Wow!!! tematyka specyficzna hmm co masz na myśli bo nie zbyt rozumiem to stwierdzenie? zero emocji? jakich emocji brakuję ci w tym filmie? skoro jesteś takim specem co byś w nim zmienił żeby go poprawić? i jak możesz temu obrazowi dać "dwójkę"?! przecież na taką ocenę zasługują film typu Hannah Montana czy American Pie a nie bez wątpienia bardzo dobry thriller i na dodatek w pewnym sensie kamień milowy w dziejach kina! Jednym słowem nie znasz się na dobrym kinie!!!!

Oczywiście, że się nie zna.

"Jak dla mnie, zero emocji". Zero emocji mieli twoi starzy gdy cię robili.

Ha ha ha, widzę, że są tu same dzieci Neo. Pewne wypowiedzi mnie więc śmieszą, jak widzę, że kamien milowy to nas dzieli odnośnie kina. Żal mi was, ale cóż, nie każdy potrafi się nauczyć czegoś wiecej niz tekstów w stylu prowincjonalnych pokurczów. Zal.

No ale jak wolisz "American Pie" od klasyka dreszczowców to jesteś naprawdę powalony. Do takich filmów trzeba dojrzeć dzieciaczku...

Ty jak widac nie dojrzałeś umysłowo, skoro stronniczo oceniasz. Nie ma dyskusji z chłopaczkiem z kompleksami, rozczaruje cię, młody.

rosa2207 z nim nie ma co dyskutować, nie wiem po co drugi raz zakłada temat. Przez takich tylko świetne filmy lecą w dół. Mam nadzieję, że "Szczęki" nie spadną poniżej "8". A z tą sztuczną grą bohaterów w drugim poście to mnie już powalił. Zwykła prowokacja.

Kurwa każdy ma swoje zdanie.. mnie tam sie szczęki podobały..
ale no wiem jak skrytykowałam Egzorcyzmy Dorothy Mills to kurwa milion ludzi nagle piszą że jestem popierdolona. ahahahahah .

Nikt z nas nie napisał, że mandelinho jest ............, tylko oczekiwaliśmy od niego rzeczowej krytyki, a to on jak dziecko zaczął wszystkich wyzywać.

Rozumiem Cię, taki ceglas pseudo-znawca napisze jakąś pseudo-recenzję przy Dyniogłowym (oecnioną zresztą nisko, heh) i potem mysli, że przy "Szcękach" jest znawcą, a jest zwykłym chłystkiem i nie potrafi zrozumieć że dla innych "Szczęki" to nudne jak flaki z olejem gówno.

Ale się uśmiałem, tylko się tak nie denerwuj już, bo jeszcze wybuchniesz. Ale do rzeczy: powiem Ci, że marny z Ciebie prowokator. "Dyniogłowego" jak wiesz oceniłem wysoko, bo na "7". "pseudo-recenzję" powiadasz? Nie wiem za kogo się masz, bo ja nigdy nie napisałem, że jestem wybitnym znawcą, tylko starałem się zawrzeć swoje subiektywne odczucia w tych "pseudo-recenzjach", dlatego pokaż swój punkt widzenia i napisz coś sensownego, bo jak na razie punktów masz 0, twoje komentarze do filmów na poszczególnych forach ograniczają się do 1-2 zdań i w dodatku nie potrafisz wypowiadać się na temat. Jednak to oczywiście nie przeszkadza Ci krytykować innych. A i jeszcze jedno, nigdy nie narzucam nikomu swojego zdania.

No właśnie, potrafisz się tylko napuszać, bo nei umiesz przyjąć krytyki. jakbym miał pisac po więcej niż kilka zdan na każdy film jaki obejrzałem to bym spędził tu pół życia, młody. Więc teraz znasz już powód mojego postępowania. Co do tematu czesto wypowiadam się na temat (proponuje ci wizyte u okulisty), no chyba, że widziałeś tylko 10-20 filmów i tam siedzisz to sorry, nie mamy o czym rozmawiać.

3:1 że nie minie długi czas a zaczniesz zaśmiecać ponownie forum i gadać te swoje tłumaczenia nie na temat filmu zupełnie, a potem próbowac wmówić innym, że oni to robią. Kto takiemu dał komputer.

A czy ty teraz piszesz na temat filmu?

mandelinho pisze że film jest marny. Ceglas że jest dobry? bo szczerze nie wiem ...
A prawda jest taka że ta wasza "wojna" jest bezsensowna, no bo przecież każdy ma inny gust.Mandelinho jak większość osób napisał co o tym filmie myśli i dobrze, a to że komuś się nie podoba to trudno... ;]

; DD

Dla mnie ten temat do zwykła prowokacja, bo wszyscy wiedzą, że "Szczęki" to klasa sama w sobie. Film, na podstawie którego opierało się późniejsze kino spod znaku animal attack. Nie ma zatem co dyskutować.

To wolny kraj, każdy ma prawo ocenać dobrze lub źle. Mi się Szczęki podobały daję 7/10, Mandelinho daje 2/10, jeszce inny da 1/10 lub 5/10. Każdy ma prawo do własnych opinii, a tu widzę na tym forum sieczka hehehe.

Pewnie, że każdy ma prawo do własnego zdania, ale forum jest od tego, żeby dyskotować, wymieniać się poglądami na temat filmów, lecz inni wolą rzucać mięsem...

A inni zaczynać pokazując ksenofobię. Daję 2/10 i to moja wola. Film jest nędzny.

Ksenofobię? Niektórzy używają słów, których znaczenia dokładnie nie znają. W każdym bądź razie masz prawo do takiej oceny.

Widzę, że muszę ci przetłumaczyć znaczenie słowa ksenofobia bo go nie znasz. Polecam jakiś słownik może, bo mój czas zbyt cenny. Niektórzy zgrywają mądralę, choć niedawno co wyszli z podstawówki (ceglas). Filmu nikomu nie polecam. Tyle czasu na marne.

Daruj sobie te teksty o podstawówce, bo widzę, że nic mądrego nie potrafisz powiedzieć, a na temat filmu - gusta są różne. Dla mnie to jeden z najlepszych obrazów światowej kinematografii.

Heh, a sam zaczął się przemądrzać, a teraz gdy prawda w oczy kole z podstawówką już nie jest taki mocny. Żal. Film jest bardzo słaby

Jeśli myślisz, że tymi głupimi tekstami mnie sprowokujesz to się grubo mylisz.

Mandelinho, nie znasz się i tyle...

rosa, mała nikt cie nie slucha. Nie chodzi o prowokacje, ceglas choc sprobuj odstawic na bok dąsania 12 latka. Flm jest bardzo słaby i taka moja wieczysta opinia. Zawodzi tutaj wszystko.

No i takie masz prawo. Ja tego nie kwestionuję tylko chciałem, abyś napisał coś więcej, czemu dokładnie film zawodzi twoim zdaniem. Skoro nie chcesz odpowiedzieć, to ja temat uważam za zamknięty.

Heh, odpowiedzialem, nie wiem czy jestes slepy czy udajesz?! Juz ci zreszta zalecalem wizyte u okulisty! Przeczytaj uwaznie temat a zobaczysz. Ale nie ten a wczesniejszy jaki zalozylem. Tam obszernie uargumentowalem! Co za dzieciaki!

Marny z Ciebie prowokator.

Dobra, powiem tak, zaczynasz mnie już wkurzać pokrako więc ci może zacytuje bo jesteś tak tępy i ślepy że to juz przechodzi pojęcie. czytaj uważnie nędzniku:

"Co do "Szczęk" żebyś już nie płakał, bo jednak widzę, że cenisz szalenie moją opinię skoro paradoksalnie się o nią domagasz mimo, że wcześniej zgrywałeś raczej głupawego laika, to krótka argumentacja. Zachowanie bohaterów jest naiwne do granic możliwości, mają do czynienia z normalnym rekinem (nie robotem, terminatorem, bestią ani kosmitą), są w stanie paradoksalnie walczyć z nim w miarę skutecznie, a dziesiątki minut trwa cała ta maskarada. Film jest w sumie dość realny z drugiej strony, co obniża jego wartość jako horroru (proponuje poczytać nieco o koncepcji filmu grozy, umiejętność czytania jak widzisz czasem się przydaje). Co więcej, sceny są bardzo naiwnie zrobione, jak najprostszymi technikami, np. sceny ataku rekina, sceny z wypływem krwi. Fakt, film jest "stary", ale proponuje obejrzeć np. "Obcego" i zobaczyć, że jednak można zrobić coś z niczego (choć w sumie to nieco inny gatunek, ale porównań może być więcej, wedle upodobań użytkownika zresztą). Można by to mnozyć i mnożyć, ale jaki sens skoro taki zapatrzony ślepo w swoje gusta laik jak ty odpowie pewnie zaraz po swojemu czyli coś w stylu "2/10? Nie za wysoko? Dawaj 1!!! Śmiało, nie krępuj się!!! A co?" (zwykłe hasło, a sam zarzuca mi, że mówię ogólniki, heh) i na tym rozmowa się skończy. Dopóki nie nauczysz się cenić zdania innych i nie odrzucisz uprzedzeń to nie mamy o czym rozmawiać."

Jeśli dalej chcesz zgrywać konusa- smiało. Świetnie ci wychodzi pokrako.

Mandelinho – marny prowokaotr + zero gustu = żal!!!!!!!!!

Boże ludzie co z wami? Przeszkadza wam to że ktoś ma inny gust?! Żałosne! Nie ma to jak tworzyć wojnę tylko dlatego że komuś się film nie podoba. Śmiać mi się chce z was. [lubię szczęki ale jestem po stronie mandelinho]. Nazywacie Mandelinho dzieciakiem, a tak naprawdę to wy nie dorośliście do rozmów w tym temacie. Przepraszam jeżeli kogoś uraziłam ale tak ja uważam .;]

Z reguły unikam tego typu forumowych wojen, ale tym razem zrobię wyjątek. Nie mam zamiaru nikogo atakować. Każdy ma swój gust i szanuję to. Jednak w tych dwóch tematach jestem po stronie rosy i ceglasa. Madelinho owszem podałeś argumentację, ale jest ona ogólnikowa. W sumie lałeś w niej wodę, nic konkretnego nie pisząc. Podaj dokładne sceny, jestem gotowy do rzeczowej dyskusji. Dla mnie "Szczęki" to klasyk, zasłużone 10/10.

Musiałbym podać po kolei wszystkie sceny z filmu, czyli cały film tutaj streścić, jeżli bym miał pokazać bezsensowne sceny. Szkoda czasu na to w sumie. Postać rekina przyprawia tutaj o zażenowanie, a nie o strach, sztuczna krew (eh, już "Martwica Mózgu" jest bardziej realistyczna). Gra bohaterów naiwna, że aż oczy bolą (pomijam rolę szeryfa, bo jakoś się starał- wszak nie dałem 1/10 ale 2/10!), zwłaszcza Robert Shaw i Richard Dreyfuss zawiedli na całej linii. Jak filmowy Quint umierał to mozna było sie roześmiać (nie że jestem jakimś dewiantem, ale sztuczność tej sceny była ewidentna). Film nie straszy, a powinien skoro przynależy do gatunku thriller/ horror, a to dla mnie wieli minus. I można by wymieniać i wymieniać. Ale nie chcę także tutaj nikogo obrażać, bo pewnie wielu fanów tutaj jest filmu, ale zalecam, aby uszanować to, że dla mnie ten film jest bardzo słaby.

Scena śmierci Quinta jest może trochę sztuczna, ale ten film ma swoje lata. Efekty specjalne są wyśmienite. Poza tym tego typu sztuczności można doszukiwać w każdym ze starszych filmów. Weźmy przykładowo pierwszego "Terminatora" i scenę, gdy Arni wykłuwa sobie oko. Teraz sztuczność bije po oczach, a jednak film Camerona to klasyk sci-fi. Jak dla mnie to szukanie dziury w całym.

Film ma specyficzny klimat. Osaczenie i zagrożenie się wyczuwa. Jest podobnie jak w "Halloween" Carpentera. Tzn. wiadomo, że coś w spokojnej okolicy się zmieniło, jednak zagrożenie widzimy raz na jakiś czas. Mnie klimat wciągnął, a takie nagłe zagrywki jak np. wypłynięcie głowy, gdy Brody nurkował, sprawiały że podskakiwałem w fotelu, jak byłem młodszy. Teraz już tak nie reaguję, jednak klimat dalej uważam za niepowtarzalny.

Jak dla mnie aktorzy spisali się znakomicie. Każda z trójki postaci, to inny typ osobowości. Ich poczynania oglądałem z przyjemnością. Konflikt Quinta i Hoopera po prostu się czuło. Wszystko dzięki naturalności postaci.

Sam rekin i wypływy krwi wypadają bardzo dobrze. Bruce (imię modelu ryby) wygląda jak prawdziwy żarłacz. Model ten wygląda znacznie lepiej niż we współczesnych produkcjach o rekinach, gdzie na siłę umieszcza się same zdjęcia rekinów z filmów dokumentalnych. Aż oczy od tego bolą.

Pewnie i tak Cię nie przekonam. Mamy całkiem odmienne zdania i tyle. Ale fajnie, że podałeś jakieś nowe argumenty (choć ja chętnie rozłożyłbym na czynniki pierwsze każdą scenę).

Sorki nurkował Hooper, mój błąd.

Ja tylko off top odnośnie "Terminatora", którego uważam za film w trójce najlepszych sci fi wszech czasów (nie licząc "Obcego" oczywiście). Scena z okiem to jedynie malutki epizodzik, zauważ, a tu mówimy o znaczącej śmierci jednego z głównym bohaterów. Wielu ludzi zdążyło pewnie już polubic bohatera "Szczęk" bardziej niż oko Arnolda w tym wypadku. Obie sceny były innego kalibru i zostały rozwiązane w inny sposób, choc nie twierdzę oczywiście, że usuniecie oka było szczytem technicznych mozliwości Camerona.

Scena śmierci Quinta może i trochę naciągana jest - założyłem na forum filmu już wcześniej inny temat, więc nie będę się powtarzał. Jeżeli tak się czepiasz sztuczności to powinieneś zauważyć, że taki "Armageddon" aż nią kipi, a przytaczanie "Martwicy mózgu" do tej dyskusji (czy w twoim przypadku raczej wyzywaniem innych) jest totalną głupotą, bo to kicz, który nie był robiony na poważnie, a efekty tylko to potwierdzają.

Głupota jest tutaj twoja krytyka "Martwicy Mózgu", która jest klasykiem kina w ogóle, ale jak widać nie masz ani poczucia humoru, nie potrafisz dostrzec też konwencji horroru/komedii, to przykre. Szczęki nie dorastają jej do pięt, to film świetny. Podobnie zresztą jak Armageddon, który porusza. Oba wymienione filmy oceniłem bardzo wysoko, a Szczęki przy nich są bardzo słabe.

Ja "Martwicy mózgu" wcale nie skrytykowałem i widzę, że nie wiesz co to znaczy kicz, skoro nabormuszasz się jak dziecko. Powtarzam - "Martwica mózgu" to czysty pastisz kina grozy, którego nie można brać na poważnie, a konwencję horroru/komedii jak najbardziej dostrzegam w nim. "Armageddon" może i porusza (niektórych), ale jest pełen niedorzeczności i na pewno mi nie powiesz, że tak nie jest.

No właśnie, tym się różnisz od wielu innych użytkowników tutaj, że choćby poddano krytyce twoje zdanie to ty od razu niczym dzieciak się obruszasz i wtrącasz swoje stare, oklepane bzdury. Jak widzę "Armageddon" dla wielu tutaj jest filmem znakomitym i się z nimi zgodzę, twoje zdanie lekce sobie ważąc zresztą.

Podobnie jak ja twoje. I wcale się nie nabormuszyłem, więc nie dopisuj na siłę czegoś czego nie ma. Ja Ciebie ani razu nie wyzwałem w przeciwieństwie do Ciebie. Nie powiem, że Ci coś narzucam. Przeanalizuj nasze posty jeszcze raz, a zobaczysz kto zaczął. Teksty typu "dzieci Neo" czy pokrako" pochodzą od Ciebie.

Jak zwykle zaśmiecasz i przeczysz wszystkiemu. Ale dobrze, przeanalizowałem te posty, by udowodnić ci twoje zakłamanie i zachowanie dzieciaka. Na moją pierwszą opinię związaną wyłącznie z samym filmem ty odpowiedziałeś hasłem, niczym dzieciak, w dodatku zero kultury, znajomości podstawowych kontekstów kulturowych (wyśmiewanie gustów m.in. jest kompromitujące dla ciebie). Może ci zacytuję, bo już zalecałem wizytę u okulisty, ale widzę nadal masz problemy ze wzrokiem, w dodatku jesteś okropnym leniwcem, skoro nie przewiniesz do góry strony. Twoje gburowate i prymitywne słowa na mój pierwszy post: "Oczywiście, że się nie zna." Zaraz tłumaczenia nadejdą pewnie, bo jako człowiek bez honoru, nie mający żadnych ambicji, by przyznać się do błędu, ślepiec i gbur nadrabiasz zaśmiecaniem. Powtarzasz jedynie to co ktoś powie, gdy wdałem się w polemikę na poziomie z użytkownikiem Barcelonismo, ty jedynie powtórzyłeś: "Scena śmierci Quinta może i trochę naciągana jest." Żałosne, myslę, że praktycznie twoja wiedza o filmach w ogóle, a nie tylko o tym jest znikoma. Dobrze podsumowała ten spór też użytkowniczka misia23, która bezstronnie zauważyła twoje nędzne zakłamanie. W zasadzie nie prowadzę z tobą dyskusji, a tylko z godnymi osobami. Ty potrafisz jedynie powtarzać po kimś, jesteś ślepcem w dodatku, dzieckiem któremu trzeba powtarzać wszystko 10 razy i pokazywać a ono i tak swoje będzie mamrotało. Chcesz, zaśmiecaj dalej ale potem się nie dziw, że jesteś dla innych jedynie pustym krzykaczem.
PS: co do obelg, fakt lekko przesadziłem, ale sorry widząc, że ktoś 10 razy powtarza to samo, a zaczyna od słów "on się nie zna" i zostawia takie hasło to się lekko wkurzyłem, gdyż uważam że ten serwis powinien służyć inteligentniejszym ludziom niz dzieci neostrady, które niewątpliwie reprezentujesz.

Co rozumiesz poprzez hasło dzieci neostrady? Chyba masz jakiś kompleks. Twoje zdanie niewiele mnie już interesuje, bo pokazałeś, że nie można traktować Ciebie na poważnie. Ja z tobą chciałem porozmawiać "na poziomie", ale ty stwierdziłeś, że nie jestem godzien Ciebie słuchać. I takie teksty są "na poziomie"? Żenada. A tak w ogóle to nie rozumiem po co zakładasz 2 takie same tematy, które w dodatku nic nie wnoszą. Ja twojego gustu nie wyśmiewałem, tylko jak już napisałem, użyłem sarkazmu, bo chciałem, żebyś napisał coś więcej (w końcu od tego jest forum), ale od tamtej pory nie można było z tobą normalnie pisać, bo zacząłeś te swoje głupie teksty obrzucając mnie w dodatku wyzwiskami. I to ma być kultura? Zakłamanie? Heh, mocne słowa, ale w tym wypadku mnie śmieszą. Żebyś tylko na policję z tym nie poszedł.

Co do minusów, jakie poirytowały mnie najbardziej (nie liczę niskopodłogowego poziomu ceglasa) to też finał. W sumie trochę dziwne, że wykorzystano akurat butlę do rozwiązania akcji, można było wpaść na jakiś lepszy pomysł. No i to konwencjonalne zakończenie w stylu bo ludzie zawsze zwyciężają, a potem trzy serie kolejnej bestii. Eh, nie polecam nikomu.

W sumie to ja też pisałem wcześniej, że zakończenie jest może trochę naciągane. Tylko, żebyś zaraz nie pisał bezpodstawnie, że żal i tak dalej. Twoja pyskówka nie ma większego sensu. U Ciebie 2/10, u mnie jako nieliczny film 10/10. Ja nie zmienię twojego zdania, ani tym mojego.

Pyskówką to możesz nazywać, ale swoją paplaninę, bo to ja założyłem temat i się wypowiedziałem, a odmienne zdanie i pyskówkę zaprezentowałeś ty.

Ja też się wypowiedziałem, a ty wyleciałeś od razu z wyzwiskami. Szkoda na takich czasu.

Eh, dalej kłamiesz, ale się gubisz juz totalnie. Skoro szkoda czasu to czemu non stop piszesz? Przynajmniej byś się nie ośmieszał do reszty.

Ja? A może to ty się ośmieszasz?