PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=116327}

Tajemnica Brokeback Mountain

Brokeback Mountain
2005
7,4 198 tys. ocen
7,4 10 1 197542
7,7 56 krytyków
Tajemnica Brokeback Mountain
powrót do forum filmu Tajemnica Brokeback Mountain

Moim zdaniem film Anga Lee nie zasługuje na tak wielki szum, jaki wokół niego zrobiono. Fakt, porusza on ważną sprawę homoseksualizmu i nietolerancji, jaka mu towrzyszy, ale sposób jej przedstawienia pozostawia wiele do życzenia. Przede wszystkim na uwagę zasługuje fakt wykorzystania kowboja. Celem tego zabiegu było zaszokowanie publiczności. Oto ten symbol męskości zaczyna być czuły, opiekuńczy. Moim zdaniem kowboj, który zaczyna opowiadać o swoich uczuciach, który płacze nie jest przekonywający. Jest po prostu śmieszny. Dla przykładu, spróbujmy wyobrazić sobie Clinta Eastwooda, który wyraża swoje uczucia, płacze... To chyba nie pasuje.
Uważam, że sukces tego filmu wynika z wszechobecnej poprawności politycznej. Po prostu filmu o homseksualistach krytykować nie wolno, by się nie narazić i nie dać sobie przypiąć łatki człowieka nietolerancyjnego.
Film mogę polecić tylko ze względu na tematykę, która jest niezwykle ważna, bo w końcu z przejawami nietolerancji spotykamy się wciąż zbyt często.

michalikto

Film prawdopodobnie musiał byc dla Ciebie beznadziejny, jeśli nie uwierzyłeś w postacie /bo cały szum wynika właśnie z tego, że mnóstwo ludzi uwierzyło :)/. Mi kowboje z "Brokeback Mountain" wydają się o wiele bardziej ludzcy /nie wnikając na początku w ich orientację seksualną/ niż "mityczny" Clint Eastwood. Częściowe zburzenie mitu /bo Ennis i Jack nie odchodzą wcale tak daleko od symbolu męskości, przede wszystkim: używają wyjątkowo mało słów i starają się powstrzymywac od uczuc/ to celowy zabieg - zwróciłeś uwagę na kwestię "Rodeo nie jest już takie, jak dawniej"? Wydaje mi się, że nie tylko o "rodeo" chodzi; Ang Lee wykorzystuje zanik kultury jako tło głównego problemu.
Samo burzenie mitów jest tematem niejednego filmu - w "American Beauty" było celem samym w sobie. To, że w "Brokeback Mountain" robi za temat drugorzędny działa, jak dla mnie, na korzyśc filmu.