Ja mam wrażenie że to zasadniczo nie chodziło o to co myślą kobiety. Powiedz czy to nie fajne że ładne kobiety zabijają mega stwory ? Jak dla mnie to hmm....Estetyczne ?

co mi się nie podobało

- brak obiecanej dobrej grafiki
- chaos niektórych scen
- patos - który powinien zostać tylko w wyobraźni baby doll, ale jakiś kretyn postanowił inaczej.
- Baby Doll - obrzydliwa porcelanowa laleczka, która trafiła zdrowa do szpitala, a potem dopiero naprawdę dostaje świra.
- PG-13, bo trzeba zarobić trochę kasy na dzieciach i głupich fanatykach którzy sięgną po DC.


co mi sie podobało

- muzyka (trochę)
nic poza tym.

miał być wspaniały film na którym sie rozerwę, ale to poniżej poziomu

"- brak obiecanej dobrej grafiki"
Grafika byłą przepiękna.
"- chaos niektórych scen"
3/4 filmu działo się w wyobraźni głównej bohaterki, więc dziwne, by nie było tam chaosu.
"- patos - który powinien zostać tylko w wyobraźni baby doll, ale jakiś kretyn postanowił inaczej."
Nie wiem o co chodzi, w tym filmie nie było patosu.
"- Baby Doll - obrzydliwa porcelanowa laleczka, która trafiła zdrowa do szpitala, a potem dopiero naprawdę dostaje świra."
Jesteś przygłupem bez gustu.
"- PG-13, bo trzeba zarobić trochę kasy na dzieciach i głupich fanatykach którzy sięgną po DC."
To nie wina rezysera tylko producentów.

"Nie wiem o co chodzi, w tym filmie nie było patosu."

baby doll w wyobraźni była bohaterką, a potem pod koniec filmu się poświęca dla tej brzoskwinki
ale to miało mnie poruszyć? haha

A ty w wyobraźni nie byłbyś bohaterem, który poświęca się dla innych? Jeśli nie, to szczerze współczuję.

o czym ty gadasz, baby doll poświęciła się na serio

Ty, a jakie ona miała inne wyjście? Mogła pomóc Sweet Pea w ucieczce, lub wrócić się do zakładu. Z logicznego punktu widzenia wybrała to pierwsze, by chociaż jej koleżanka mogła cieszyć się wolnością. Widać, że Babydoll nie była egoistką, chciała pomóc koleżance, bo nie zdołała pomóc siostrze. Takie to trudne do pojęcia? Czy twój ograniczony móżdżek nie doszedł do tego?

"- PG-13, bo trzeba zarobić trochę kasy na dzieciach"

A Avatar jaką ma kategorię? Argument chybiony. To od ilu lat jest film, nie wpływa na jego jakość.

No niestety ja się trochę zawiodłem na filmie, pierwszy raz w przypadku Snydera, który jak dotąd mnie zachwycał przy każdej okazji. Efekty i sceny akcji są naciągane, ale ogólnie fajne. Niefajne jest natomiast to, że właściwie nie trzyma się to wszystko kupy. Sceny w wyobraźni są właściwie tylko po to żeby były i fajnie wyglądały, nie mają powiązania z tym, co te dziewczyny robią w rzeczywistości. Przykład: chcą ukraść nóż od wielkiego grubasa, a wyobrażają sobie jakiś pociąg z bombą i roboty :

ja także spodziewałem się czego lepszego

No ciekawe czego.

Cytat z wywiadu Newsweeka ze Snyderem:

"Newsweek: W „300” bohaterami byli niemal sami mężczyźni, w twoim najnowszym filmie „Sucker Punch” mamy bohaterskie, seksowne kobiety – przechodzisz ze skrajności w skrajność.
Zack Snyder: Tylko się bawię. Pomysł na „Sucker Punch” chodził za mną przez lata. Chciałem nakręcić film, który igrałby nie tylko z odczuciami widzów, ale przede wszystkim z kinem gatunkowym. W Hollywood jestem uznawany za speca od szybkich rozrywkowych produkcji, pomyślałem więc, że nakręcę film, który będzie totalnym wizualnym wypasem ocierającym się o autoparodię. Celowo w „Sucker Punch” wszystko jest przegięte, przestylizowane.

Newsweek: Film jest zabawą?
Zack Snyder: Dokładnie, chciałem w tym filmie pokazać wszystko, co przyszło mi do głowy. Niektórzy zrozumieli intencje."

I w zasadzie na tym można zakończyć temat. A tu jeszcze link dla ciekawskich: http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/kultura/zack-snyder--miliarder-kina,75341 ,1

gdyby Picasso namalował bawole jądra, i twierdził że to zrobił dla zabawy, to też powiedziałbyś że jego dzieło jest super?

Jeśli sposób ukazania tych bawolich jąder wywołałby u mnie opad szczeki (jak to jest w przypadku SP) to odpowiedź brzmi: tak.

"Jeśli sposób ukazania tych bawolich jąder wywołałby u mnie opad szczeki "

problem w tym że przeciętne efekty w tym filmie cie jarają. Ten film to zmarnowana szansa moim zdaniem, a ty sie nie znasz na kinie, jak to dobrze że snnider przynajmniej zachował swój przerysowany klimat, inacxzej uznałbym SP za kompletny gniot

Są różne gusta, do niektórych filmów trzeba dorosnąć, żeby poczuć ich piękno, niektórym się podoba mechaniczna pomarańcza, filmy Lars von Trier'a, ja ich po prostu nie trawie, a ten bardzo mi się podobał, może inaczej trochę
patrzyłem na ten film

Ej, ty, kursor, mam takie pytanie - czy naprawdę nie masz co robić w swoim (najwidoczniej) potwornie nudnym życiu, tylko siedzieć na filmwebie i wychwalać avatara? Bo kiedy bym nie wszedł dopada mnie twój wszechobecny spam. Proszę cię, znajdź sobie życie.

Ale co ty w ogóle pier-dolisz, o tych przeciętnych efektach? Każdy kto widział ten film chwali efekty, a ty z dupy wyjąłeś sobie argument, że niby efekty są słabe, skoro nawet ślepy widzi, że ten film efekty ma bardzo dobre, bo efekciarska rozpierducha jest jednym z ważniejszych elementów tego filmu i w większości przypadków wyszła oszałamiająco. Początkowo myślałem, że ty z tymi słabymi efektami to sobie po prostu robisz jaja, ale teraz widzę, że chyba jednak nie, więc pytam się WTF? I żeby nie było: nie uważam, iż Avatar ma słabe efekty, bo ma rewelacyjne (za to dałem mu 8/10), ale mi bardziej odpowiada styl graficzny z SP i urozmaicenie tych efektów we wszystkich kierunkach, niż jeden ten sam styl Avatarowy. Więc pytam się jeszcze raz, czy ty naprawdę uważasz, iż SP ma słabe efekty, czy mówisz tak by mnie/innych wkurzyć? Bo jeżeli to pierwsze, to znaczy, że jesteś jeszcze bardziej głupi niż mogłoby się wydawać.

Wszystko jest zajebiste z wyjątkiem fabuły... Z lepszą fabułą film mógł wspiąć się dużo wyżej...

Wszystko jest dobre, tylko fabułę nie każdy rozumie, przez co wydaje mu się ona nielogiczna, słaba, prosta.

czego niby twoim zdaniem nie zrozumiałem?

film jest prosty jak drut, i żadne gadki o aniołach, ani bohaterskie czyny go lepszym nie czynią

prosty to ty masz muzg , bo jak by inaczej wytlumaczyc fakt fanatyzmu avataraem przez Ciebie padalcu hydranta i motopompy

bądź wdzięczny że nie zakładam dotakowych śmieciowych wątków jak to ty masz w zwyczaju, trollu

0wner2 - z całym szacunkiem, ale onanizując się werbalnie przy efektach specjalnych z Sucker Punch (dobrych, to fakt, ale Twój tekst o różnorodności rzuca na kolana - przecież tu chyba nawet filtry obrazu były wzięte prosto z 300) i pisząc coś o fabule, która nie jest prosta, odbierasz sobie prawo do nazywania kogoś głupim.

Z różnorodnością to chodziło mi o to, że akcja dzieje się w psychiatryku, w burdelu, w zimowej scenerii, w świecie fantasy, podczas I wojny, w świecie cyberpunkowym z androidami na czele, a w Avatarze to jeden i ten sam bajkowy sielankowo-kolorowy klimacik rodem z WoWa.

marudzisz jak małe dziecko

I kto to mówi.

ja to mówię

na sp sie zawiodłem, walka z samurajami ok, walka z niemcami, okej, ale reszta moim zdaniem coraz mniej ciekawa, ze smokiem nieciekawe, a z robotami najgorsze ....

Pieprzysz głupoty, to właśnie walka z samurajami była najgorsza, im dalej tym lepiej.

pieprzysz głupoty

No chyba jednak ty.

należysz do motłochu który lubuje się w tandetnych wybuchach i blond laseczkach

Twierdzisz, że wszystkie blond dziewczyny są plastikowe/puste itp? W Sucker Punch główna bohaterka jest prześliczna i w niczym nie przypomina typowej blondynki. Ty masz spaczony gust i nie jesteś nawet godzien, by nazwać cię facetem, jeśli ona ci się nie podoba. A wybuchy wcale nie był tandetne, bo filmy Snydera nie mają słabych efektów. I nie należę do motłochu, bo nie wielbię Avatara, ja lubuję się w kinie ambitnym.

"Twierdzisz, że wszystkie blond dziewczyny są plastikowe/puste itp?"

nie wszystkie,
zaledwie jakieś 99,99999999 %


"W Sucker Punch główna bohaterka jest prześliczna"

jest porcelanowa i obrzydliwa, myślałem że podobają mi się kobiety z dużymi ustami, ale niestety w tym przypadku NIE, do tego dochodzi różowy puder i te brzydkie włosy..... bleh! W niektórych momentach już sam jej wyraz twarzy nawiązuje do inteligencji pameli anderson, i pasowałby bardziej do filmu porno niż do tego pseudo-dzieła nad którym pocił się snyder. Bardzo dobrze że reżyser obdarzył postać jakąś śladową ilością inteligencji, przynajmniej nie mamy wrażenia że w jej czaszce znajduje się pustostan. Gdy baby doll kończy lub zaczyna taniec, to ma wyraz twarzy jakby miała period. To nie jest typ urody którym jarają się normalne inteligentne osoby, ale jeśli chcesz t jedź do Szwecji.

"Ty masz spaczony gust i nie jesteś nawet godzien, by nazwać cię facetem, jeśli ona ci się nie podoba. "

mam dobry gust, ale ty masz najwidoczniej oklepany, czyli brak gustu.

Ty chyba naprawdę sobie jaja robisz. Ona ma piękne usta, piękne włosy, a różowy puder tylko dodaje jej uroku. Ona nie jest typową dupą do ruchania, jest prześliczna, dziewczęca, po prostu ideał dziewczyny, z którą chciałoby się spędzić życie, a z pornolami to nie ma absolutnie nic wspólnego, to jest całkowite przeciwieństwo szmat z pornosów. Snyder tak samo jak do muzyki i obrazu ma gust do kobiet co potwierdza w każdym swoim filmie (no może za wyjątkiem Świtu żywych trupów), więc przestań takie farmazony pociskać, bo aż żal to czytać. No, ale co można oczekiwać po dziecku neo podjaranym Avatarem.

"mam dobry gust, ale ty masz najwidoczniej oklepany, czyli brak gustu."

To zdanie było świetnym żartem, jednym z lepszych jakie ostatnio słyszałem.

" Ona nie jest typową dupą do ruchania, jest prześliczna, dziewczęca, po prostu ideał dziewczyny, z którą chciałoby się spędzić życie,"

typowe zauroczenie pryszczatego nastolatka.

Lepiej być pryszczatym nastolatkiem zauroczonym w ślicznej dziewczynie, niż pryszczatym nastolatkiem zauroczonym w niebieskim kosmicie zrobionym przez grafików.

i co że zrobiona przez grafików, uśmiech ma nieziemski - dosłownie ;)

To, że ona NIE ISTNIEJE, rozumiesz to? Nie poznasz nigdy takiej dziewczyny, bo jej nie ma, a to że jest ładnie wykreowana nie dziwi, wszakże film tak komercyjny musi przyciągać uwagę. A Emily jest realna i realnie zajebista. To ta różnica.

Ty oceniasz takiego gniota jak Eagle Eye tak samo jak SP. I kto tu reprezentuje motłoch?

" kto tu reprezentuje motłoch?"

ty

Hehe, kur-wa debilu, już nawet nie odpowiadasz na moje dłuższe posty, bo nie wiesz co mówić. Skończyły ci się trollowe gadki i musisz coś załapać od kolegów z podstawówki, ale to dopiero jutro nie? No to czekamy do jutra. Chociaż mógłbyś już nie odpowiadać nic, bo coraz bardziej pogrążasz się we własnym kale.

"Hehe, kur-wa debilu, już nawet nie odpowiadasz na moje dłuższe posty, bo nie wiesz co mówić."

no, przepraszam debilu ;/
dziś postaram sie to nadrobić, ok? :)

"Skończyły ci się trollowe gadki i musisz coś załapać od kolegów z podstawówki"

po prostu SP mi sie podobał na tyle, że nie mam więcej argumentów przeciw ;)

"Chociaż mógłbyś już nie odpowiadać nic, bo coraz bardziej pogrążasz się we własnym kale."

ale to ty srasz cały czas..... :) zobacz co robisz na tym forum.

Robię sobie z ciebie jaja, bo to, że nie warto prowadzić z tobą normalnej dyskusji pokazałeś już w tematach Avatara i Fight Clubu.

ale fight club na prawdę jest do dupy (w końcu to film dla gejów)

W takim razie jestem gejem i wolę być nim, niż takim imbecylem jak ty. Fight Club to najlepszy film w historii kina.

a ja nie wolałbym być gejem,
Fight Club to nie najlepszy film.

A właśnie, że najlepszy. I co teraz powiesz?

to co ty - NIE MASZ RACJI, a potem dodam do tego gadkę że znam sie lepiej, że ty się nie znasz, że gówno wiesz o filmach

Więc jak dojdziemy do porozumienia?