Widać na nim zmianę reżysera; zamiast bardzo sprawnego McTiernana zatrudniono wyrobnika Wisemana i to niestety zmiana na gorsze. Pewnie będzie dużo akcji, pościgów i strzelanin, a minimum sensownej fabuły, czy choćby jednego kroku w przód w rozwinięciu postaci głównego bohatera. A propos McClane`a; Willis zgolił włosy i nawet nie jest podobny do siebie sprzed tych kilkunastu lat. Oby to nie zwiastowało marnego filmu:/
Faktycznie pierwsze co się rzuca w oczy ta zmiana koncepcji reżyserskiej. Według mnie zmiana reżysera nei wyjdzie na dobre tej serii ale obym się mylił (w końcu cześć II nie kręcił Mctiernan a była niczego sobie). Film pewnie będzie głównie oparty na widowiskowej akcji ale niczego więcej się nie spodziewałem. Z chęcią popatrzę bo szanuję Willisa (nawet bez włosów:))