W kinie siedziałem w 5 rzędzie, ale jak zobaczyłem co ten gruby robi ze zdjęciami tego chudego to szczęka opadła mi do 1 rzędu ;-). Poza tym znaczen ten film ma co najmniej tyle co "Katedra"! Jak dla mnie 10 i miejsce wśród moich ulubionych filmów.