Film opowiada o dziadku, który żyje z wnukiem w osadzie po środku niebezpiecznej, pełnej dzikich zwierząt, syberyjskiej puszczy. Pod nieobecność ojca - żołnierza - jedzenie dostarcza im wuj. Drugi wątek opowiada o żołnierzach, którzy mają załatwić prostytutkę swojemu przełożonemu. Są to dwie niezależne, ale łączące się ze sobą w dramatyczny sposób historie.
Produkcja ta miała jedynie ukazać proste, wręcz prymitywne społeczeństwo, w którym nie ma sprawiedliwości, a codzienność jest nieustanną walką o przetrwanie. Spoko. To się twórcom udało, ale scenariusz nie klasyfikuje się - w mojej opinii - na jakieś wielkie dzieło. Fakt, że film jest surowy, przygnębiający i niepokojący, nie czyni go dobrym filmem, przynajmniej w mojej skali.