PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=612429}

Syberia, Monamour

Sibir. Monamur
2011
7,6 4,7 tys. ocen
7,6 10 1 4663
7,0 6 krytyków
Syberia, Monamour
powrót do forum filmu Syberia, Monamour

niesamowity film..

ocenił(a) film na 10

musze przyznac, ze rosyskie produkcje stoja na bardzo wysokim poziomie. Ten film jest godnym tego przykladem. Niesamowicie przedstawiony swiat surowej i drapieznej natury. Pieknie pokazana przemiana czlowieka i to ze kazdy czlowiek moze byc dobry, bez wyjatku. Solidna 10 odemnie, kazdemu polecam obejrzenie tego filmu.

ocenił(a) film na 9
hupcio

Prawdziwa Rosja, prawdziwa Syberia, prawdziwy mocny rosyjski film, tylko to zakończenie takie bardziej amerykańskie :) Żeby łzy zdążyły wyschnąć :) Za zakończenie obniżam do 9.

ocenił(a) film na 10
potasznia

A ja właśnie chyba bym się gorzej popłakała, gdyby koniec okazał się inny :/ No ale ja to ja - żeby wyprzedzić komentarz w stylu kobiecej wrażliwości :P ;)
Film pomimo, że surowy i utrzymany w bardzo realistycznej konwencji, momentami piękny i wzruszający. Ja dałam dyszkę :) Plus za scenerię i świetne połączenie wątków głównych bohaterów. Wszystko mi się podobało :)

ocenił(a) film na 10
potasznia

na mnie koniec zrobil najwieksze wrazenie

ocenił(a) film na 10
potasznia

A wlasnie ja trzymalam sie twardo przez caly film a na koncu sie rozkleilam.

ocenił(a) film na 10
hupcio

Znakomity film. Nie daje o sobie zapomnieć na długo po obejrzeniu. To, co oglądamy jest jednak pełne symboliki, dużo kryje się pod przedstawioną historią. Na przykład wilki reprezentują państwo, Rosję. W scenie gdy atakują dziadka, wybiegają zza pomnika sierpa i młota. Co ciekawe, pomoc i odkupienie przychodzi od żołnierza, czyli narzędzia w ręku Państwa.
Intrygują mnie złodzieje. Nie są do gruntu źli, a jednak dosięga ich taka przypadkowa kara.
Wydaje mi się, że trzeba bardzo dobrze znać historię Rosji, żeby ten film w pełni pojąć. Dużo jest w nim o człowieku w obliczu represji Państwa. W warunkach, w których przeciw niemu jest kraj i natura orężem jest wiara i nadzieja. A Bóg przychodzi i rodzi się między ludźmi, wtedy, gdy tylko każdy go w sobie poszuka i zechce ocalić swoją duszę.
Ten film jest piękny dla mnie, bo podpowiada, że w każdej chwili, nawet będąc blisko dna, tak jak żołnierz - wuj Jura, wciąż nie jest za późno. Żeby się zmienić on potrzebował jednak też zapalnika i była nią miłość, jaką zobaczył między Żeleźniakiem i Anną (może podobną sam kiedyś przeżył). I tak z filmu o oczekiwaniu na powrót ojca (bardzo podobnego do "Powrotu" A. Zwiagincewa) robi się film o sile miłości. Przepiękny.

ocenił(a) film na 9
Wigownik

Ja bym się powstrzymał od stwierdzenia, że film jest pełen symboliki. Kązdy widzi to co chce i każda interpretacja jest dobra, ale wyciaganie wniosków o Rosji, symbolice żołnieża jako narzędzia jest chyba na wyrost - przynajmniej dla mnie. Uwazam bowiem, ze film traci wtedy na wartosci, a chyba nie o to chodzi. Realizm i naturalizm to nie symbolizm i na odwrót i choc oba nurty się nie wykluczają to w wypadku takich filmów lepiej je odczytywać w pełni tak albo tak. Inaczej Film staje się bardziej płytki, przez doszukiwanie się w nim ukrytych znaczeń często nie zauważamy tego co najwazniejsze - szukamy w symbolach, a nie widzimy tego co mamy wyłozone na tacy