PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=116327}

Tajemnica Brokeback Mountain

Brokeback Mountain
2005
7,4 198 tys. ocen
7,4 10 1 197519
7,7 56 krytyków
Tajemnica Brokeback Mountain
powrót do forum filmu Tajemnica Brokeback Mountain

Film miałby dużo większą ocenę, gdyby nie homofobi. Mam dla was radę: jak was tematyka
filmu nie interesuje, to nie oglądajcie go i nie oceniajcie. To żałosne.
Na szczęście, film i tak ma dość dobrą ocenę.
Ode mnie ma jak najbardziej ZASŁUŻONE 10/10.

użytkownik usunięty
Mailo91

Twoja typowa gadka to: "nudne to", albo "śmieszny(a) jesteś". To słaby repertuar.
Jeśli moje posty są Twoim zdaniem spamami, to czym według Ciebie są Twoje wypowiedzi?
TheBlackPearl słusznie zauważył, że ocena filmu jest zaniżona, gdyż tacy ludzie jak Ty nie oceniają jakość filmu, tylko swoją własną homofobię. Zastanawia mnie tylko po jaką cholerę siedzisz na forum filmu, któremu dałeś tak słabą ocenę?
Co do snów: widziałem, że lubisz Sagę Zmierzch. Więc mi się śni ta Kristen Stewart. A Tobie kto się tam śni: Pattinson?:))))))))))))))))))

Twoja gadka właśnie nie ma sensu, w przeciwieństwie do mojego pierwszego posta, ale co tam wiesz, moja racja jest mojsza niż twojsza no nie? I mylisz się, ja tylko odpowiadam na takie żałosne posty jak Twoje, nie spamuję tak jak Ty Panie pedale w tym temacie. Nie próbuj narzucić komuś swoich fantazji, może Ci się Pattinson czy inny facet śni skoro tak tyle o nich nawijasz? Jeśli tak, to trzymaj to dla siebie. Bo ja jako heteryk, normalna osoba mam normalne sny.
W ogóle żałosne są Twoje teksty, godne jakiegoś dzieciaka z podstawówki.
I najpierw się dokształć a później używaj takich słów jak homofob. Bo nie lękam się ludzi a jedynie co to nie toleruję aktywnego życia tfu gejów. Jeśli Twój móżdżek tego nie pojmuję to lepiej nie wypowiadaj się w tym temacie, bo ręce opadają.

użytkownik usunięty
Mailo91

"Bo ja jako heteryk, normalna osoba mam normalne sny"... Buhaha. Wiesz Mailo, jest takie dobre powiedzenie: tylko winny się tłumaczy:)
Ja nikomu nic narzucam, tylko grzecznie pytam. No i śmieje się z człowieka, który pisze, że "obrzydza" go "aktywne życie tfu gejów", a jednoczesnie ciągle siedzi na forum Brokeback Mountain. Wiesz, nie trzeba byc geniuszem, żeby wiedzieć, że coś Cię w tym temacie fascynuje.
Jeśli mnie coś 'brzydzi", to omijam to szerokim łukiem. I tak każdy robi... nawet Ty.
Wniosek: Ciebie wcale homoseksualizm nie brzydzi, lecz kręci. I wiesz mi: nie tylko ja to widzę.
Jesteś idealną ofiarą do wyśmiania, Mailo. Dalej tak! Dajesz nam tutaj na forum dużo radości:)

"Wiesz Mailo, jest takie dobre powiedzenie: tylko winny się tłumaczy:)"
Muhauha... właśnie to jest najgłupsze powiedzenie i tylko głupcy je wypowiadają. Czyli ja powiem, że jesteś pedofilem a Ty na to, że nie jesteś to znaczy, że jesteś? Chore masz rozumowanie :)

Nic mnie w tym temacie nie fascynuje, jeśli jesteś bystry to zauważyłeś, że nie wypowiadam się w tematach tego filmu tylko odpowiadam na posty skierowane do mnie.

I omijam to szerokim łukiem, a że zobaczyłem żenujący temat to napisałem swoje zdanie, mam do tego prawo, co nie?

"Wniosek: Ciebie wcale homoseksualizm nie brzydzi, lecz kręci. I wiesz mi: nie tylko ja to widzę."
To Ty mi dajesz dużo radości, jeszcze takiego osobnika jak Ty któremu do tej łepetyny nie dochodzi fakt, że nie każdy jest tfu gejem i nie każdego pociągają osobniki tej samej płci (Ciebie zapewne tak, z tego co widzę to nawet jesteś tfu gejem) nie widziałem:) Czasami warto jest pomyśleć, mówię Ci, spróbuj z raz.
Chociaż ja na Twoim miejscu bym się z tym nie obnosił, ohyda i obrzydlistwo. Ogarnij się i skończ pisać głupie posty. No chyba, że pisanie o pedałach Cię podnieca no to postaram się to zrozumieć i będę mógł dalej z Tobą pisać a jak tak nie jest to skończ, bo wychodzisz na żałosnego heterofoba.

użytkownik usunięty
Mailo91

Chciałbym zauważyć, że ciągle ripostujesz tekstami, które inni piszą. Nie jesteś twórczy, Mailo. Ja mówię, że jesteś kryptogejem, a Ty na to: nie, to Ty jesteś gejem. Ja piszę, że mam z Ciebie niezły polew - a Ty na to: nie, to ja mam z Ciebie polew. itd, itd.,... słaby z ciebie zawodnik. To tak jak dzieci: "Ty śmierdzisz", mówi jeden smarkacz - "Nie, Ty śmiedzisz", odpowiada drugi. "Twój tata jest głupi" - "Nie, Twój tata jest głupi". Mailo, ile klas skończyłeś?
Mowisz, że tylko odpisujesz... Hmmmmm, jakoś nie widzę, że ktokolwiek tutaj do Ciebie pisał (chyba ja się tylko zniżyłem na ten poziom). To Ty najpierw napisałeś do TheBlackPearl swoje bzdety. Zreszta cały czas tutaj wypisjuesz na forum swoje marne, pseudoreligijne i faszystowskie teksty. Ach, co ja mówię... aby być faszystą trzeba mieć choć trochę rozumu, którego nie posiadasz.
Jesteś zerem, Mailo;) Ach, co ja mówię? Mniej niz zerem:) I wszystkie Twoje wierzenia i poglądy są bezwartościowe.
A teraz jazda Mailo, idź się pomodlić za mnie. No już, marsz owieczko!;)

Hah poucza mnie ten co zachowuje się jak dzieciak co już wiele razy podkreślałem, nie masz innych rzeczy do roboty? A może bezrobotny? Zajmij się czymś pożytecznym a nie wypisujesz tu swoje żale bezmózgi pedale.
Pisząc z taką niedojdą tylko można zaniżyć swój iloraz inteligencji, jak wiadomo głupi zawsze sprowadza do swojego poziomu. Trolowanie to Twoje życie, inaczej nie potrafisz. Od tego są tematu, żeby je komentować ten skomentowałem i już takie zera jak Ty się rzucają bo pedał jest fajny i trzeba go bronić, mhahaha. Niech sobie będzie kryptogejem i Twój stary, mało mnie Twoje zdanie obchodzi, bo pokazałeś już jakim to dzieciakiem jesteś. Heterofobie.

Aha I wiedziałem, że odpiszesz... czyli nie ogarnąłeś się i jesteś pedałem, witaj.

użytkownik usunięty
Mailo91

Miałeś się kuźwa modlić za mnie! I co? Gdzie Twoje miłosierdzie względem bliźniego?

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
Mailo91

SATAN
-I- -I- -I-

użytkownik usunięty

Nawet nie zauważyłeś karygodnego błędu w mojej pisowni przedszkolaku. Jak widać naprawdę się zniżam.
ZEROOOOOOOOOOOO!:))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) ))))

Przeszło Ci? ADHD widzę masz :)

użytkownik usunięty
Mailo91

Mam;) I nie przeszło mi!
Chyba katolicy mnie tak nakręcają:)

ocenił(a) film na 5

chyba antyteizm zaszczepiony przez komunistyczną propagande XD

użytkownik usunięty
bumbleble

W Twoim przypadku chyba raczej fanatyzm religijny zaszczepiony przez czarną propagandę <3

ocenił(a) film na 5

pudło XD

użytkownik usunięty
bumbleble

Taaaaak... CZARNE pudło;)

ocenił(a) film na 5

nieeeee.... TĘCZOOOWEEEE

użytkownik usunięty
bumbleble

No to jak w końcu, CZERWONE czy TĘCZOWE?
A tak w ogóle: Co masz przeciwko TĘCZY? Przecież to piekny symbol przymierza między Bogiem a Abrahamem, ba... a całą ludzkością:)
No i kto tu jest "antyteistą", co...?

ocenił(a) film na 5

eeee... ktoś tu chyba ma bujną wyobraźnię:
- gdzie ja piszę że mam coś przeciwko tęczy?
-doskonale o tym wiem, też uważam ten symbol za piękny i wymowny
-na pewno nie ja

a teraz pytanko: skąd i dlaczego pojawiają ci się takie przypuszczenia?

użytkownik usunięty
bumbleble

Przypuszczenia absurdalne, jak cała nasza pyskówka:) Ale trzeba czasami sie odprężyć przy odrobinie złosliwości, nie prawda?
A teraz do rzeczy:
Mówisz o "komunistycznej propagandzie" w kontekście tolerancji dla odmieńców. Nie pierwszy raz spotykam się po stronie konserwatystów "zarzutem", jakoby ruch gejów i lesbijek był wytworem jakiejś mentalności komunistycznej, itd.
Moje pytanie: skąd taki pomysł? Co ma komunizm do tolerancji nawet, jesli się jest przeciwnkiem tolerancji). Mailo91 mi kiedyś dumnie przesłał mały artykuł o tym, jak współczesny ruch tolerancji wiąze się z.... uwaga: Leninem!!!! (oczywiście nieco upraszczam:))
Więc pytanie moje jest proste: skąd takie absurdalne skojarzenia? Co mają współczesne zmiany (głównie na Zachodzie) wspólnego ze wschodnim komunizmem?????????? Innymi słowy: co ma piernik do wiatraka?

ocenił(a) film na 5

postaram się wyjaśnić moją ścieżkę myślową. proszę mi wybaczyć ogólność i lekką chaotyczność tego wpisu ale problem jest złożony i potrzeba dużo ciekawości, bezstronności, cierpliwości i chęci żeby go właściwie zgłębić:

komunizm jest u mnie kojarzony przede wszystkim z propagandą i socjalem. nie tylko u mnie, stąd takie obrazki jak te http://zapytaj.onet.pl/Category/014,005/2,13404673,I_jak_tu_mowic_ze_UE_to_nie_t o_samo_co_ZSRR.html http://grono.net.pl/gallery/photo/76170819/ myślisz - a co ma komunizm do unii? tutaj zdam się na twoją ciekawość, podsyłając jednego linka http://www.sadistic.pl/ue-zsrr-vt95474.htm zwróć szczególną uwagę na to jak ten mądry człowiek mówi o tym że człowiek powinien pozbyć się swojej m. in. tożsamości narodowej itd.

człowiek ma swój kraj i naród, rodzi się u niego patriotyzm. patrioota zawsze będzie interesował się swoim krajem bezinteresownie i będzie chciał dla niego jak najlepiej. uważam że w dobie globalizacji można być i patriotą i kosmopolitą. (tylko nie rzucaj mi tekstem z szabelką :P ) patriotyzm był i jest dobrą cechą bo wcale nie kształci nacjonalizmu. są to dwie wykluczające się kompletnie rzeczy. A więc dlaczego teraz, w tv która dociera do większości domów tak "opluwa" się patriotów? wyśmiewa tekstem z machaniem szabelką? zrównuje się ich z nacjonalistami? dlaczego ustawia się blokadę na trasie marszu niepodległości? tutaj ciekawe linki:
http://www.youtube.com/watch?v=Wc4vqLvypno&feature=fvst reszta w opisie filmiku, można zobaczyć prowokacje.
otóż nacjonalizm i patriotyzm niezwykle się wykluczają bo są to dwie różne postawy związane z innymi emocjami.

i tutaj dochodzimy do "sedna". a dlaczego biedronka przyniósł swoją tęczową flagę na kolorową niepodległą? czy dzień niepodległości jest odpowiednim żeby epatować swoją seksulnością? ależ nie ;) to następstwo tworzenia społecznych podziałów (czemu waltz wydaje pozwolenie na dwie przeciwne demonstracje tego samego dnia? czy komukolwiek by przeszkadzał homoseksualista w marszu niepodległości? ależ nie, przecież nikt by nawet nie wiedział co i z kim robi w sypialni, bo by sobie szedł i nic takiego nie robił.
niestety homoseksualistom wmawia się że są gorsi- że muszą być TOLEROWANI (z całkowitym wypaczeniem znaczenia tego słowa) ale na dobrą sprawę nie wiesz czy ktoś jest homo czy nie homo dopóki ten ktoś tego nie potwierdzi. a jeżeli szuka akceptacji u kogoś innego znaczy że sam czuje że coś jest nie tak. homoseksualizm to zaburzenie i to jest jasne i oczywiste. mówiąc to wcale nikogo nie dyskryminuję ani nie umniejszam jego wartości jako człowieka - po prostu stwierdzam oczywisty fakt. Oburzanie się na takie stwierdzenia jest takie samo jak by oburzać się na to że kulawy chodzi krzywo - niech chodzi prosto! niech stanie się "normalny". Ja bardzo toleruję gejów i lesby i bi, ale niech zachowają dla siebie swoją orientację- niech to będzie ich intymna sfera, niech będą przede wszsytkim ludźmi a nie xseksualistami...
a więc mówienie o tolerancji, to tak naprawdę tworzenie sztucznych podziałów w społeczeństwie. Stary dobry rzymski sposób "dziel i rządź" a jeżeli chodzi o dzielenie: podstawową kom. społeczną jest rodzina. Propagowanie rozwodów, separacji ( w tak delikatny sposób jak zapraszanie "gwiazd" do tv. śniadaniowych, które mówią- jeżeli mąż ci nie odpowiada to szukaj innego, przecież to twoje życie. i inne w tym stylu) do tego dyskusje o tęczowych rodzinach, związkach partnerskich, jednocześnie stwierdzanie że prawdziwa miłość nie potrzebuje papierka (więc po co komu ślub kościelny?) i co będzie jak trzeba będzie się rozwieść? A wszystko to w tv, która jest 4 władzą, co bardzo dobrze pokazują rządy donalda - tyle porażek a ludzie wciąż myślą że on nie ma wyboru, że musi podejmować takie złe decyzje... oh te lemingi i ich demokracja :(

moje skojarzenie nie jest absurdalne, po prostu wynika z informacji jakie posiadam. nie każdy jest w stanie sam powiązać te mechanizmy nie każdy musi się nimi interesować. na zakończenie taki mały smaczek
http://www.youtube.com/watch?v=EFIwFnrNX1M to co się dzieje to efekt właśnie takiej wieloletniej kampanii ( która niedawno do nas przyszła, jak wszystko co idzie falą z zachodu) nie uważasz że to trochę upiorne że ogrzewa się części miasta spalanymi trupami (ale jakie to ekonomiczne;))? że trup nie jest doczesnymi szczątkami człowieka tylko kawałkiem mięsa? ale przecież od zwierząt odróżnia nas to że chowamy swoich zmarłych, pielęgnujemy po nich groby, pamiętamy. A teraz ok. 80-ciu% ludzi poddających się eutanazji w holandii z własnej woli robi to ze względu na to że już nie przydaje się społeczeństwu... a to wynik propagowania eutanazji.
do tego taka mała dygresja. czy wg. ciebie przypadkiem pani czubaszek "przyznała się" do dokonania 2 aborcji tuż po tragedii w sosnowcu? Myślę również że ta tragedia (tzn.potraktowaanie tego dziecka jak przedmiotu) wynikło z tego że: skoro dziecko można abortować, i wyrzucić, to czemu nie wyrzucić tego trochę większego? przecież dalej nie wygląda jak człowiek - aborcje i eutanazja, kolejny trybik w maszynie zwalczającym instytucję rodziny, która jest ostoją człowieka w dobie biurokracji i konsumpcji

i to właśnie stąd taki pomysł- propagowanie homoseksualizmu i zw. partnerskich to nic innego jak zabijanie instytucji rodziny. bo po co komu by był ZUS gdyby takim dziadkiem i babcią opiekowały się ich dzieci?

oczywiście homoseksualizm nie jest jedynym narzędziem do tworzenia nowej rzeczywistości - składa się na to wiele różnych czynników i są one wprowadzane tak żeby u ludzi młodych wykształcić pewne schematy myślenia. nie mogę znaleźć pewnego cytatu ale chodziło mniej więcej o to że zabijali homosiów, ieprotestowałem, a jak przyszli po mnie już nie miał kto protestować.
A piernik do wiatraka ma bardzo dużo wspólnego - mąkę

użytkownik usunięty
bumbleble

Jestem pod wrażeniem Twojego postu - nie tylko pod względem długości. Rzuciłeś mi ogromne wyzwanie, któremu - jak z góry chcę się zastrzec - nie będę w stanie sprostać. Nie bedę w stanie w sposób bezpośredni odnieść się do Twoich ciekawych przykladów, gdyż obydwoje mamy całkiem inny sposób myślenia, zainteresowania, rozumowania itd. Niemniej spróbuję Ci przedstawić swój punkt widzenia. (Również Ciebie pokornie proszę o to, abyś był "ciekawy", "bezstronny" (to się chyba jeszcze nikomu nie udało, ale trzeba próbować) i "cierpliwy".
Jeśli Ciebie dobrze zrozumiałem, to Twój "zarzut" do ruchu homo- i biseksualistów polega na tym, że widzisz w tym ruchu kolejny w historii instrument (jeden z wielu, jak zaznaczasz) do niszczenia narodowości, tradycji i rodziny. Ostatecznie chodzi Ci o bardzo ważną rzecz, mianowicie wolność i niepodleglość. W jednym filmiku pada pytanie retoryczne: czy ja miałem wybór nim stałem się członkiem UE? Odpowiedź jest prosta: oczywiście, że nie (choćby ze względu na wspomniane przez tego Pana naciski gospodarcze).

I tutaj zaczyna się problem. Spójrzmy na wspólnoty, na których Tobie zależy: rodzina i naród. Czy miałeś wolność wyboru? Czy ktoś Cię zapytał czy chcesz być Polakiem i synem swoich rodziców? Oczywiście, że nie. Czy to jednak oznacza, że Twoja rodzina zabrała Ci wolność? Czy Polskę należałoby przez to zniszczyć, gdyż żadnego Polaka nie pytano o wolę bycia Polakiem? Znowu: oczywiście, że nie.
Przestańmy zatem zajmowac się "oczywistościami" i zajmijmy się bardziej złożonymi sprawami.
Otóż, można Unii zarzucić, że jest wielkim biurokratycznym molochem. Ale czy to nie dotyczy każdego nowoczesnego tworu - choćby panstwa polskiego? Na tej samej stronie co ten filmik któryś z intenautów złośliwie i ironicznie napisał coś takiego (cytuję):
"a USA to islamskie państwo wyzaniowe jak Iran: w obu krajach jest parlament, kara śmierci, dużo ropy naftowej, pustyń i ciepłych miejsc, muzułmanów, niechęci do Żydów itd!!"
Duże uproszczenie, co? Ale niemniej podobne do Twojego postu. Wszystko, co ten starszy Pan wymieniał, wszystkie rzekome podobieństwa między ZSRR a Unią są podobieństwa czysto formalne. Zostańmy na ziemi: ile milionów ludzi UE z premedytacją zabija? Gdzie są obozy pracy UE? Obozy śmierci?
Nie wolno zatrzymać się na formalnych aspektach - trzeba też patrzeć na treść, na konkretne prawa itd. Krótko mówiąc: jeśli popatrzysz na te sprawy trzeźwo, to przed samą sobą chyba bedziesz musiał przyznać, że niedoskonała i strasznie irytująca czasami UE pod względem treści nie ma absolutnie nic wspólnego z ZSRR.

Przejdźmy teraz do sedna sprawy. Trzeba zmienić jakby cały punktu widzenia. Patrzysz na ruch gejów, lesbijek z punktu widzenia Polski: kraju, w którym z dużym opóźnieniem docierają ruchy, które na Zachodzie miały miejsce dawadzieścia a nawet trzydzieści lat temu. Na Zachodzie te ruchy nie miały nic wspólnego z komunizmem, lecz właśnie wolnością. Owszem popierała je Nowa Lewica. Ale jest to lewica demokratyczna a nie totalitarna.

Sprawa, o której piszę jest bardziej podstawowa niż wszelkie debaty nad UE, USA, ZSRR itd. Chodzi zgrubsza o to: czy w niepodległym i wolnym kraju świeckim mamy prawo ograniczać dorosłych ludzi na poziomie ich życia osobistego? Myślę, że zgodzisz sie ze mną, że nie. Dorosły człowiek powinien mieć prawo żyć PO SWOJEMU - tak długo, jak nikomu bezpośrednio nie szkodzi. Dlatego pytaniem podstawowym powinno być: czy rodziny założone przez gejów i lesbijek komukolwiek szkodzą. Jesli tak - Ty bedziesz miał rację. Jesli nie - racja będzie po mojej stronie. Ale co to znaczy "szkodzić", zapytasz?
Wydaje mi się, ze problem nie leży w Twoich pogladach politycznych, lecz głebiej: w Twoim wyobrażeniu na temat człowieka, jego płci i seksualności.
Piszesz (cytuję): "homoseksualizm to zaburzenie i to jest jasne i oczywiste. mówiąc to wcale nikogo nie dyskryminuję ani nie umniejszam jego wartości jako człowieka - po prostu stwierdzam oczywisty fakt."
Otóż to, co wydaje się być "faktem" bynajmniej nim nie jest. Nasze wyobrażenia (niesprawiedliwe i na dodatek niezgodne z odkryciami naukowymi z ostatnich stu lat!) na temat homoseksualizmu biorą się chrześcijaństwa, czyli religijnych przesądów. Cały obraz seksualności ludzkiej jest w naszym kraju nadal wypaczony przez "edukację" Kościoła na temat miłości damsko-męskiej. Nie trzeba być antyklerykalem, aby widzieć, że niemal wszystkie odkrycia psychologii, seksualogii, etnologii, socjologii przeczą chrześcijańskim wyobrażeniom. Homoseksualizm nie jest chorobą, lub (jak piszesz) "zaburzeniem". Jest jedną z wielu możliwości seksualności. Nasza kultura z tego całego bogactwa wycięła jedynie jeden skrawek i uznała go za "całą prawde o człowieku". Ale chyba w oświeconym państwie powinien nadejść wreszcie czas na to, aby zauważyć, że tak nie jest.

Sęk w tym: Jeśli byś się zgodził z tym, że homoseksualizm NIE jest zaburzeniem, to nagle byś przestał dostrzegać w ruchu gejowskim jakąś sowiecką agresję lub zagrożenie dla Twojej rodziny lub narodowości. Akceptacja homoseksualistów nie musiałby zmienić Twojego stosunku do żony, dziewczyny, dziecka, narodowości. Różnica polegałaby jedynie na tym, że ludzie "inni" niż Ty i ja nie musieliby już krępować się przed publicznym pokazaniem swoich uczuć.
I tu dochodzimy do następnej kwestii. Piszesz (znowu cytuję): "Ja bardzo toleruję gejów i lesby i bi, ale niech zachowają dla siebie swoją orientację- niech to będzie ich intymna sfera, niech będą przede wszsytkim ludźmi a nie xseksualistami..."
Moje pytanie do Ciebie (nie oczekuje odpowiedzi): Czy Tobie nigdy się publicznie nie zdarzyło przytulic lub pocałować swoją ukochaną? Jeśli nie - dobrze, Twoja sprawa (tez nie lubię obnosić się zbytnio swoimi uczuciami). Ale sedno w tym, że MÓGŁBYŚ pocałować swoją ukochaną na ulicy i nikt by na Ciebie nie popatrzył źle. Dlaczego zatem gej (który nie jest chory, tylko inny od Ciebie i mnie) nie może tak zrobić.
Co do rodziny: stwierdzono, że dzieci wychowane przez homoseksualne pary NIE różnią sie od dzieci wychowanych przez heteroseksualne pary. na jakiej podstawie więc zakazywać prawa do adopcji? Mamy pełne domy dziecka, czy nie lepiej, żeby dziecko wychowało się w jakimś ciepłym (emocjonalnie) domu, zamist w domu dziecka?
Podsumowując: moim zdaniem nie ma najmniejszych podstaw, aby cokolwiek zakazywać dorosłym ludziom ze względu na ich preferencje seksualne, na ich sposób kochania. Skarżysz się, że w dniu Święta Niepodległości geje wywiesili teczowa flagę. Ja bym na ich miejscu też tak zrobił. Bo niby jak mamy byc dumni z naszego kraju, naszej ojczyzny, skoro jakaś mniejszość jest nadal na poziomie prawnym dyskryminowana. To raczej powód do wstydu - a nie do dumy.
Moja rada: dać homo- i biseksualistom te same prawa co heteroseksualistom. Gwarantuje Ci, że te marszy się z dnia na dzień skończą. A dzień niepodległości bedzie dniem niepodległości wszystkich Polaków - a nie tylko Polaków heteroseksualnych:)

ocenił(a) film na 5

odnoszę bardzo silne wrażenie że niezbyt przyłożyłeś się do lektury mojego postu i podszedłeś do niego bezrefleksyjnie. gdybyś poczytał trochę ueważniej na pewno nie pojawiło by się wiele pytań i określań mojej postawy która jest zupełnie inna niż to sobie wyobrażasz. mówi mmi o tym np. to: Moje pytanie do Ciebie (nie oczekuje odpowiedzi) w takim razie po co zadajesz mi pytanie ? albo to: problem nie leży w Twoich pogladach politycznych, lecz głebiej: w Twoim wyobrażeniu na temat człowieka, jego płci i seksualności. A może to nie ja mam problem? bo skoro homoseksualizm jest jedną z możliwości seksualnych, człowiek może być jedną z możliwości kulinarnych ;)
"Nasze wyobrażenia (niesprawiedliwe i na dodatek niezgodne z odkryciami naukowymi z ostatnich stu lat!) na temat homoseksualizmu biorą się chrześcijaństwa, czyli religijnych przesądów." - a moje przekonanie że to zaburzenie, bierze się z tego, że homoseksualizm hamuje podstawową chęć naturalną wszystkich org. żywych - chęć prokreacji. dlatego uważam, że to zaburzenie psychiczne i nie ma w tym ani kropli negatywnej postawy, to suchy i logiczny fakt.


oczywistym jest, że gdybym urodziła się w innym miejscu na kuli ziemskiej na świat patrzyłabym trochę inaczej. pewnie była to aluzja do tego że homose.. rodzą się tacy i nie mają na to wpływu. jestem pewna że pewien znikomy procent owszem, z powodu defektu mózgu, pociągają te subs.chemiczne co "nie powinny". natomiast smutna rzeczywistość jest taka że homose.. rodzi się w głowie już po urodzeniu, przeważnie w dzieciństwie, z powodu różnych czynników, np. traumy spowodowanej molestowaniem seksualnym przez os. tej samej płci, lub np. chęci bycia innymi. Sądzę również że grupa walcząca o tolerancję poiwinna cała skupić się na sobie, jako na jednostce i zaakceptować najpierw siebie, takimi jakimi są i wtedy już nei będą potrzebować akceptacji z zewnątrz.

biurokracja jest tworem demokracji a demokracja jest zmodyfikowanym ustrojem totalitarnym. dlaczego tak uważam? ponieważ znaczna cz. ludzi nie wnika w otaczający ich polityczy świat, myśli że jak przeczyta pasek informacyjny i obejrzy od czasu do czasu wiadomości jest świadomy. otóż nie, ani trochę. ma poglądy spreparowane i podane na tacy przez 4 władzę. tym samym - kto ma media, ma władzę, w stanie obecnej świadomości społecznej nasza demokracja może być z powodzeniem ustrojem totalitarnym. dzięki 4 władzy pojawiają się np. takie schematy myślenia:
-nie pochwala nowoczesnej odmienności? pewnie jakiś katol
-patriotyzm? machanie szabelką
-smoleńsk? o nie, znowu teorie spiskowe (zauważ że tyle gadają w wiodących mediach o smoleńsku a potem gdaczą o "dniu bez smoleńska")
-katolik?no tak, ciemnogórd nie ma co dyskutować bo to średniowieczna inkwizycja

i dzięki takim schematom łatwiej kierować człowiekiem. Człowiekiem który został wcielony na siłę w społeczeństwo, jeżeli wiesz co mam na myśli ;)

piszesz o "formalnych podobieństwach" ...nie tylko są formalne, one są faktyczne i nie chodzi o ilość ofiar czy cokolwiek. taki przykładzik: czy wiesz o tym że w krajach które weszły do unii razem z pl są gorsze te same produkty spożywcze co w pierwszych krajach członkowskich? A teraz wspólnie zaśpiewajmy odę do radości, niech zacieśni nasze więzy.
http://vod.gazetapolska.pl/442-pakiet-klimatyczny-rzad-do-tej-pory-nie-wie-co-zr obil
http://tomaszcukiernik.pl/artykuly/teksty-o-unii-europejskiej/pakiet-fiskalny-za biera-suwerennosc-finansowa/
i ot takie dwie formalne sprawuncie.

doprawdy nie wiem czemu tak zręcznie i uparcie ominąłeś sens mojego jakże długiego postu: ja nie widzę ani sowieckiej agresji ani zagrożenia dla mojej rodziny lub narodowości przez homoseksualistów. nie, oni przedewszstkim są tu ofiarami. Zamiast pozwolić im żyć po swojemu wmawia się tym biednym ludziom że muszą być tolerowani. tzn. że ktoś ich tutaj nie toleruje. a jeżeli nie toleruje tzn. że jest ich przeciwnikiem. nic bardziej mylnego! sedno tkwi w tym że sodomia w naszym kraju nie jest karana od 1932 roku, więc twoje zdanie że ktokolwiek cokolwiek zakazuje homoseksualistom wzięło się- no właśnie, skąd? przecież mogą całowac się na ulicy, ale jest to niesmaczne. tak samo jak niesmaczne są pary hetero całujące się na ulicy. Ale myślę że to zależy od kultury osobistej.
przecież mogą razem mieszkać, nikt im tego nie zakazuje. przecież mają prawo jak każdy obywatel. po co im małżeństwo? żeby otrzymać ulgi podatkowe na potomstwo (XD)?
wcale nie skarżę się że geje wywiesili tęczową flagę w dniu niepodległości. ominąłeś zręcznie najważniejszy punkt mojego postu - tworzenie społecznych podziałów. moja rada: dać sobie spokój z rewelacjami nt. braku tolerancji, wziąć biało czerwoną flagę, iść z polakami w marszu na dzień niepodległości a potem iść do baru dla gejów żeby świętować ten radosny dzień razem ze swoją mniejszością. A nie dzielić społeczeństwo i ustawiać blokady - bo wy biało czerwoni a my kolorowi. właśnie na to się skarżę - sztuczne podziały społeczne tworzone przez media. trudniej wysysać pieniądze ze zjednoczonego, świadomego narodu, nie sądzisz?

nie mieszkamy w niepodległym i świeckim kraju: świecki był od kiedy pamiętam, a niepodległym nie jest od 13 grudnia 2007. wcale nie mam prawa żyć po swojemu- muszę żyć i pracować dla reszty społeczeństwa - np. składać się do zusu :/ a ja nie chcę. po swojemu chcę swoje wszystkie pieniądze schować w skarpetę i zakopać w ogródku. myślisz że państwo mi na to pozwoli? nie mogę też kupić ziemi i robić na niej to co chcę- chcę wybudować dom, a mam działkę rekreacyjną(już nie wspominam o tym, że żeby wybudować cokolwiek potrzebuję pozwolenie na budowę) najśmieszniejsze jest to, że miasto może to przemianować jeżeli zechce.
podsumowując: może przedstawisz mi swoją ścieżkę myślową zamiast upierać się przy tym że moja jest zła ;) ?
http://niewiarygodne.pl/kat,1017181,title,Lesbijki-adoptowaly-chlopca-teraz-zmie niaja-mu-plec,wid,13862077,wiadomosc.html?smgajticaid=6e0ca

ocenił(a) film na 5
bumbleble

aha, mam wrażenie że nie obejrzałeś linków :(

użytkownik usunięty
bumbleble

Widziałem wszystkie. I nie zdziwły mnie. Ani też nie szokowały. O czym one mają niby świadczyć?????
Że jakaś para lesbijek jest pokręcona? A ile par heteroseksualnych jest pokręcona? (a może akurat to dziecko adoptowane należy do tych dzieci, które faktycznie urodziły się w niewłaściwym ciele? Moze to zbieg okoliczności, który w Twojej teorii spiskowej się nie mieści?)
Że staruszek wszędzie widzi ZSRR? Ja znam ludzi, którzy twierdzą, że na księżycu zyją kosmici. Możesz też tak twierdzisz?
itd., itd.. itd., itd., ...

użytkownik usunięty
bumbleble

Ach, jeszcze zapomniałem odnośnie Twojego linku:
http://edition.cnn.com/2011/09/27/health/transgender-kids/index.html
To nieco bardziej "obiektywne" spojrzenie na ten sam problem.
Miłej lektury

użytkownik usunięty
bumbleble

A jednak: od kulturalnej rozmowy zrobiła sie pyskówka. Szkoda.
Jeśli uważasz, że pogmatwanie prostego problemu jest dowodem inteligencji - no cóż, ewidentnie nie dorastam Ci do pięt:)
Ja swoją (jakże prostą i prymitywną w porównaniu do Twoich konstrukcji politycznych!) "ścieżkę myślową" przedstawiłem jasno i nie mam zamiaru ją jeszcze raz pisać.
Przecież sprawa jest za prosta, aby ją w nieskończoność powtarzać.
1. Homoseksualizm według dzisiejszych standardów naukowych NIE jest chorobą i nie może być przez inteligentnego człowieka za taką uważany.
2. Ruch gejów i lesbijek nie ma nic do czynienia z komunizmem, lecz wynika z konieczności równouprawnienia wszystkich ludzi bez względu na kolor skóry, orientacji seksualnej... no i "możliwości kulinarnych" (niech Ci już będzie).
3. Seksualność i miłość nie spełniają się jedynie w prokreacji.
Uporem maniaka twierdzisz, że prokreacja jest jedynym celem życia ludzkiego. Nauczyli Cię to na katechezie i się tego trzymasz (to dopiero jest "oczywisty" fakt).
Związki polityczne, które wydaje Ci się, że "odkryłaś" są absurdalne. Przypomina mi to troche Don Kiszota, który zaczął walczyć z wiatrakami.
A propos "wiatraki": Mimowolnie wyraziłaś tą absurdalność swoich poglądów swoim (aczkolwiek bardzo dowcipnym) sformułowaniu, że piernika i wiatraka łaczy "mąka". Ten sposób myślenia przekładasz też na poważne problemy. Oznacza to, że nie odróżniasz retoryki od argumentacji. Wszystkie Twoje wywody są retorycznie badzo dobre - ale pod względem merytorycznym nie wnoszą one niczego.
W dalszej kolejności jesteś niestety podatna na prawicowe i nacjonalistyczne brednie (bo inaczej tego nazwać nie można). Nie jesteś niestety w stanie odróżnić rzeczy istonych od kwestii ubocznych.
Bo istotne jest tutaj tylko jedna prosta i podstawowa rzecz: mamy w naszym kraju ok 2 miliony NORMALNYCH obywateli, którzy nie moga skorzystać z NORMALNYCH praw.
Piszesz: "dno tkwi w tym że sodomia w naszym kraju nie jest karana od 1932 roku, więc twoje zdanie że ktokolwiek cokolwiek zakazuje homoseksualistom wzięło się- no właśnie, skąd?"
Moje proste pytania: czy w naszym kraju sa małżeństwa homoseksualne - Tak/Nie? Czy wolno parom homoseksualnym oficjalnie adoptować dzieci - Tak/Nie?
Ja mogę długo z kimś dyskutować. Ale warunkie jest, że będziemy się trzymać jednego temat i ze beda padać jasne argumenty - a nie retoryczne sztuczki ( w których jestes dobra). Nie mam zamiaru walczyć o to, kto sprytniej połączy jakieś fakty, które w rzeczywistości nie mają ze sobą nic wspólnego.
Absurdy mają niestety to do siebie, że nie muszą być głupie. Czasami trzeba dużo czasu, aby je rozłożyc na czynniki pierwsze i wykazać ich absurdalność. Chętnie bym to nawet uczynił. Ale mam niestety wrażenie, że Ciebie i tak nic nie przekona, bo karmisz się tym pewnie od wielu lat i stało się to cześcią Twojej osobowości.

Moja rada: jeśli kiedyś będziesz miała dziecko homoseksualne, to bardzo proszę wytłumacz jemu tak:
"Nie dziecko drogie, nie możesz ze swoim partnerem wziąść ślubu i wychowywać dziecko ponieważ UE jest podobne do ZSRR. Schowaj się najlepiej w subkulturze gejowskiej i nie pokazuj swoje pragnienia publicznie, bo dostaniesz baty. Bo to Polska, kraj tradycyjny i otwarty!"
Jeśli nie widzisz idiotyzmu tego, to nikt ci juz nie pomoże.
Jesli chodzi o mnie: uznaj, że masz rację. Żyj sobie dalej w swoim średniowiecznym podejściu do człowieka. Wierz dalej w to, że rodzenie dzieci jest Twoim żeńskim obowiązkiem. No i powodzenia w dalszym gmatwaniu prostych spraw.
Ja po takich rozmowach z jeszcze większym zadowoleniem patrzę jak ten kraj zmienia się na lepsze.Bo wiem, że takich jak Ty będzie coraz bardziej krew zalewać, że nikt już nie słucha waszych bredni.
Pozdawiam
(Nie trudź się już żadnymi długimi postami - nie będę je czytał. Za bardzo cenię swój czas - nawet ten spędzony na filmwebie)

ocenił(a) film na 5

Głęboki szok. Dlaczego dyskusję (która się tak na dobre jeszcze nie rozpoczęła) uważasz za pyskówkę? Dlaczego?

-dlaczego piszesz że z uporem maniaka twierdzę że JEDYNYM celem naszej egzystencji jest prokreacja? Przecież nie pojawai się u mnie takie stwierdzenie. Wręcz przeciwnie – uważam że człowiek jest bardziej skomplikowany niż jamochłon.
-dlaczego uważasz że to (prawicowe i nacjonalistyczne) BREDNIE? Czy nie wszystko dla ciebie jest zbyt czarno-białe i oczywiste?
-dlaczego uważasz że uważam że „odkryłam” jakieś skomplikowane powiązania? Ależ nie, to widać jak na gołej dłoni, pod warunkiem że czerpiesz info. Z różnych źródeł i wyciągasz wnioski
-piszesz że inteligentny człowiek wie że homseksualizm nie jest chorobą, tylko dlatego „bo każdy inteligentny człowiek wie że nie jest”. Owszem został wykreślony z rejestru chorób i zaburzeń psychicznych z powodu głosowania – w którym uczestniczyło niewielu ludzi i niewielka ilość głosów przeważyła szalę w określoną stronę. Tym samym nie był to poparte żadnymi naukowymi badaniami tylko subiektywnymi obserwacjami
-dlaczego bezpodstawnie uważasz że moje podejście jest średniowieczne? Przecież nie proponuję homoseksualistom np. gruszkę udręki, ale jakże nowoczesną i postępową psychoanalizę.
-tak, sprawa jest prosta i nie należy jej komplikować: podstawowe i biologiczne „naturalne przymusty” to prokreacja i chęć życia. Osoby w depresji, które nie chcą podtrzymać swojego życia uważane są za chore. Użyję jeszcze raz metafory kulawego- doskonale sobie funkcjonuje chodząc krzywo. Wsadzając jego nogi w prostujące chód szyny powodujemy dyskomfort.

To że nie będziesz czytał i odpowiadał był to niezbyt zręczny zabieg. Mimo wszystko z nadzieją czekam na kontrargumenty które doprowadzą mnie do innych wniosków... szkoda że uparcie nie chcesz mi wyjaśnić ścieżki twojego rozumowania a skupiasz się na wtykach personalnych

http://homoseksualizm.edu.pl/index.php/co-mowi-nauka/35-medycyna/323-czego-moemy -dowiedzie-si-o-rodach-preferencji-seksualnych-na-podstawie-wieku-w-jakim-si-uja wniaj


co do twojego linka - widzę samotną matkę, której córka przyjęła rolę męską. i widzę "syna" który zmienia się w dziewczynkę a wychowują go dwie mamy. widzę dzieci którym zaburzana jest z zewnątrz gospodarka hormonalna. napawa mnie to głębokim współczuciem.

-proszę nie ingerować w moje tłumaczenie dla mojego dziecka. I owszem, dostrzegam idiotyzm w twojej propozycji, w jak najbardziej etymologicznym znaczeniu tego słowa.

ocenił(a) film na 5
bumbleble

a co do możliwości kulinarnych... chodziło mi o kanibalizm. no bo przecież człowiek jest jednym z mięs http://www.papilot.pl/wydarzenia/10646/Zupa-na-wywarze-z-ludzkiego-plodu-chinski -przeboj-kulinarny.html

użytkownik usunięty
bumbleble

Mój link był odpowiedzią na Twój (ten sam przypadek - inna perspektywa).
Wątpię, że korzystasz z różnych źrodeł, bo inaczej byś wiedziała, że tylko ultrakonserwatyni psychoanalitycy współcześnie uważają homoseksualizm za chorobę.

Nie wiem już jakim prostym jęyzkiem pisać, abyś wreszcie zrozumiała moją (BANALNĄ!) "ścieżkę myślową". Zamiast pełnych zdan będę zatem używał znaki (tok myślowy dedukcyjny, czyli od ogółu do szczegółu).

Ludzkość jest różnorodnym bytem>
Człowiek jest istotą o różnorodnych potrzebach>
Jednostka ludzka jest od urodzenia nieuporządkowana seksualnie>
Dziecko jest do pewnego okresu życia biseksualne>
Od kultury zależy jaki rodzaj seksualności będzie uznany za normalny i dziecku narzucony>
Normy kulturowe były przez wiele wieków kształtowane przez religijne przesądy>
Kultura chrześcijańska wychowuje człowieka do heteroseksualności; wmawia człowiekowi, że to jedyna 'naturalna" seksualność>
Spoleczeństwo polskie sankcjonuje te kulturowe ograniczenia>
Cała reszta naturalnych preferencji seksualnych zostają uznane za "chore">
homoseksualizm dla wielu uchodzi za "chorobę" (choć nią jest).

Sorry, "prościej" już nie potrafię.

ocenił(a) film na 5

ależ ja ją rozumiem, bardziej interesują mnie kontrargumenty, np:
Dziecko jest do pewnego okresu życia biseksualne - nic bardziej mylnego. gdybyś chcąc poszerzyć swoje horyzonty przeczytał mojego najświeższego dla ciebie linka dowiedziałbyś się że dziecko do pewnego momentu życia jest aseksualne.

kultura chrześcijańska nic nie wmawia - wiara chrześcijańska PROPONUJE określony sposób życia wedle 10 przykazań i katechizmu

każdy sankcjonuje wszystko i robi to właściwie lub nie dzięki swojemu zasobowi informacji

użytkownik usunięty
bumbleble

Nie no teraz to już przegięłaś: "wiara chrześcijańska PROPONUJE określony sposób życia wedle 10 przykazań i katechizmu"... Dobra retoryka, gratulacje:)))))))))))))))))))

Pierwsza rzecz: W jakim Ty świecie żyjesz, człowieku? Przez niemal 2000 lat chrześcijaństwu udało się zniszczyć wszystkie pogańskie tradycje i kultury. To, że chrzescijaństwo współcześnie pewne rzeczy już tylko może "propnować" nie wynika przecież z łaski Kościoła, lecz właśnie z wielowiekowych buntów i seksualryzacji. Chcesz mi wmówić, że chrześcijaństwo dobrowolnie zrezkło się swojej siły narzucania innym poglądów?
Owszem chrześcijaństwo może współcześnie MNIEJ narzucac niż dawniej (szczególnie odnośnie tych mitologii, bo one już nie działają). Ale nadal od dziecka wmawia ono ludziom swoje zkrzywione wyobrażenia na temat człowieczeństwa, miłości, seksualności, etyki itd. Jesteśmy od dzieciństwa bombardowani bzdurami na temat Matki-Zawsze-Dziewicy. Chcesz temu naprawdę zaprzeczyć?????

Druga sprawa: rzekoma aseksualność dziecka. Weźmy przykład Polski. Jaki stosunek wyrabia się w dziecku, jeśli od najwcześniejszych lat uczy sie modlitwy do kobiety, która co prawda urodziła dziecko - ale nie "zabrudziła" się seksem? Powiesz, że KK zmienił swój stosunek do seksualności? Owszem. Ale tylko pod naciskiem swieckiej kultury, która wyśmiewa takie paranoiczne pomysły jak "wieczne dziewictwo". W kulturze, w której seks jest często zarówno w rodzinach jak i szkołach tematem tabu (a jeśli o nim mowa to tylko w wersji zgoła aseksualnej, katolickiej), nie może się w młodym człowieku wykształcić żadna seksualność. Juz Freud pisał, że z powodów kulturowych od 6 roku życia do ok12-14 młody człowiek zapomina o swojej seksualności (Anamneza). Niemowlę jest biseksualne - a ściśle rzecz ujmując jest po prostu seksualne. I żadne wykresy, które badają jedynie stan naszej cywilizacji tego nie zmienią.
(Przecież Ci już napisałem w poście powyzszym, że kultura kształtuje seksualność człowieka. Twoje wykresy zatem dotyczą KULTURY a nie NATURY człowieka. Czy to takie trudne do zrozumienia? Łatwiej tworzyć fikzyjne związki z UE i ZSSR?)
Poza tym ważną rzeczą też jest sama definicja seksu. Jeśli ktoś na przykład uważa, że seks jest tylko kwestią genitali i służy prokreacji a wszystko inne jest czyms "zboczonym" lub "grzesznym" - no to chyba jasne, że ma zawężone polę widzenia i nie dostrzega seksu innego.

Bez obrazy, ale czuję się nieco zażenowany tym, że muszę Ci pisać takie "oczywiste oczywistości". Wydajesz się być dość bystrym człowiekiem, ale Twoje poglądy zniżają Cię do poziomu takich jak Mailo91.
:(

Dużo gadamy, dużo piszemy. Ty podajesz jeden link za drugim, piszesz o UE, ZSRR, ZUS itd., ... a sprawa jest prosta.
Źródło Twoich poglądów są Twoje wierzenia i ideologia polityczna. Przecież nie mylę się twierdząc, że jesteś katoliczką, prawda? I na dodatek masz prawicowe poglądy, prawda? Ta mieszanka jest wybuchowa, gdyż szukasz jednostronne informacje, które potwierdzą Twoje przesądy i Twój konserwatyzm. Widać to jak na dłoni.
Znam kilka katolików, którzy wyzwolili się od prawicowych nonsensów oraz klerykalizmu. Nie są przez to "komunistami", "czerwoni" i nie wybiarają przez to Ruchu Palikota. Ale zdobyli coś, co nazwać by można przywoitością i niezależnością w myśleniu. Nie szukają wybiórczo za odpowiednymi informacjami, które potwierdzają wierzenie, lecz na odwrót: najpierw się informują a POTEM konfrontują te informacje z wierzeniami.
I wiesz co: całkiem dobrze im to wychodzi. Takich katolików nikt nie opluwa, nikt nie obraża i nie nazywa się inkwizycją wspólnotę takich ludzi.
Tobie też życzę, abyś zachowała swoją wiarę religijną, ale wyzwoliła się od przesądów na temat ludzkich potrzeb, w tym oczywiście seksualnych.

ocenił(a) film na 5


jeżeli chodzi o jak to określasz „retoryczne sztuczki” to ty ich używasz , coraz konsekwentniej mi to zarzucając przy okazji personalnych wtyków, których ja (choć kusi) nie używam.

Podaję ci link jeden za drugim ponieważ nimi podpieram moje poglądy i argumentację na temat przeróżnych spraw, które tu poruszamy. Poglądy moje zostały wypracowane poprzez czerpanie informacji z różnych źródeł. Podaję ci informację które uznaję za przydatne w tej dyskusji. Zarzucasz mi że jednak że „szukasz jednostronne informacje, które potwierdzą Twoje przesądy i Twój konserwatyzm.” nie, momopyszczku, właśnie usiłuję wymieniać z tobą poglądy, tylko różnimy się tym, że moje podparte są obszerną argumentacją i informacjami które pomogły wypracować mi takie a nie inne ścieżki myślowe. Ty natomiast gimnastykujesz się niesamowicie nie podając ŻADNYCH konkretów.

Oprócz może tego:
piszsz tak:
Co do rodziny: stwierdzono, że dzieci wychowane przez homoseksualne pary NIE różnią sie od dzieci wychowanych przez heteroseksualne pary. na jakiej podstawie więc zakazywać prawa do adopcji?

Ja nie piszę czy to stwierdzono, czy nie, po prostu wysyłam ci linka który mówi o tym że na jedno takie dziecko to miało wpływ.

Ty odpisujesz mi :
O czym one mają niby świadczyć?????
Że jakaś para lesbijek jest pokręcona? A ile par heteroseksualnych jest pokręcona? (a może akurat to dziecko adoptowane należy do tych dzieci, które faktycznie urodziły się w niewłaściwym ciele?
Sugerujesz że to nie podaje żadnej tendencji, że o niczym nie świadczy. Następnie wrzucasz mi filmik (życząc miłej lektury) który aż krzyczy o tym, że najzupełniej normalnym modelem rodziny jest mężczyzna i kobieta, kiedy to dziecko ma i damski i męski wzorzec. Uważam że te trzy kobiety wyrządzają niezwykłą krzywdę tym dzieciom, i na pewno robią to nieświadomie. Wnioskuję to na podstawie słów dziewczynki którą zamienia się w chłopca. Mówi dokładnie takie słowa „gdyby ktokolwiek wiedział KIM TAK NAPRAWDĘ JESTEM....... „ i zaczyna płakać. Czy to nie jest nazbyt wymowne? Dlaczego płacze? Czy boi się prześladowań > niesądzę – przecież dopiero przeniosła się do nowej skoły i nikt nie wie kim jest, zresztą ma oparcie w matce, która karcącym tonem mówi:”jesteś kim jesteś. Co się stało?” Ta postępowa kobieta chyba zapomniała o tym, że to, kim to dziecko się stanie regulują hormony, które są wytwarzane wewnątrz naturalnie , wprowadzane z zewnątrz sztucznie i jeżeli dodać do tego trudny okres dojrzewania... naprawdę współczuję tej dziewczynce, co musi dziać się z jej delikatną (bo dopiero co kształtującą się) samoświadomością? To coś powoduje że ta dziewczynka nie jest szczęśliwa... mimo całej tej matczynej miłości która ją otacza (g

Używając twojego sposobu mówienia do mnie: czy takie trudne do pojęcia jest to, że człwoiek to organizm, w którym psychologia mocno współpracuje z biologią? Wszelkie fakty naukowe o tym mówią – jeszcze nie dysponujemy dziedziną nauki (tzn rozwija się ona, ale jest to jeszcze raczkujący bobas – neurobiopsychologia) która jednoznacznie by ci coś wyjaśniła. Jednak statystyka jest uważana za wiarygodny wyznacznik. Statystyka do której linki ci podałam potwierdza moją rację – człowiek nie rodzi się z na tyle określoną płciowością, żeby jakieś traumy (wspomniane molestowanie) nie zaburzyło jego prawidłowego rozwoju – psychika ludzka nieraz okazuje się silniejsza od ciała – (jogini /fakirzy). A może to nie siła umysłu, może to po prostu magia ? O_o

"eśli ktoś na przykład uważa, że seks jest tylko kwestią genitali i służy prokreacji a wszystko inne jest czyms "zboczonym" lub "grzesznym" - no to chyba jasne, że ma zawężone polę widzenia i nie dostrzega seksu innego. " - a co to ma się do naszej dyskusji i jaki merytoryczny sens do niej wnosi?Żaden, jak wszystkie twoje oczywistości- mądrości. Coraz bardziej utwierdzasz mnie w przekonaniu że specjalizujesz się tylko w pyskówkach - jeżeli argumentuję to nie podoba ci się. jeżeli nie wychodzi na twoje, upierasz się że stosuję sztuczki retoryczne. piszę ci o naukowych odkryciach - ty mi piszesz o tym że to religije przesądy których nauczyli mnie na katechezie. Jeżeli ktoś tu przegina to tylko ty- ja staram się traktować tę dyskusję poważnie. W jednym tylko możesz mieć rację. czuję się jak don kichot walczący z wiatrakiem stojącym w miejscu i wciąż obracającym się w kółko i w kółko i w kółko wałkującym wciąż niczym niepoparte swoje mądrości-oczywistości.

Czy ty zdajesz sobie sprawy co ty właś nie napisałeś? "Niemowlę jest biseksualne - a ściśle rzecz ujmując jest po prostu seksualne.Pisząc że niemowlę jest seksualne nadajesz mu tożsamość seksualną. " Stwierdzając takie "fakty" (niczym niepoparte, a jakże!) automatycznie dajesz prawa pedofilom do praktykowania swoich ohydnych czynów seksualnych względem dzieci. Dzieci są aseksualne, ponieważ nie odczuwają popędu! Żadnej dziewczynce (wychowanej w normalnych, niepatologicznych warunkach które zaburzyły by jej prawidłowy rozwój) kształt falliczny nie będzie przynosił na myśl męskiego penisa w stanie wzwodu. Natomiast nastolatce owszem, będzie. Będzie nawet nerwowo chichotać z koleżankami na widok hot doga czy banana bo właśnie odkryły coś co dla nich wcześniej nie istniało i budzi w nich pewną palącą ciekawość. Dzieje się tak ponieważ zaczęły uaktywniać się genadotropiny. Momopyszczku,
czy nie uczęszczałeś na biologię, czy może zastąpiłeś tą – jakże ciekawą naukę! -wychowaniem seksualnym?

Ja uważam, że seks nie jest tylko kwestią genitaliów (co oczywiście zdążyłeś mi zarzucić i to kilka razy w sposób mniej lub bardziej bezpośredni)
ale przede wszystkim symbolicznym ale jakże widzialnym aktem zespolenia obu "dusz", z którego to, dzięki miłości (bo dobrze by było by to ona inicjowała ten akt, żeby nie był on tylko biologiczną potrzebą) rodzi się życie. Jest to cud natury. Z obu gamet powstaje nowa niepowtarzalna kombinacja genetyczna – nowy niepowtarzalny człowiek. Czyż to nie piękne? Czyż natura nie jest genialna? A może zabronisz mi tak uważać, bo to przecież chrześcijańskie zabobony?


Jeszcze coś: nie możesz dyskutować ze mną na temat spraw wiary katolickiej ponieważ jej kompletnie nie znasz i nierozumiesz Dlaczego tak twierdzę? Ponieważ napisałeś:

„Weźmy przykład Polski. Jaki stosunek wyrabia się w dziecku, jeśli od najwcześniejszych lat uczy sie modlitwy do kobiety, która co prawda urodziła dziecko - ale nie "zabrudziła" się seksem? „

1.przykazanie – nie będziesz miał bogów cudzych przedemną. Chrześcijan nie modli się do kobiety tylko do Boga żywego a owa kobieta i wszystkie do niej „zdrowaś mario” to jej uwielbienie. Uwielbienie nie wiąże się z modlitwą do... katolicy modlą się do Maryi tylko o wstawiennictwo do Pana Boga – jeżeli robią to w sposób w jaki ty opisujesz znaczy to tylko tyle że nie praktykują i nie pojmują tego, z czym się utożsamiają.

Uważam że prowadzenie z tobą dyskusji nt. wiary jest bezcelowe ponieważ prezentujesz w niej wrogą, nieuzasadnioną niczym postawę. No dobra niech ci będzie – uzasadnioną twoimi negatywnymi do niej uczuciami. Zresztą cały jesteś negatywny: nie wykazujesz szacunku swojemu rozmówcy, atakujesz go mniej lub bardziej absurdalnymi stwierdzeniami, a pierwsze co widzę jak odpiszesz mi na posta to wielki gest tzw. fuka który wykonuje w moją stronę jakaś pomarszczona babcia z twarzą o wrogim wyrazie.


ocenił(a) film na 5
bumbleble

musiałam wrócić i dopisać sprostowanie, bo nie daje mi spokoju, że mogłam być tak uboga w jednym z moich spostrzeżeń: gonadotropiny oczywiście nie są jedynym ze skomplikowanych mechanizmów biochemicznych które uaktywniają u człowieka zachowania seksualne. Chciałam napisać to jak najszybciej i najprościej (pewnie to również wina trochę późniejszej pory i niedospania.) przepraszam za tę drobną nieścisłość.

użytkownik usunięty
bumbleble

Wszystkie zarzuty skierowane do mnie, że niby atakuje Twoja osobę, powinnaś również zarzucić sobie.
Przpomnę Ci tylko, że to TY zaczęłas mi zarzucać, że ulegam "komunistycznej propagandzie". Nim zatem jakakolwiek dyskusja się mogła rozwinąć Ty już wyrobiłaś sobie o mnie zdanie - nie ja o Tobie. Przemyśl to sobie.
Ponadto zarzucasz mi, że nie podaje źródła. A dlaczego miałbym? Albo argument jest trafny - albo nie. Nie muszę Ci się tłumaczyć kim jestem z zawodu albo co czytałem. (Nie mam potrzeby się chwalić)
Ja swoją dedukcję w dużym skrócie i ułatwieniu przedstawiłem. Jest ona oczywiście niepełna, ale mogłaś się do nie odnieść. Tego jednak nie zrobiłaś. Nie odnosisz się do argumentu, że płeć i seksualność są w przypadku człowieka tworzone w kulturze (a nie w naturze - jak u zwierząt).

Przejdźmy jednak do najistoniejszej części Twpjego ostatniego postu, który jest absolutnie nie do przyjęcia. Dotychczas oszczędzałem Twoją osobę, ale teraz z tym skończę.

Nie ma nic skandalicznego w odkrywaniu prawdy. A prawdą jest, że dzieci MAJĄ swoją seksualność (Podałem ci nawet wyjątkowo źródło, mianowicie Freuda. Współczesna psychologia wiele tez Freuda odrzuciła. Jednak odkrycie dziecęcej seksualności jest aż po dzień dzisiejszy uznane za jedno z najważniejszych odkryć wczesnej psychologii).
Jedyne, co tutaj naprawdę jest "chore" (wręcz obrzydliwe), to Twoje wnioski, że na tej podstawie można by usprawiedliwić pedofilię!!!!!??? No pięknie! I jakże pasujące do skandalów w Kościele!
Co do jasnej cholery ma odkrycie dziecęcej seksualności do tego, że jakiś zboczeniec gwałci jakieś dziecko????? Czyli, że jak Boga nie ma to wolno nam wszystko czynić? Analogia: jeśli dziecko ma swoją seksualność, to wolno je gwałcić????????????? Że co, proszę!????????
Juz choćby to pokazuje, że wszelka dyskusja z Tobą nie ma sensu. Mimowolnie bowiem i z całą naiwonoscią pokazałaś do czego takim jak Terlikowski czy Cejrowski (i pewnie Tobie) służy religia katolicka, czyli podbożność soncentrowana wokół kwestii genitalnych: aby hamować wasze chore popędy i waszą niedojrzałość moralną musicie wierzyć, że pewnych rzeczy nie ma.

Dobrze, niech będzie: DLA WAS dzieci muszą pozostać aseksualne - i koniec. Inaczej dojdzie do tragedii! No bo jeśli przecztacie Freuda, to zwątpicie w Boga - i wtedy już bedzie rzeźnia. No bo jeśli Boga nie, to wszystko wolno, no nie? A jeśli Freud miał rację, że dzieci mają swoją seksualność, to można je dowoli gwałcić, tak? A może potem się wyspowiadacie i znów będzie dobrze?

Nawet nie wiesz, co MIMOWOLNIE udowodniłaś.

Ten własnie sposób myślenia pokazuje, że ludzie prawicowi koniecznie potrzebują te swoje marne systemy moralne, bo inaczej uczynią rzeźnię we własnym domu i na własnym podwórku. Odkrycie prawdy skończy się tym, że nie będziecie mieli juz żadnych hamulców do czynienia zła.

Zastanów się: tylko dlatego, że Freud odkrył coś takiego, jak dziececą seksualność Ty wyskakujesz z czymś takim!? Co to o Tobie mówi?

KONIEC DYSKUSJI!
(Aha, co do tej miłej Pani na moim profilu: Zwraca się ona do Ciebie!)

ocenił(a) film na 5

Komunistyczna Propaganda była zabiegiem, który miał sprowokować cię do przeprowadzenia powyższej dyskusji. Zauważ jednak, że na początku napisałam słówko „chyba” nie stwierdzając nic na pewno. A więc nie będę nic sobie zarzucać, ponieważ były by to zarzuty bezpodstawne.
Wymiana poglądów, do której cię sprowokowałam miała na celu wyjaśnić mi inne mechanizmy myślenia, chciałam zobaczyć ich logiczną (dedukcyjną) ścieżkę, bo -kto wie? Być może pomijam coś w moim rozumowaniu? Stąd też moje upominanie się o informacje popierające twoje teorie. Nie chcę wiedzieć, kim jesteś z zawodu, ani co czytałeś, nie to było przedmiotem naszej dyskusji. Wiem na pewno, że czytałeś Freuda. (początek XIX w)chiałabym zauważyć, że jesteśmy po pierwszym dziesięcioleciu wieku XXI.


Analogia ta wygląda z mojej strony inaczej:
Skoro dziecko ma swoją seksualność, jest jak najbardziej normalnym, że
kusi pedofila, bo jego orientacja seksualna jest skierowana na dzieci.

Tutaj wtrącę cytat z ciebie „DLA WAS dzieci muszą pozostać aseksualne - i koniec. Inaczej dojdzie do tragedii!” Kolejny błąd logiczny: dzieci nie pozostaną aseksualne (choć oczywiście istnieją i tacy ludzie) ponieważ dojrzewają i dzięki skomplikowanym procesom biochemicznym uaktywniają się u nich popędy których wynikiem są zachowania.. Jeżeli nic po drodze nie zaburzy tego procesu – czy to z względów biologicznych/chemicznych
czy kulturowych, w co wpisać można traumę (jaką niewątpliwie byłoby molestowanie przez pedofila) z najwyższym prawdopodobieństwem dziecko będzie heteroseksualne.

Nie wątpię w to, że pani w twoim profilu zwraca się do mnie (oczywista-oczywistość) Śmiem również twierdzić, że mówisz przez nią wszystkim, którzy, ośmielą się myśleć inaczej niż ty: wiem swoje, a ty „odpierdl Się” wiesz swoje tak mocno, że nawet nie potrzeba żadnych informacji żeby udowodnić innym jak bardzo się mylą. Przeczytałeś Freuda i zostałeś oświecony. A mi przypomniała się scena… http://www.youtube.com/watch?v=8rITzK_0VgY tak.., bardzo mocno dałeś mi odczuć, że twoja racja jest twojsza i najbardziej słuszniejsza niż czegokolwiejsza. Bez „zbędnych” pytań.

Piszesz, że płeć i seksualność człowieka tworzy się W KULTURZE. Nic bardziej mylnego, ponieważ jest to o wiele, wiele,wiele bardziej złożony proces (powiedzmy neurobiopsychologiczny + czynniki zewnętrzne, np. wychowywanie przez postępową singielkę)
Posuwasz się do stwierdzeń (niczym nie popartych- a jakże!) że nie tylko orientację, ale również płciowość jest tworzona przez kulturę. Że na siłę wbija się nas w gender… niech historia Dawida Reimer’a człowieka-eksperymentu powie ci coś więcej:
http://video.google.com/videoplay?docid=3767337480016853964
a tu prozą:
http://homiki.pl/modules.php?name=News&amp;file=article&amp;sid=222
tu kontynuacja wniosków autora artykułu i rozważania z „innej strony”:http://www.drsiedlce.pl/files/rewolucja_w_pojm owaniu.pdf A to na deser od naukowców :
http://homoseksualizm.edu.pl/index.php/wiecej/publicystyka/356-homoseksualizm-mo esz-z-tego-wyj

piszesz też o dostrzeżeniu prawdy. A więc jaka jest ta prawda? Że ludzie nie będąc tylko zwierzętami stworzyli sobie różne normy moralne i kulturowe? Czy może Prawicowi
faszyzmonazizmokonserwatywni pedofile utworzyli Wielki Spisek, który sprawił to, że ludzie żyją sobie, płodząc dzieci i robią to od wielu lat? Haha wielu– wielu tysięcy! „Moja” prawda wydaje się jednak o wiele prostsza, bo logiczna jak logarytm... A matematyka jest podobno królową nauk.

p.s. jeszcze raz o „zasadach” wiary katolickiej.
Piszesz „A może potem się wyspowiadacie i znów będzie dobrze? „
niestety (oj, jak bardzo niestety!) to tak nie działa. Jednym z warunków dobrej spowiedzi jest żal za grzechy i
mocne postanowienie poprawy, jeżeli te warunki nie są spełnione raczej nie będzie dobrze… raczej będzie bardzo nie dobrze
wiara katolicka wcale nie jest prostą „rzeczą”, jak mogłoby ci się wydawać, a życie wg. Jej praw jest trudne i wymaga wiele pokory i ciągłego wyrzekania się pychy.
Tym jest trudniejsza, że Jezus naucza: „Oto stoję u drzwi i kołaczę: jeśli kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze Mną." (Ap 3:20-21) do tego uprzednio, już przy samym stworzeniu, Bóg Ojciec daje wolną wolę. Lub bardziej łopatologiczne i swoimi słowami:
„jestem obok i możesz zaprosić mnie do swojego życia, ale ostatecznie wybierzesz sobie co ci najbardziej odpowiada”
Ty również możesz myśleć co chcesz, nikt ci nic nie narzuca (oprócz podatków - i takim sposobem wróciliśmy do początku naszej dyskusji.)

użytkownik usunięty
bumbleble

Freud - początek XIX wieku??????? To też wyczytałaś z internetu? Tak wygląda oświecenie po katolicki. Żałosne.
W tym co piszezs jest tyle niedorzeczności, że głowa pęka.

Twierdzisz, że nie ma modlitwy do Matki Jezusa? Weź sobie pierwszy lepszy modlitewnik, przeczytaj tytułu i daj mi spokój z tym tematem.

Bóg "proponuje" nam, aby iść jego drogą, jego krzyżem, aby odpowiedzieć na jego "kołatanie"? Wiesz.... to by się zgadzało, gdyby równocześnie nie groził nam piekłem;) To mi przypomina pewnie zdanie z klasyka kinematografii: "Dac komuś ofertę nie do odrzucenia..." Ja jednak odrzucam boską "ofertę", gdyż nie dam się tyranizować przez ludzką głupotę.

Życie według wiary katolickiej nie jest trudne - jest nawet ZA trudne dla niemal każdego zdrowego człowieka. Stąd tyle dewiacji w krajach katolickich (na samym szczycie: Meksyk... niczym esencja katolicyzmu w "praktyce").

Bym Cię prosił, żebyś mi nie dawała żadnej katechezy, bo (znowu): nie ma zamiaru Ci się spowiadać kim jestem z zawodu. (Tak przy okazji: jesteś może "szaloną" neofitką?)

Zarzucasz mi na okrągło brak argumentacji. A to przecież Ty nie odpowiadasz na proste pytania:

1. Dlaczego małzeństwo homoseksualne ma być nielegalne? Na jakiej podstawie?

2. Dlaczego homoseksualne pary nie miałby móc adoptować dzieci? Na jakiej podstawie im odmawiać tego PRAWA!

Aby to był jasne: nie interesuje mnie Twoja dziecinna wiara religijna lub Twoje internetowe oświecenie. Mnie interesują podstawy prawne.
Żyjemy w państwie świeckim, czyli o świeckim PRAWIE. Dlaczego zatem dwóch dorosłych ludzi (niezależnie od płci) nie może wziąść ślub i nie adoptowac dzieci????
Proszę o konkretną i jednoznaczną odpowiedź (żadnych dygresji w stronę ZSRR czy UE).

Ja Ci podałem swoją argumentację, że płeć jest wedłg mnie zjawiskiem kulturowym. A kulturę można zmienić. Ty mi na to odpowiadasz "neurobiopsychologiczny + czynniki zewnętrzne". Dobrze, niech Ci będzie.

To teraz mi proszę na tej podstawie wytłumacz w kilka jasnych i precyzyjnych zdaniach (logicznie spójnych), dlaczego geje i lesbijki w naszym kraju nie mogą się w naszym kraju pobrać?
Co ma płeć (załóżmy, ze biologiczna) do tego czy dwoje dorosłych ludzi bierze ślub i wychowuje dzieci?

Jeszcze raz: mówię o kwestii PRAWNEJ - nie kulturowej.

ocenił(a) film na 5

brawo, w końcu udało ci się zdementować jakąś informację :)

proszę o zwrócenie się do PRAWNIKA. Lub jeżeli wolisz szybciej i wygodniej:
http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU19640160093

użytkownik usunięty
bumbleble

No cóż, wyprzedziłaś mnie. Miłosierny jaki jestem chciałem uniknąć Twojej ostatecznej kompromitacji.

Chyba nie rozumiesz, że tworzenie prawa nie należy do prawników, lecz do polityków, których MY wybieramy. Więc prawo zależy od nas.

Ale nie dziwi mnie, że tego nie pojmujesz. Jest to zbyt konkretne, zbyt jednoznaczne oraz zbyt logiczne dla człowieka, który ukrywa swoją ignorancję za linkami internetowymi.

Pozdrawiam
(to tylko "pro forma": nie życze Ci zdrowia, lecz życzę sobie, abyś mi dała wreszcie spokój. Patrz na babcię, patrz...)

użytkownik usunięty
bumbleble

Albo nie: daruj sobie dalsze posty.

Patrząć na ogrom straconego czasu dyskusji z kimś, kto używa linki internetowe jako argumenty a osadza Freuda na początek XIX wieku nie chcę dalej tego ciągnąć. Nic z tego nie wynika. Ani dla Ciebie - ani dla mnie.

Wiem, że Twoje EGO Ci nie pozwoli odpuścić. Ale zauważ, że człowiek oddany Bogu pownien być "ponad" tym. Ale co ja wiem o Twojej mistycznej religii;)

Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 10
TheBlackPearl

Właśnie obejrzałam. Na prawdę piękny film. I co z tego, że o parze gejów? Piękna była muzyka (dalej mi gra w głowie), piękny krajobraz, no i piękna miłość, pokazana lepiej niż w niejednym filmie o parze heteroseksualnej. Muszę się przyznać, że trzymałam kciuki za Jacka i Ennisa. Żeby żyli długo i szczęśliwie. Niestety :(

Agness_92

Ano. Lecz niestety, w takim społeczeństwie, nie mieli szans być długo i szczęśliwie.

TheBlackPearl

Przepraszam ale czy ty zdajesz sobie sprawę na jakim portalu piszesz? Filmweb jest równie obiektywny co Joseph Goebbels. Ateiści hejtują filmy religijne, Polacy katolicy hejtują te nazbyt liberalne, fani jednego reżysera hejtują innego, a gimnazjaliści hejtują wszystko.
Nie ocena tego filmu nie jest zaniżona. Jest "normalna", czyli hejtowana przez grupę którą teoretycznie nie powinien interesować film a go oglądają.

Dieterow

Niestety, sama prawda.
Chociaż rozbawił mnie fragment o gimnazjalistach ;D

Dieterow

...lub,co gorsza, nie oglądają i...oceniają... :-/

Tamilina

Fakt. Zapomniałem o jasnowidzach! Innych da się jakoś wytłumaczyć, ale jasnowidzów jakoś nie mogę zrozumieć.

ocenił(a) film na 5
TheBlackPearl

skąd przeświadczenie że to akurat homofobia?