Po prostu - jedna z najpiękniejszych historii miłosnych, jakie zdarzyło mi się w kinie oglądać. I znakomita ilustracja odwiecznej prawdy, że nie realizując siebie, nie da się uszczęśliwiać innych.
piekne i madre słowa Diano......zgadzam sie w 100 procentach...pozdrawiam serdecznie