Jak myślicie czy wtedy, po zejściu z gór i po odjeździe Jacka, Ennis skulony pod ścianą płakał z powodu rozstania z przyjacielem czy też był zły na siebie, że stało się to co się stało na Brokeback? A może dostrzegacie coś innego w tej scenie?
Jak wiadomo w filmie jest mnóstwo przepięknych wielowymiarowych scen (i to jest dowód jego wyjątkowości). Piszcie proszę jakie wam jeszcze inne sceny utkwiły w głowie :)
|
|
|
|
|
Obejrzałem ten film dopiero parę dni temu i wywarł na mnie ogromne wrażenie. Stąd też moja obecność tutaj i chęć podzielenia się wrażeniami.
Moim zdaniem i nie tylko moim płakał z powodu rozstania.Tak jak piszesz mnóstwo scen w tym pięknym fimie daje wiele możliwości interpretacji.Polecam książkę,która może dać odpowiedż na niektóre z twoich wątpliwości.Scen które utkwiły mi w głowie jest mnóstwo: 1 scena końcowa z Ennisem i koszulami z jednym z najwspanialszych kończących zdań w historii kina "Jack, przysiegam.." 2 Ostatnie spotkanie Jacka i Ennisa 3Wizyta u rodziców Jacka 4 Spotkanie po 4 latach .Jaka jest twoja ulubiona na kwestia z fimu bo też można wybrać tego sporo?
"Jak myślicie czy wtedy, po zejściu z gór i po odjeździe Jacka, Ennis skulony pod ścianą płakał z powodu rozstania z przyjacielem czy też był zły na siebie, że stało się to co się stało na Brokeback?"
Jedno i drugie. Z jednej strony Ennis nie chciał rozstawać się z Jackiem, z drugiej - zdawał sobie sprawę, że nie może z nim być. Targały nim sprzeczne uczucia. Był rozdarty pomiędzy własną tożsamością a tożsamością narzuconą mu przez społeczeństwo. Wpojone kulturowe schematy, społeczne oczekiwania wobec niego, diametralnie różniły się od jego własnych uczuć i potrzeb.
W filmie wiele jest scen w których widać to rozdarcie, tragizm. Między innymi przyjacielska zabawa Jacka i Ennisa, kiedy ten pierwszy łapie drugiego na lasso, która przerodziła się w bójkę. W ten sposób obaj wyładowali swój gniew, frustrację, widać było, że nie są w stanie poradzić sobie z zaistniają sytuacją i własnymi uczuciami.