ej ludzie przecież nie jest tak źle jak większość tu pisze, jasne że do poprzednich części czwórka się nie umywa, ale to wciąż solidne kino akcji w której Bruce Willis ratuje świat po raz enty! Fajnie że McClane pozostał McClanem i wciąż czuć charakter tej postaci,
Jak dla mnie, sceny, gdzie rozwala samochodem śmigłowiec i potem gołymi rękami samolot - bezcenne.
Dawno się tak nie uśmiałam na filmie, w sensie pozytywnym - przypomniały mi się od razu stare filmy z Jamesem Bondem...
I o to chodzi, po prostu czysta rozrywka. :)
tak jest! zniszczenie śmigłowców rozpędzonym samochodem lub wodą z hydrantu! czegoś takiego jeszcze nie było, ale na realizm w tej części trzeba mocno przymknąć oko i rozkoszować się efektownym widowiskiem ;) ...ale do głównego szwarc-charakteru można się przyczepić bo jest on wyraźnie bez jaj, nie ma tej charyzmy i bezwzględności co poprzedni liderzy terrorystów...