już podczas "pierwszej" próby, gdy walczyły o mapę z
żołnierzami będącymi nędzną parodią Helghastów z gry Killzone chciałem wyłączyć film -
jednakże nie obejrzawszy całego moja opinia o filmie byłaby niekompetentna - przetrwałem
więc najgorsze filmowe 100 minut, i teraz piszę z pełną świadomością tego, że to, co
obejrzałem, to beznadziejny, żałosny, nieporywający, szablonowy, przewidywalny kicz.
Taak, cały miesiąc, rok, życie czekam, aż ktoś odpowie na mój post, o którym już zapomniałem. Nie byłbym w stanie nawet bronić swojego stanowiska, bo jedyne, co pamiętam z tego filmu, to to, że mi się ogromnie nie podobał, był nieudanym zlepkiem innych dzieł. Nie będę więc się kłócił, bo nie pamiętam niemal nic, wszystkie argumenty poszły w niepamięć. Pozdrawiam,
MiszoZawodowiec
Popieram Twoją opinię. Nie ma co przejmować się kwileniem małolatów (za to pewnie naskoczą na mnie z plastikowymi mieczami :D), którzy nie potrafią pogodzić się z tym, że nie wszystkim musi się coś podobać. Nie ma sensu też za wiele pisać. Film zaliczam do tych z najniższej półki. U mnie ma 1/10 - ta jedynka tylko ze względu na oprawę, gdyby nie ona to z pewnością ani tyle bym nie dała. ;]
Film dla dzieci od 12-14 lat - osobom dojrzalszym nie polecam. :)
gdyby nie oprawa to byś wgl nie oceniała? To lepiej wgl nie oceniaj.. myślałem że w skali 1-10 jedynka oznacza kompletne dno, które nie zasługuje na 2 nawet ze względu na estetykę.. no cóż widać byłem w błędzie (sarkazm) ..
Zabolała to za duże słowo - po prostu Twoja ocena jest nieadekwatna do tego co piszesz i smuci mnie taka 'niesprawiedliwość'. Poza tym co jak co, ale umówmy się, że są znacznie gorsze gnioty, które zasługują na 1. No można wystawić jeszcze najniższą notę, bo nie podoba nam się średnia, ale to akurat dość dziecinne podejście.. to tyle. ^^
Nieadekwatna, bo niewygodna? Dałam jeden, choć rzadko mi się to zdarza, aczkolwiek ocenę postawiłam z czystym sumieniem, bo takie przesadzone klimaty jak w tym filmie mnie nie ciekawią – to było coś jak „Naruto” w ludzkim wydaniu… ;]
Natomiast jeśli chodzi o moje uzasadnienie to przepraszam, że nie dodałam w nawiasie „sarkazm”, wówczas zrozumiałbyś przekaz mej wypowiedzi...
Teraz pozwolę sobie zacytować:
„No można wystawić jeszcze najniższą notę, bo nie podoba nam się średnia, ale to akurat dość dziecinne podejście.. ”
Masz dziwny dar interpretowania sobie cudzych wypowiedzi. Przez myśl mi nie przeszło, aby specjalnie zaniżać ocenę, bo mi się średnia nie podoba. Ostatni raz podkreślam - oceniam film jako film i zaliczyłam go do tych najgorszych gniotów.
P.S. Po mnie przyjdą kolejni, którym ten film się nie spodoba, więc musisz się uodpornić na krytykę tego, co Tobie przypadło do gustu.
Proszę, pogódź się z tym :)
Ah no i wszystko jasne.. patrz jak brak jednego słowa potrafi doprowadzić do nieporozumień ^^ Gdyby była dla mnie tylko 'niewygodna' w ogóle bym nie pisał - szanuję to, że ktoś ma inne zdanie, inny gust, a co za tym idzie stawia inną ocenę i naprawdę nie mam z tym problemu.
Co do mojego daru interpretowania - wcale nie myślałem pisząc o zaniżaniu oceny - 'tak, Ty na pewno jesteś jedną z tych' - przytoczyłem to, bo była taka możliwość, ale jak jest naprawdę tylko Ty możesz mi odpowiedzieć. Skoro zaliczyłaś ten film do najgorszych gniotów i dałaś 1 to okej. Nie ma o czym pisać.
Przytoczyłeś to, bo była taka możliwość? Pozostawię to bez komentarza :D
Po tych słowach całkowicie się z Tobą zgadzam - nie ma już o czym pisać. (nie chcę byś przytoczył coś do mej osoby tylko dlatego, że była taka możliwość - sorki, nie mogłam sobie tych słów odpuścić) :)
Nie rozumiem co w tym takiego dziwnego? Miałem pewne obawy i chciałem je rozwiać - to wszystko :) Whatever..
Kiedy rozmawiasz z ludźmi inteligentnymi (co stwierdzasz po poziomie ich postów) nie musisz ich informować o sarkazmie ;] Dlaczego Astina miałaby nie oceniać filmu? Obejrzała, słusznie stwierdziła, że to parodia dobrego filmu... Czemu nie psuć zbyt wysokiej średniej?
Co Ty Miszczu nie powiesz.. No no Twoja inteligencja mnie wręcz onieśmiela - dziękuję za jakże cenną wskazówkę.. o tym co muszę a co nie. Kiedy rozmawiasz z ludźmi na dany temat, nie musisz im wytykać rzeczy zupełnie nieistotnych. ;]
A dlaczego krowa ma wymiona? Jakbyś przeczytał ze zrozumieniem to może byś zrozumiał. Mówisz, że nie muszę pisać "(sarkazm)", bo jesteś w stanie jako człowiek inteligentny domyśleć się moich intencji - po czym nagle ukazujesz tak kulejącą sztukę dedukcji zadając te pytania.. Ehh.. Po co w ogóle ta dyskusja? Miszo, piszę z Astiną, więc odrobina kultury wymaga, aby z tego typu komentarzami się nie wpiep... skoro nie ma się nic konkretnego do powiedzenia :)
Kultury, o której ciągle tak mówisz, to ty z pewnością nie pokazujesz swoją insynuacją wulgaryzmu ;] Co więcej, ja ci zwróciłem uwagę, a ty na mnie najeżdżasz z czystej złośliwości i mściwości. Trochę dorośnij, naprawdę! Swoją drogą, Astina miała rację. Tak się oburzasz i obruszasz... zabolała ta jedynka? ;]
Wrzuć na luz, ja tylko wytknąłem ci wcale-nie-śmiertelny błąd, a ty zacząłeś polemizować i mnie obrażać. To tylko film, tylko internet. Daj spokój.
Kohle nie odbieraj mojego postu jako braku kultury, chcę tylko, abyś zrozumiał pewną różnicę:
„Miszo, piszę z Astiną, więc odrobina kultury wymaga, aby z tego typu komentarzami się nie wpiep... skoro nie ma się nic konkretnego do powiedzenia :)”
Nie rozumiem zasady wyłączności w rozmowach…(?)
Niekulturalnie jest komuś przerywać w trakcie rozmowy, a nie to, że ktoś do niej dołączył.