film o miłości, matni, pseudowyborach, pułapce, sytuacji bez wyjścia.. i wielu innych rzeczach.. nie mylić z paradą miłości. banalne warunki, niebanalny temat. super.
To JEST film o gejach. Przykro mi.
Nie jest to film o miłości- od seksu do miłości daleka droga.
Może to być zaś film o zakochaniu, bo trzeba przyznać, że jeden z nich czuł coś więcej niż popęd.
Drugi homoś był zaś głupawy i egoistyczny, patrzący głównie na to co ludzie powiedzą. Byli niezależni finansowo, własne dzieci miał gdzieś, nie rozumiem, więc cóż innego niż "strach przed ludźmi" go powstrzymywał? Widocznie gej musi rozumować innymi kategoriami.
A temat był banalny- dwóch facetów raptem pała do siebie uczuciem, próbują to pogodzić z ich innymi związkami, to sie nie udaje, bo nie mogą bez siebie wytrzymać. Taki scenariusz jest zapewne w wielu Harlequinach, tyle ze tam takie rozterki przeżywają kobiety. W tym filmie zaś: geje.
"Gej musi rozumować innymi kategoriami..."? (sic!)
A ile tego typu sytacji mozesz spotkac w relacjach hetero, gdzie faceci maja drugie, trzecie i kolejne zycia (zwiazki) z innymi kobietami, mimo, ze jest "oficjalna" żona i dzieci...? A tu nagle okazuje sie, ze homo sa wyjatkowi...
Kompletnie nie rozumiesz tego "strachu przec ludźmi" który powodowal, że Jack i Ennis przez lata ukrywali swoj miłość (tak, właśnie milośc, a nie tylko seks, jak przyjmujesz: obawa przed napietnowaniem, odrzuceniem, ostracyzmem, ale takze przed... linczem.
Harlequiny - to prawda - podejmuja taka i podobna tematykę. Ale roznica polega na tym, że "BM" jest dobrym filmem, a harlequiny złą literaturą.
Jeśli streścisz historie Romea i Julii, tez bedzie sie wydawała "banalna". Nie temat jest najważniejszy, ale jego interpretacja.
zgadzam się w 100%. na początku byłam nastawiona do tego filmu negatywnie, ale to się szybko zmieniło. piękny, wzruszjący film o miłości. polecam
niewiem czy ty bys sie tak łatwo przynał doczegos za co mogl bys byc zabity i czy nie wolał bys tego ukryc o ile teraz to nie jest juz az taki wielki problem to wtedy to byl ogromy problem