Wszyscy podniecają się tym że John skoczył a raczej spadł na myśliwiec i trzymał się żeby nie spaść i znaleźć wyjście z sytuacji.I to jest dla was przegięcie lub coś w tym stylu.Ale jak ten sam John w drugiej Szklanej pułapce zimą,w zamieci skakał z lecącego helikoptera na skrzydło pędzącego po pasie starowym boeinga i walczył na tym skrzydle przy prędkości około 200 km/h z dwoma komandosami to nikt sie nie śmieje że to przegięcie.Już nie mówie o skakaniu (spadaniu)ze skrzydła pędzącego samolotu na pas startowy.
Oj wątpie że to było 200 km/h. Wiem przy jakiej prędkości startują samoloty, ale w tamtej scenie rozdrażniło mnie co innego... Jechał jakieś 5 minut, po pasie z prędkością ( na oko) 50 kmh... kto normalny tyle by sie toczył po pasie ? zresztą nigdzie nie ma tak długiego, poza tym chcieli zwiać jak najszybciej, po kiego wała tak sie toczyli to nie zrozumiem xD druga rażąca kwestia to wtedy, gdy przestrzelono w powietrzu przednią szybe samolotu... gdzie samolot leci z prędkością ok.1000 km/h ( podchodził to lądowania, więc może leciał 400-500 ) a koleś sobie normalnie sterował, naprzeciwko tej dziury, z której prószył delikatnie śnieg. Oczy bolą :/